Kobieta z Łomży zmarła przed wynikiem testu Covid-19
- Nad tą epidemią koronawirusa nikt nie zapanuje, jeżeli ludzie chorzy na Covid-19 nie będą szybko diagnozowani, a osoby z ich najbliższego otoczenia nie zostaną błyskawicznie objęte obowiązkową kwarantanną - martwi się Czytelniczka 4lomza.pl, w której bliskim sąsiedztwie zmarła 61-letnia kobieta. - W czwartek rano chora łomżynianka dostała skierowanie na test od lekarza rodzinnego. Pogotowie szybko przyjechało, jeszcze przed południem zdążyli pobrać wymaz do testu na covid. Niestety, chora 61-latka zmarła w niedzielę, a w poniedziałek o godz. 15. rodzina nie miała wyniku.
Zdaniem Czytelniczki, która powtarza, że rozumie, że "laboratoria diagnostyczne się zapchały" od tysięcy dostarczanych do nich próbek z wymazami, Szpital Wojewódzki w Łomży dawno powinien dysponować swoim własnym laboratorium do badania testów na koronawirusa. Czytała artykuł w 4lomza.pl na temat funkcjonowania w Łomży od końca maja do połowy września 2020 pracowni diagnostyki molekularnej RNA, prowadzonej przez Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku. Uważa, że po ponad 7 miesiącach od oficjalnie ogłoszonej w Polsce pandemii covid, w łomżyńskim szpitalu powinno być własne laboratorium do badania testów. Zdaniem Czytelniczki, powinny o to zadbać dyrekcja i rada społeczna szpitala oraz radni sejmiku województwa i Urząd Marszałkowski w Białymstoku.
- To jest karygodne, aby ludzie ciężko chorzy, z rodzinami, nie doczekali wyników testów przez ponad 4 dni i umierali, zanim ktoś podejmie decyzję o hospitalizacji - podsumowuje z rozżaleniem na bierność władz samorządowych i ludzi odpowiedzialnych za opiekę zdrowotną w Łomży i województwie podlaskim. Jej zdaniem, doświadczeni fachowcy z Białegostoku mogliby przeszkolić łomżyńskich techników i diagnostów, aby na miejscu wykonać badania.
Przypomnijmy, że postulat z laboratorium covidowym dla szpitala w Łomży nie pojawia się teraz, nagle pod koniec października, gdy od początku czerwca dyrektorem został Jarosław Pokoleńczuk. W połowie marca dyrektorem szpitala był Jacek Roleder, powołany do przekształcenia (zgodnie z decyzją wojewody Bohdana Paszkowskiego) placówki wielospecjalistycznej w szpital jednoimienny, tylko dla chorych zakażonych koronawirusem. Do ówczesnego dyrektora Roledera wysyłano prośby o stworzenie na potrzeby szpitala w Łomży laboratorium na covid, aby przygotować się na rozwój pandemii. I co...?
Mirosław R. Derewońko
Adres: mrd@4lomza.pl