Adam Pupek z Łomży slalomowym Mistrzem Polski
- Adrenalina jeszcze mnie trzyma, bo latałem na granicy wytrzymałości sprzętu z prędkością do 100 kilometrów na godzinę, tak że prawie dotykałem skrzydłem wody – opowiada 36-letni łomżyniak Adam Pupek, który po tygodniu od niedzieli do niedzieli na 9. Motoparalotniowych Slalomowych Mistrzostwach Polski w Jutrosin Slalom Championships powrócił do domu ze złotym medalem. - Jestem bardzo szczęśliwy, bo to pierwsze złoto mistrzowskie w slalomie indywidualnie.
Adam Pupek to instruktor paralotniarstwa i producent sprzętu w autorskiej firmie Flytechnik, którą prowadzi w Wygodzie. Urodził się i wychował w Łomży. Jest absolwentem: SP 7, PG 1 oraz III LO w Łomży. Po 5 latach studiów w Politechnice Gdańskiej zdobył dyplom i tytuł magistra inżyniera budownictwa. Złoty medal znad sztucznego zbiornika wodnego w Jutrosinie, miasteczku pomiędzy Poznaniem a Wrocławiem, to jego 4. złoty medal Mistrzostw Polski.
- Wcześniejsze trzy zdobyłem z Piotrem Kozikowskim, latając w tandemie na klasycznych mistrzostwach kraju, nawigacyjnych, które mają zupełnie inny przebieg i program startowy konkurencji – wprowadza w tajniki „bujania w obłokach” Mistrz Adam Pupek.
Powtarza, że latanie daje pozytywną euforię, niezwykłe emocje i zastrzyk adrenaliny, która optymistycznie nastraja do życia. Ocenia, że zawody były „wyjątkowym wydarzeniem, publiczność i wielkość imprezy przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Organizacja zawodów na najwyższym poziomie”. Imprezę organizowało Stowarzyszenie Paralotnie Michałków, Panowie Dariusz Kempiński i Bartosz Nowicki, wespół z Aeroklubem Polskim. Przez pierwsze dwa dni pogoda nie sprzyjała uczestnikom MP, gdyż padały deszcze, więc czas spęczali w przyczepach kempingowych i namiotach.
W środę motoparalotniarskie towarzystwo stanęło do walki o medale i zaczęły się emocje na najwyższych obrotach. I to dosłownie - silniki latających maszyn były silnie obciążone, zwłaszcza na zakrętach trasy: na maksymalnych obrotach osiągały prędkość 100 km / h.
Latający wózek z silnikiem i skrzydłem
W kwalifikacjach mistrzostw organizatorzy przygotowali 11 konkurencji, natomiast w finale 4-ech najlepszych rywalizowało w trzech startach o miejsca: 1. oraz 3. Jak to wyglądało w praktyce...? Na wodzie rozstawiono pięć 8-metrowych stożkowatych pylonów, tak że tworzyły one kwadrat o boku ok. 80 metrów z pylonem w środku figury. Sportowa rywalizacja polegała na tym, by maksymalnie szybko i bezbłędnie pokonać opracowaną wcześniej trasę przelotu. Oczywiście, organizatorzy dali z siebie wszystko, żeby figury w powietrzu były jak najbardziej skomplikowane. W finale zawodnicy wykonywali po 10-12 zakrętów. Adam Pupek, który zdobył w ubiegłym roku srebrny medal MP, startował w Jutrosinie na pojeździe własnej konstrukcji i produkcji, z wykorzystaniem elementów od innych, doświadczonych i sprawdzonych dostawców. Jego motoparalotnia ma łukowate skrzydło paralotniowe, które na linkach podczepione jest do mini trike'a – wózka z silnikiem i siedziskiem na 3 kółkach (1 z przodu, dwa z tyłu).
- Jestem szczęśliwy, że sprzęt, który skonstruowałem w swojej firmie Flytechnik Mini Trike Thor 303 Racing jest w stanie rywalizować z najlepszymi na świecie – dzieli się satysfakcją i wysoką opinią o swoim wózku. - Sukcesy motywują do dalszego rozwoju.
Nasz Bohater rywalizował w specjalnym kombinezonie, granatowo-czerwonym, z ochraniaczami na: kręgosłup, żebra, łokcie, kolana. Oprócz tego, głowę ochraniał kask, okulary gogle, a na uszach Mistrz z Łomży miał nauszniki, aby nie przeszkadzał mu ogłuszający dźwięk silnika motoparalotni.
Jak kieruje się skrzydłem motoparalotni?
Slalomowe Mistrzostwa Polski dlatego odbywają się nad wodą, ażeby uchronić zawodników przed upadkiem na ziemię, który przy prędkości 100 km / h pojazdu byłby niebezpieczny. Uczestnicy są w kamizelkach, nabierających błyskawicznie powietrza i wyrzucających pechowca na powierzchnię w sytuacji znalezienia się w wodzie. Adam Pupek miał wcześniej takie doświadczenie na treningach i testach, ale nie na zawodach. Skromny Mistrz cytuje powiedzenie, że „to nie sprzęt lata, ale pilot”, jednak w jego dyscyplinie możliwości techniczne sprzętu, jakość, moc, lekkość i wytrzymałość są niezwykle istotne.
- Chcę podziękować osobom, dzięki którym mogę latać na wysokim poziomie – mówi z wdzięcznością o zasługach ludzi w tym, że zdobył złoty medal. - Jarosław Adamski i firma Metal-Technik od kilku lat wspiera wyjazdy i zakup sprzętu. Dorota i Witold Surgiel specjalnie dla mnie wyprodukowali najlepsze śmigło z kompozytu kevlarowego, tj. włókna syntetycznego. Dzięki wskazówkom i godzinom na telefonie dostrzegam błędy i staram się je poprawiać. Silnik wytrzymał maksymalne obciążenia, dzięki Motori Molini Spa, a nie miał łatwo. Długo szukałem skrzydła, na którym będzie latało się szybko i bezpiecznie i w końcu trafiłem na idealnego glajda, dzięki Dudek Paragliders. Dziękuję za wsparcie: Hexa Bank Spółdzielczy i mojej ukochanej żonie Annie Marii. Jeśli szczęście mi dopisze, wylatuję w lutym 2024 r. na Slalomowe Mistrzostwa Świata w Katarze.
Nad głową pilota znajduje się szarpaczka, za pomocą której odpala się silnik, a w lewej dłoni pilot ma manetkę gazu. Ponadto w obu rękach człowiek trzyma uchwyty, do których są podczepione po 2 linki sterownicze, łączące się ze skrzydłem od tyłu. Pod stopami pilot ma belkę, tzw. speed: od niej do przodu skrzydła prowadzą dwie linki. Po naciśnięciu belki motoparalotnia nabiera szybko tempa. Adam Pupek jest nie tylko zawodnikiem i producentem, ale także instruktorem- wyszkoli adeptów.
Mirosław Robert Derewońko
tel. red. 696 145 146
Zdjęcia: Anna Maria Pupek
Tandem Pupek / Kozikowski zdobył Mistrzostwo Polski