Festiwal Niepodległą Malowany
Około 300 osób, które skorzystały z zaproszenia Fundacji Sztuk i Dialogu, i w niedzielny pochmurny dzień pojawiły się w Hotelu Belfort w Piątnicy, na pewno spędziły czas w przyjemnej i radosnej atmosferze. Odbył się tam Festiwal Niepodległą Malowany, który wspólnie z Fundacją przygotował Regionalny Ośrodek Kultury w Łomży, z partnerami Starostwem Powiatowym w Łomży, Gminą Piątnica oraz Muzeum Przyrody w Drozdowie. Festiwal dofinansowany ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach programu „Kultura – Interwencje 2018, EtnoPolska” był doskonałą okazją do świętowania setnej rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości. Jesteśmy wolni, możemy korzystać z dobrodziejstwa wolności, cieszyć się nią i radować. Ludzi, którzy walczyli o naszą wolność już nie ma, nie ma też dawnych strojów, tańca, zmieniła się muzyka i wartości. Nie ma już, ale powinny pozostać w naszej pamięci i świadomości każdego Polaka. Festiwal Niepodległą Malowany poprzez bogaty program artystyczny upamiętnił nasze dziedzictwo historyczne, kulturowe z zakresu twórczości ludowej, folkloru miejskiego i wiejskiego.
Od dyskwalifikacji do bezapelacyjnego zwycięstwa
Pianista Dominik Kisiel zdobył tytuł Nowej Nadziei Jazzu, zwyciężając w Przeglądzie Młodych Wykonawców Muzyki Jazzowej XI Novum Jazz Festival. Zwycięzca występował już w Łomży przed dwoma laty, ale przekroczył wtedy konkursowy regulamin i jury nie brało jego świetnego występu pod uwagę. – Zwycięstwo tutaj to jest dla mnie ogromny sukces – cieszę się już z tego, że znowu mogłem tu przyjechać, a już zdobycie nagrody to jest niewiarygodnego! – mówi Dominik Kisiel. Jurorzy pod przewodnictwem wybitnego gitarzysty Mirosława Kaczmarczyka docenili też pięcioro innych młodych wirtuozów, a przez trzy dni festiwalu odbywały się też koncerty, w tym sensacyjne występy grup Q Ya Vy oraz Loud Jazz Band szefa jury.
Wirtuoz wiolonczeli zagrał w Drozdowie
Wiolonczelista Anton Niculescu z Rumunii był solistą kolejnego koncertu kameralnego z cyklu Muzycznych wieczorów u Lutosławskich w drozdowskim Muzeum Przyrody. Koncertującemu na całym świecie wirtuozowi towarzyszyła pianistka Tatiana Baranowska. Artyści zagrali same perełki muzyki kameralnej, w tym utwory Bartóka, Debussy'ego i Masseneta. Zabrzmiały też kompozycje rumuńskiego kompozytora Constantina Dimitrescu, a słuchacze podziwiali nie tylko wspaniałą grę Antona Niculescu, ale też instrument na którym gra – wiolonczelę pochodzącą z pracowni słynnego włoskiego lutnika Pietro Guarneriego, liczącą sobie już ponad trzysta lat.
Wspaniała płyta łomżyńskich filharmoników
Orkiestra Filharmonii Kameralnej wydała kolejną płytę. „Polish Contemporary Concertos” to album przełomowy w jej dorobku, zawiera bowiem nowe utwory wybitnych kompozytorów współczesnych Marcina Błażewicza, Pawła Łukaszewskiego i Sławomira Czarneckiego, nagrane z udziałem aż czterech świetnych wirtuozów. – Takie zestawienie wybitnych solistów zdarza się wyjątkowo rzadko i cieszę się bardzo, że Marcin Dylla, Paweł Gusnar, Jakub Jakowicz i Tomasz Strahl spotkali się właśnie na naszej płycie! – mówi Jan Miłosz Zarzycki, dyrektor naczelny i artystyczny Filharmonii Kameralnej. Płyta została nagrana w Łomży i ukazała się nakładem prestiżowej wytwórni Dux, dzięki czemu będzie dostępna na całym świecie.
Łomżyński Novum Jazz Festival
– To będzie jazz na najwyższym, światowym poziomie! – zapowiada Mirosław Dziewa, dyrektor artystyczny rozpoczynającego się w piątek Novum Jazz Festival. Jego jedenasta odsłona będzie prezentacją różnych odmian jazzu europejskiego, bo poza świetnymi muzykami polskimi wystąpią też wirtuozi z Norwegii, Holandii, Francji i Hiszpanii, z fenomenalnym gitarzystą Albertem Vila na czele. Odbędzie się też konkurs na Nową nadzieję jazzu, w którym rywalizować będzie 15. młodych instrumentalistów i wokalistów, w tym reprezentant Łomży Marcin Wincenciak.
Najgorętsza książka lata w jesiennej Łomży
Wojciech Kudyba powrócił do Łomży ze swą najnowszą książką. Powieść „Imigranci wracają do domu” ukazała się w prestiżowej serii „Polska proza współczesna” Państwowego Instytutu Wydawniczego. Niedawno, dzięki głosom czytelników, została „Najgorętszą książką lata 2018” w plebiscycie TVP Kultura, pokonując najnowsze dzieła Doroty Masłowskiej, Olgi Tokarczuk czy Marcina Świetlickiego. – Bardzo cieszę się z tego sukcesu i jest to dla mnie wielka niespodzianka! – mówi Wojciech Kudyba. – Chciałem rozwinąć się jako prozaik, nie być tylko poetą. Cieszę się, że to się w jakiejś mierze udało, chociaż wciąż daleka droga przede mną, a tę książkę traktuję jako jeden z jej ważnych etapów!
Wszystko... jest liczbą w Muzeum i nie tylko
Nietypową wystawę można oglądać w Muzeum Północno-Mazowieckim w Łomży. „Wszystko... jest liczbą” to interaktywna ekspozycja przygotowana przez Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego, która eksperymentalnie i z aktywnym udziałem zwiedzających udowadnia, że matematyka to prawdziwa królowa nauk, obecna w wielu dziedzinach naszego życia. – „Wszystko... jest liczbą”, bo wszystko w otaczającym nas świecie można sprowadzić do matematyki – podkreślał kurator wystawy dr Maciej Kluza, dodając, że jest ona przeznaczona dla dzieci w wieku od 5 lat do 105, bo żeby z niej coś wynieść trzeba, niezależnie od tego ile ma się lat, obudzić w sobie dziecięcą ciekawość.
Inne zdjęcia Marcina Kwiatkowskiego
Marcin Kwiatkowski z Tykocina, nauczyciel, animator kultury, pasjonat filmu i teatru, zaprezentował w Galerii Sztuki Współczesnej retrospektywną wystawę swych zdjęć. Te starsze są efektownymi, wystudiowanymi i perfekcyjnie skomponowanymi kadrami, niczym z filmów lat 50. czy 60. Najnowsze porażają zamierzoną prostotą i surowością, ukazując ludzi i praktycznie niewiele więcej. – Nie interesuję się już techniczną stroną czy fotografią samą w sobie i okazało się, że w tym momencie zacząłem robić zupełnie inne zdjęcia – podkreśla Marcin Kwiatkowski. – W pewnym momencie zacząłem więc zastanawiać się, po co to w ogóle robię, czego oczekuję od fotografii. Wiadomo, że jakiegoś spełnienia, robienia coraz lepszych zdjęć, ale do czego mnie to doprowadzi?
Miłość platoniczna poetki Kazi do Marszałka Polski
- Kochałam go, platonicznie... - pisze z uwielbieniem i szacunkiem o Marszałku Józefie Piłsudskim Kazimiera Iłłakowiczówna, poetka i sekretarz osobisty w latach 1926 – 1935, aż do ostatnich chwil życia współtwórcy polskiej Niepodległości. - Będziesz tylko mnie podległa..., dam dużo pieniędzy, dam mieszkanie - zachęca Marszałek, planując obowiązki utalentowanej sekretarz, odpowiadającej w Jego imieniu na tysiące listów rocznie. W rolę obojga znakomicie wcieliła się Beata Antoniuk w spektaklu czytanym pt. „Ścieżka obok drogi”, wystawianym w Teatrze Lalki i Aktora w Łomży.
„Tacy sami w kulturze” na 100-lecie niepodległości Polski
Taneczno-wokalną opowieść patriotyczną na 100-lecie niepodległości Polski przygotowali uczestnicy realizowanego przez Regionalny Ośrodek Kultury w Łomży zadania „Tacy sami w kulturze”. Dwuczęściowe widowisko składające się z utworów podtrzymujących polskość w czasach zaborów i rewii okresu dwudziestolecia międzywojennego zaprezentowano w sali widowiskowej Centrum Kultury przy Szkołach Katolickich.
Młodzi muzycy zagrali dla Niepodległej
Uczniowie łomżyńskiej szkoły muzycznej włączyli się w jubileuszowe obchody odzyskania niepodległości. Z tej okazji, wraz ze swymi nauczycielami, przygotowali koncert muzyki polskiej, sięgając po utwory rzadko wykonywane, bądź zagrane na nietypowych instrumentach. Była też niespodzianka, bo młoda pianistka... tym razem zaśpiewała, a na fortepianie akompaniował jej tata. Wszystko to miało miejsce w pięknie wyremontowanym budynku, pamiętającym jeszcze czasy carskiego zaboru. – Zależało nam na tym, żeby to był koncert dla Niepodległej, żeby to była muzyka polska, niosąca jakieś treści – mówi dyrektor PSM Mirosław Korona. – Bacha czy Mozarta uczniowie grają na co dzień, a na dziś przygotowaliśmy coś polskiego i coś specjalnego!
Muzyczne Święto Niepodległości w Katedrze
Owacyjnie przyjęty koncert muzyki polskiej w wykonaniu Filharmonii Kameralnej zakończył łomżyńskie obchody 100-lecia odzyskania niepodległości. Pieśni wojskowe i legionowe śpiewali sopranistka Hanna Zajączkiewicz i tenor Tomasz Piluchowski, a wtórowała im publiczność wypełniająca katedrę. – To dla nas wielka radość, kiedy jest to takie wspólne przeżywanie takiego wyjątkowego święta! – mówi dyrygent Jan Miłosz Zarzycki. Nie zabrakło też instrumentalnych arcydzieł wybitnych polskich kompozytorów, jak Wojciech Kilar, Henryk Wieniawski czy Grażyna Bacewicz, a koncert zakończyły aż trzy bisy.
Kabaretowe piosenki na urodziny Pani Hani
Joanna Trzepiecińska zaśpiewała podczas dorocznej imprezy z cyklu „Przyjaciele Pani Hani”. Znana aktorka, z towarzyszeniem wybitnego pianisty Bogdana Hołowni, wykonała same przeboje, w tym liczne utwory niezrównanego duetu Wasowski-Przybora. – Zdecydowałam się na zadanie dosyć karkołomne, mianowicie stworzyłam recital z samych zabawnych piosenek – wyjaśniała Joanna Trzepiecińska. – To jest wbrew wszelkim regułom, bo w przedwojennych kabaretach wiedziano, że jak występuje Zula Pogorzelska, to za chwilę musi wyjść Hanka Ordonówna i zaśpiewać coś lirycznego, a tutaj cały czas jest na wesoło!
Warsztaty Tańca Regionalnego
Listopadowy wieczór na parkiecie GOK Piątnica dla tych, którzy zdecydowali się na spotkanie z Projektem Artystycznym Meandry i Kapelą Miód na Serce z pewnością pozostanie w pamięci. - Było intensywnie, szybko, momentami ciężko ale też zabawnie – relacjonują uczestnicy.
Urodziny Pani Hani z Joanną Trzepiecińską
Popularna aktorka Joanna Trzepiecińska będzie gwiazdą piątkowego koncertu z cyklu „Przyjaciele Pani Hani”. W hołdzie dla najsłynniejszej łomżynianki Hanki Bielickiej zaśpiewa najsłynniejsze kabaretowe przeboje, w tym piosenki z Kabaretu Starszych Panów duetu Wasowski-Przybora. W pierwszej części koncertu zaprezentują się młodzi wokaliści, najlepsi uczestnicy dwudniowych warsztatów z artystką i jej pianistą Bogdanem Hołownią. – Joanna Trzepiecińska dawno nie śpiewała w Łomży, a tym bardziej warto jej posłuchać, bo zaprezentuje nowy program! – zapowiada Bernard Karwowski z organizującego koncert MDK-DŚT.
Łomża z międzywojnia w poetyckich wspomnieniach
Poeta Marian Jachimowicz mieszkał w Łomży przed II wojną światową. Po latach poświęcił temu okresowi wiersze opatrzone zbiorczym tytułem „Nad doliną”. Taki też tytuł miało spotkanie w Miejskiej Bibliotece Publicznej, podczas którego aktorzy Eliza Mieleszkiewicz i Michał Pieczatowski czytali łomżyńskie wiersze Jachimowicza, a dr Maria Tocka opatrywała je komentarzem, co ilustrowały archiwalne zdjęcia przygotowane przez historyków Martę Gosk i Adama Sokołowskiego. – W sumie Marian Jachimowicz wydał 15 tomików, ale dla nas ważny jest ten, który ukazał się w 1980 roku, „Równoleżnik gołębia”, bo są w nim akcenty łomżyńskie: zakątki, ulice i ludzie! – podkreślała Maria Tocka.
Rzeźba Józefa Mojżesza Gabowicza trafiła do Łomży
„Zrozpaczona” to mała rzeźba kobiety z brązu, leżącej z rozpuszczonymi włosami, autorstwa Józefa Mojżesza Gabowicza (1862 - 1939), którą od kolekcjonera nabyło Muzeum Północno-Mazowieckie w Łomży. Polski rzeźbiarz żydowskiego pochodzenia urodził się w Kolnie, mieszkał w dzieciństwie w Łomży, uczył się w Tykocinie, a studiował w Warszawie, Petersburgu i Paryżu u najsłynniejszego rzeźbiarza Francji - Augusta Rodin. - Najnowszy nabytek pochodzi z najlepszego okresu twórczości Gabowicza – mówi mgr Katarzyna Mocek, asystent Działu Sztuki i Rzemiosła. - Powstała po1901 r. w warszawskim atelier, małym salonie artystycznym i popularnym miejscu spotkań towarzyskich.
Zaduszkowe spotkanie z Monodią Adama Struga
Słynny śpiewak i popularyzator tradycyjnych pieśni ludowych z Łomżyńskiego Adam Strug ponownie gościł w Łomży. W MDK-DŚT poprowadził warsztaty śpiewacze, a w niedzielny wieczór miał pierwszy regularny koncert w mieście, w którym spędził kilkanaście lat. Jednak tuż przed występem zrezygnował ze śpiewania w sali Centrum Kultury przy Szkołach Katolickich, przenosząc go do holu. Tam, w atmosferze luźnego, nieformalnego spotkania, rozbrzmiewały dawne pieśni żałobne i religijne, niektóre liczące nawet kilkaset lat. – Trudno śpiewać takie rzeczy ze sceny, dlatego pozwoliłem sobie zaprosić państwa tutaj! – podkreślał Adam Strug.
Człowiek w walce z żywiołami na zdjęciach Maliszewskiego
Zazwyczaj nie widzimy tych ludzi w kaskach, kombinezonach, tylko wielkie, czerwone samochody, jak na sygnałach z wyciem syren pędzą do pożarów ludzkich domostw, lasów czy pól... Tymczasem w albumie zdjęć autorstwa Marka Maliszewskiego pt. „Strażacy Ochotnicy” roi się od ludzi w akcji i od żywiołów: ognia, wody i wichury. Na każdej stronie oglądamy, jak zmierzwione płomienie palą bezlitośnie domy, stodoły i stogi, jak rwące strumienie wody zalewają drogi i gospodarstwa, jak noc i dzień straż ochotnicza zmaga się z wypadkami, katastrofami, zawiejami śnieżnymi i nawałnicami.
Off Road teatru, filmu i muzyki
Plenerowy spektakl „Szekspir – made in Poland“ Walnego Teatru oraz koncert tradycyjnych pieśni kurpiowskich w jazzowym wykonaniu Alicji Serowik z zespołem zakończyły tegoroczną odsłonę Off Road. Przez trzy dni były też inne spektakle, seanse filmowe i koncerty z wydarzeniem sobotnim na czele, pokazem słynnego niemego filmu „Berlin: Symfonia wielkiego miasta” i muzyką graną na żywo przez zespół Agressiva 69. – Kultura popularna jest wszędzie, a ta offowa się wycofała, ale to nie znaczy, że nie jest interesująca i wartościowa! – podkreśla dyrektor MDK-DŚT Krzysztof Zemło, zapowiadając nie tylko kolejną edycję OFF Road w przyszłym roku, ale też inne wydarzenia kulturalne dla poszukujących odbiorców.