Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 18 grudnia 2024 napisz DONOS@

Duch Raginisa żyje w pamięci okolicznych mieszkańców

- 85. lat temu tutaj, na Górze Strękowej w tym schronie dowodzenia, poległ, rozerwał się granatem kapitan Władysław Raginis. Dotrzymał złożonej przysięgi, że bronionego miejsca żywy nie opuści – przypomniał Dariusz Szymanowski, prezes Stowarzyszenia Wizna 1939.

Uroczystości 85. rocznicy rozpoczęcia II wojny światowej i śmierci obrońcy północnych granic Polski, odbyły się w niedzielę 8. września na Górze Strękowej, przy prochach bohaterów. Rozpoczęły się mszą świętą sprawowaną przez ks. Mateusza Kopanię, proboszcza parafii Św. Apostołów Piotra i Pawła z Kamiennej Góry, który w homilii przypomniał licznie zgromadzonym postać majora Władysława Raginisa. „Major i jego towarzysze broni dali przykład heroizmu ze względu na miłość do Polski, wierność żołnierskiej przysiędze”. Kapłan stawiał go za wzór współczesnym generacjom obywateli. „Nic więcej w tamtym czasie, gdy stawał naprzeciwko wroga nie mógł zrobić. Nic więcej uczynić jak rozporządzić sobą do końca i dać przykład heroizmu poprzez taką śmierć, jaka przypadła mu w udziale. Jak nasz Pan Jezus Chrystus, który dobrowolnie przyjął śmierć” - mówił. W kazaniu apelował o  wspólnotę opartą o przebaczenie, byśmy patrzyli na siebie życzliwym spojrzeniem, szukającego tego co dobre, a nie pielęgnowanie tego to co dzieli, co rozróżnia.

Od 10. września 2011 roku w ruinach bunkra na Górze Strękowej spoczywają prochy kpt Władysława Raginisa i por Stanisława Brykalskiego. Za sprawą towarzyszenia Wizna 1929 wróciły do miejsca, gdzie 10 września 1939 roku bohaterowie zginęli. Co roku setki ludzi przyjeżdża tu, by oddać im hołd. W tym roku uroczystości uświetniła kompania honorowa 18. Białostockiego Pułku Rozpoznawczego.

- 85. lat temu tutaj, na Górze Strękowej, w tym schronie dowodzenia, poległ, rozerwał się granatem kapitan Władysław Raginis. Dotrzymał złożonej przysięgi, że bronionego miejsca żywy nie opuści – mówił Dariusz Szymanowski, Prezes Stowarzyszenia Wizna 1939 i Fundacji Honor i Ojczyzna im. majora Władysława Raginisa.

Odczytał fragmenty opisu jaki, mieszkający 5 km od bunkra w Strękowej Górze,  drogomistrz Józef Wiśniowski przesłał w liście do siostry majora Marii. Z relacji wynika, że 9 września wioska Strękowa Góra została prawie w całości spalona przez ogień artylerii niemieckiej. 12. września do swoich popiołów powrócili mieszkańcy wioski Góra, znajdującej się u podnóża Góry Strękowej. Gospodarz Śledziewski Piotr korzystając z nieobecności niemieckich żołnierzy zajrzał do głównego schronu. W pierwszej ubikacji zobaczył martwego ś.p. Kapitana (Władysława Raginisa), a w następnej śp. Porucznika (Stanisława Brykalskiego) – relacjonował siostrze. Po uzyskaniu zezwolenia  na pogrzebanie od Niemców, kilku gospodarzy poległych bohaterów pochowało we wspólnej mogile około 20 metrów od schronu. Po wkroczeniu sowietów, zabronione było ludności chodzenie w pobliżu schronu. Jak pisze Wiśniowski, od czasu do czasu nieznane ręce Polaków nosiły wiązanki kwiatów na mogiłę tych, co za świętą sprawę swe życie oddali. W pierwszej połowie października 1939 roku władze sowieckie przeniosły zwłoki w miejsce oddalone o około 500 metrów od schronu. 

„To miejsce, które Państwo widzicie to nie jest grób symboliczny. Tu są pochowane szczątki polskich oficerów. Tu jest grób” - przypominał Szymanowski. Zakończenie listu ukazuje szczególną cześć, jaką miejscowi mieli w stosunku do poległego bohatera. „W końcu z obywatelskiego obowiązku donoszę, śp. Kapitan wojsk polskich Raginis poległ na polu chwały za świętą sprawę, jako wielki bohater, żołnierz, patriota. Rycerz o wielce szlachetnym charakterze. Zamarło serce jego, ale duch i cień żyć będzie w historii i okolicznej ludności po wieczne czasy”.

Senator Marek Komorowski, który uczestniczył w uroczystościach podkreślał, że „ten bunkier i ziemia wokoło dla nas jest ziemią świętą”. Z kolei wicestarosta łomżyńska Anna Gawrych przyznała także, że pod dowództwem kpt. Raginisa walczył jej dziadek, Piotr Wiśniewski.

Przemówienia zakończył występ dzieci ze Szkoły Podstawowej im. kpt. Władysława Raginisa z Piątnicy. Następnie delegacje i osoby prywatne złożyły na grobie kpt. Władysława Raginisa i por. Stanisława Brykalskiego kwiaty i zapaliły znicze. Oficjalne uroczystości zakończyło wypuszczenie setek gołębi. 

Uroczystościom towarzyszył piknik militarny, podczas którego m.in. były przejażdżki czołgiem, szukanie odłamków metalowych przy pomocy wykrywaczy metalu czy możliwość pooglądania różnych rodzajów broni, historycznej i współczesnej. 

W niedzielę uroczystości rocznicowe odbyły się także na centralnym placu w Wiźnie. 

 

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę