Razem aż do końca
Piękna kompozycja i wieloznaczność tematu - a to zawsze najlepsze recepty na udane fotografie. Zanim rozszyfrujemy to nieuchwytne „coś” w zdjęciu, zauważmy tajemniczość miejsca. Co przyciąga uwagę widza? Nie każdy zdaje sobie sprawę z mocy kręgu - tego odwiecznego kodu kulturowego stale obecnego i zrozumiałego na całym świecie: od pierwotnego kultu Słońca po kurhany pogrzebowe. Czyli od znaku życiodajnego po znak pożegnania. Autor zdjęcia to zauważył i wewnątrz kadru umieścił zarys jakby owalnej ścieżki, gdzie śnieg dłużej się utrzymuje. To jak dobre opowiadanie z początkiem i zakończeniem a wypełnione intrygującą treścią. Bo w centrum walczą o przeżycie dwa istnienia: splecione drzewka , gdzie jedno w lepszej sytuacji stało się wsparciem dla podobnie słabowitego - co choć „na chwilę” dało szansę wypuszczenia dodatkowych gałęzi. Autor wzmocnił przekaz tytułem przywodzącym na myśl zachowania ludzkie. To naturalne zjawisko antropomorfizacji jak doszukiwanie się uśmiechu u kota. Nierzadkie, często nieświadome jest szukanie w chmurach kształtu przyjaznej twarzy, ale świadomie szukamy i znajdujemy rogatego diabła w płomieniach nowojorskich dwu wież albo skamieniałe kształty ludzkie i zwierzęce na Marsie. Najmilsze jest to co pomaga przetrwać w niezrozumiałym okrutnym otoczeniu, więc z zadumą ale i pogodą ducha przypisujmy ludzkie cechy chociażby swetrom, które „grzeją”.