Plaża nad Narwią jeszcze czynna
- Dziękujemy serdecznie Spółce Pana Rajmunda Adamietz ze Strzelec Opolskich, że nie zamknęła na wakacje plaży nad rzeką Narew naszym dzieciom i młodzieży – przekazał wdzięczny Czytelnik Portalu Regionalnego 4lomza.pl. Na bulwarze przy Porcie Łomża w piątek, 4. lipca 2025 r., została podpisana umowa za prawie 25 milionów zł (z kredytu rządowego Polski Ład) na budowę dalszego chodnika, ścieżki rowerowej, boiska, budynku na plaży. Ale budowlańcy dotąd nie ogrodzili terenu.
- I bardzo dobrze, że nie odgrodzili potrzebnej w wakacje plaży od parkingu przy nowym moście i od rzeki – cieszy się Łomżyniak, który regularnie zażywa kąpieli kilka razy w tygodniu, nie bacząc, że na plaży nie ma ratowników. Przed wojną też nie było, a ludzie bezpiecznie pływali. - Przecież i tak budowlańcy nie mogą prowadzić prac w okresie ochronnym ptactwa, obowiązującym w Polsce od 1. marca do 15. października. Byłby to nieprzyjemny i budzący gniew absurd, gdyby Firma Pana Adamietz zabrała dzieciom, młodzieży, dorosłym i seniorom darmową atrakcję wakacyjną, na którą niektórzy czekali przez cały rok. Trzeba pamiętać, że wiele dzieci i młodzieży pozostaje w mieście.
Drzewa, ptaki, zakazy i odstępstwa
Jednak wakacyjny optymizm Czytelnika może przygasnąć na wieść, że Wykonawca drugiego etapu budowy bulwaru (istniejące około 500 metrów od mariny do zakrętu Narwi przy Zjeździe to etap I) mógłby wycinać drzewa i krzewy także w okresie ochronnym, jeśli nie naruszyłby zakazów wobec gatunków chronionych ptactwa. Nie wiemy, czy o zezwolenie na odstępstwo od zakazów wystąpił. W każdym razie, jak na razie, ani Urząd Miejski w Łomży przed podpisaniem umowy, ani Spółka Adamietz po złożeniu podpisów nie zagrodzili mieszkańcom ani przyjezdnym dostępu do parkingu i plaży. Nasz Czytelnik pochwalił służby oczyszczania Łomży, że przy plaży ustawiono 3 kontenery na śmieci, w tym nawet jeden na plastiki. Łomżyniak ponadto zauważa, że ustawienie przebieralni z kilku płyt na słupkach nie przekraczałoby budżetu ofiarnej Firmy. Zastanawia się nad toaletą toi toi.
Spacery na plażę latem i patrole WOPR
Natalia przyszła z Mamą na plażę w upalny przeddzień podpisania umowy Miasta Łomża ze Spółką Adamietz. Było tak gorąco, że wystarczyło im 40 minut plażowania. Mamie ewentualne zamknięcie plaży zbytnio nie przeszkadzałoby, ponieważ i tak wolałaby wypoczywać nad jeziorem w Ełku albo Augustowie czy na Mazurach. Zupełnie odmienne zdanie ma jednak Natalia, dla której w ubiegłym roku spacer z koleżankami z miasta na plażę był miłym wakacyjnym rytuałem, choćby i co dwa dni. W opinii większości napotkanych w lipcu chłopców i dziewcząt oraz kobiet i mężczyzn, jeżeli ktoś umie pływać, to nie będzie mu straszno wejść po pas czy szyję do rzeki, byleby nie płynął na drugą stronę ani do zakrętu tuż za plażą, patrząc ku marinie. A kto pływać nie umie, może pochodzić przy brzegu, chlapiąc się dla ochłody po ciele. Rodzice powinni z brzegu nadzorować zabawy pociech.
Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe w Łomży prowadzi patrole na Narwi. Od poniedziałku do czwartku od godz. 11. do 19. łódka pływa w granicach administracyjnych miasta. Od piątku do niedzieli rzekę w tych godzinach patrolują dwie łodzie; jedna wypływa poza granice miasta. Mają pojawiać się w rejonie dzikich plaż w Starej Łomży, Siemieniu, na Alabamie pod Jednaczewem / Pęzą. Patrole mają pływać do 31. sierpnia. Numer alarmowy do patrolu na wodzie to: 662 029 662.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146