Urwisy z Łomży
W co się bawić, w co się bawić… Nie każda rodzina może sobie pozwolić na wyjazd wakacyjny z miasta. Ten fakt ma swoją dobra stronę: zmuszeni do zaradności od małego - ci co sami organizują wolny czas, lepiej sobie poradzą także w dorosłym życiu. Zaletą niewielkiego miasta jest łatwość wydostania się: na obrzeża, nad rzekę, do lasu, by odkryć swoje magiczne miejsca, które pozostaną wspomnieniem dzieciństwa. Które miejsca pozostały dla nich najważniejsze w Łomży, już się pewnie nie dowiemy, bo wątpliwe, aby się rozpoznali po 40 latach… Ciekawość świata widać na tych twarzach, uwiecznionych bez pozowania. Malcy to pozornie łatwy temat dla fotografa. Trzeba liczyć na szczęśliwy traf - przecież tu filuterna mina trwała sekundę. Chłopcy mieli uwagę skupioną na czymś innym, stąd naturalność sytuacji. Zazwyczaj pierwszy plan powinien być ostry, wyostrzenie tylko jednej twarzy w środku obrazu uczyniło z niej najmocniejszy punkt kompozycji.