Studniówka 2022 odbędzie się w pandemii albo nie
Tradycyjny polonez na 100 dni przed maturą i zabawa na 1. w życiu dorosłym balu karnawałowym ominie większość maturzystek i maturzystów w Łomży. Nie dlatego, że dyrektorzy szkół średnich nie chcą udostępnić sal do tańca i poczęstunku, ale z powodu narastającej 4. fali pandemii Covid. W liceach i technikach zwykle wiadomo, czy będzie Studniówka 2022, a niektórzy jeszcze się wahają.
- Studniówka w "Wecie" się odbędzie bez większego problemu w sali gimnastycznej - zapowiada dyrektor Bogumiła Olbryś, która ocenia, że około 70 procent z ok. 120 maturzystów zaszczepiło się przeciwko Covid-19. - Studniówka jak szczepienie jest na literę s, daje więc motywację pozostałym, aby również zdecydowali się przyjąć szczepionkę. Nasi uczniowie ze studniówkowymi partnerami spotykają się niemal każdego dnia, więc mają możliwość ich przekonać do szczepienia. Z drugiej strony, szkoda byłoby po 4 latach nauki w technikum pozbawiać młodzież tradycyjnego balu, który później pamięta się i wspomina przez całe życie dorosłe życie. Drugi rok jesteśmy przyzwyczajeni do obostrzeń sanitarnych. Uczniowie będą tańczyć bez dystansu, jednak podczas studniówki będzie co godzinę wietrzenie sal, a panie woźne będę mieć dyżur, żeby odkażać poręcze, klamki i podłogi.
W sobotę przed feriami zimowymi na studniówkę też wybierają się 3 klasy Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Marianowie, którzy mają bawić się w Jędrusiowej Zagrodzie w Piątnicy. - Na dzień 11. stycznia 2022 mówię, że studniówka się odbędzie, lecz wszystko zależy od rozwoju sytuacji epidemicznej w Polsce i od zaleceń sanitarnych - zakłada dyrektor Sławomir Łomotowski.
- Próbujemy zrobić studniówkę, jeśli znowu nie zmienią się obostrzenia sanitarne MEiN, MZ i GIS, w porównaniu z tymi z grudnia przed świętami - zastanawia się nad nieznaną przyszłością dyrektor Katolickiego Liceum Bożena Śliwowska. - Mieścimy się w limicie do 100 osób niezaszczepionych, mając 44-oro maturzystów. Zaszczepienia swoich uczniów ani zaproszonych gości nie sprawdzimy.
- Planujemy na 5. lutego studniówkę maturzystów Zespołu Szkół Akademickich WSA w auli naszej uczelni, z zachowaniem warunków sanitarnych, jednak decyzja ostateczna nie została z rodzicami przez Panią dyrektor Barbarę Turek podjęta - odsłania rąbka tajemnicy rektor Roman Engler. Jego zdaniem, postanowienia w sprawie organizacji studniówkowego balu będą podjęte w tym tygodniu.
W trosce o bezpieczeństwo zdrowotne
- Niestety, nie mamy studniówki w tym roku - informuje dyrektor "Budowlanki" Artur Ciborowski, precyzując, że to nie jest decyzja dyrekcji ZSTiO, ale społeczności szkolnej - głównie rodziców - w trosce o zdrowie młodzieży. Tłumaczy, że to nie jest dobry czas na organizację tak dużej imprezy z udziałem wielu osób przez wiele godzin. Nie chciałby, aby studniówkę organizować fasadowo, byle się odbyła. Ograniczeń sanitarnych ministerialnych i GIS jest tak dużo, że atmosfera zabawy byłaby wątpliwa. Jeśli uczniowie zechcą, można zorganizować bal pomaturalny, gdy będzie mniej zakażeń.
Dyrektor Jacek Kocoń z "Mechaniaka" nie miał w tym roku spotkań z rodzicami klas maturalnych, ani z uczniami na temat ewentualnej studniówki. - Z tego wnioskuję, że w trosce o bezpieczeństwo nie chcą przy obowiązujących ograniczeniach sanitarnych organizować zabawy - wyjaśnia dyrektor ZSMiO. Jego zdaniem, jeśli tego chcieliby sami uczniowie, można pomyśleć o balu pomaturalnym.
"Nie chcemy narażać maturzystów na zakażenie"
- Mam tak mało dzieci zaszczepionych, że nawet jakby rodzice chcieli organizować studniówkę, to bym im odradzała, bo mamy doświadczenie z kwarantanną na około 200 osób - wyjaśnia dyrektor III LO Katarzyna Życzkowska, czemu obecnie balu maturzystów się nie zorganizuje. Niepewność, co będzie jutro, za tydzień i dwa tygodnie, jest w gronie nauczycieli i rodziców duża. Oczywiście, szkoda, że tej tradycji nie stanie się zadość, ale bezpieczeństwo zdrowotne uczestników jest dla niej o wiele ważniejsze. Przypomina, że maturzyści na bal zapraszają również studentów z całej Polski.
- Nie będziemy organizować studniówki, tym bardziej, że przyszłyby na nią osoby z zewnątrz, więc trudno byłoby faktycznie stwierdzić, kto jest zaszczepiony, a kto nie, kto przechorował covid, a kto nie - argumentuje wicedyrektor II LO Konrad Haponik. - Nie chcemy narażać naszych maturzystów na zakażenie, a siebie na możliwe sprawy sądowe, gdyby ktoś zachorował lub, nie daj Boże, zmarł, bo nie zapewniono uczestnikom bezpieczeństwa. Mamy około 160 maturzystów, więc potencjalnie między aulą a salami przemieszczałoby się ponad 300 osób, a trzeba dodać nauczycieli i rodziców. Ministerstwo kwestie bezpieczeństwa zrzuciło na dyrektorów szkół. Jestem świadom symulacji, że w połowie lutego może być 140 tysięcy zakażonych w dziennie. Nie będziemy narażać w II LO młodzieży na zakażenie, dlatego nasi sportowcy nie wyjeżdżają na zawody w Białymstoku. Młodzi ludzie czasami uważają, że są nieśmiertelni, i to ich prawo. Dorośli muszą myśleć odpowiedzialnie.
Zalecenie sanitarne trudne w realizacji
- Mamy wielki problem po tym, jak Ministerstwo Edukacji, Ministerstwo Zdrowia i GIS ogłosiły w grudniu zalecenia co do organizacji studniówek, a decyzję podejmiemy w ciągu kilku najbliższych dni - mówi wicedyrektor Jolanta Szabuńko z I LO imienia Tadeusza Kościuszki w Łomży. Zaleceń sanitarnych, szczegółowych jest masa, że nie wiadomo, jak je w rzeczywistości zrealizować. W jaki sposób sprawdzić, że uczniowie i partnerzy przyszli bez infekcji zakaźnej, jeśli nie mają objawów? Jak dla ok. 400 osób, poruszających się po szkole, zapewnić zalecaną zwiększoną częstotliwość (co godzinę) czyszczenia i dezynfekcji powierzchni dotykowych (poręcze, klamki, włączniki światła, uchwyty, poręcze krzeseł), miejsc wspólnie użytkowanych (toalety, podłogi, blaty). Należy wietrzyć pomieszczenia, w których są uczestnicy, co najmniej raz na godzinę, a sale do tańca częściej. Opcja alternatywna to bal wiosenny. Nie wiadomo, co przyniosą najbliższe tygodnie i czym zagrozi pandemia.
W Liceum Mistrzostwa Sportowego, działającym w ramach PWSIiP, studniówka nie odbędzie się, bo nie byli zainteresowani rodzice ani uczniowie, którzy oprócz nauki jak w ogólniaku, mają moc treningów i obozów sportowych. Gdy ich rówieśnicy odpoczywają w czasie ferii zimowych, młodzi lekkoatleci LMS w hali i na świeżym powietrzu szlifują formę przed najbliższymi mistrzostwami.
W "Ekonomiku" studniówki rodzice maturzystów nie będą organizować w fatalnym trzecim roku pandemii. Jakby wirusów sprzed dwóch lat z Wuhan było mało, to jeszcze robią się coraz mniejsze.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
