“Nie daj sie smutkowi według baśni Andersena”
Galeria Sztuki Współczesnej Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży zaprasza dzieci i dorosłych 30 maja 2007 roku, o godz. 18.00, do salonu wystawowego przy ul. Długiej 13, na otwarcie wystawy malarstwa Krzysztoffa Skaina Maya “Nie daj sie smutkowi według baśni Andersena”. Wystawa będzie czynna do 24 czerwca 2007 roku. Krzysztoff Skain May maluje obrazy i ilustracje książkowe, tworzy scenografie teatralne i koncertowe, zajmuje się aranżacją wnętrz i malarstwem ściennym, projektuje plakaty, okładki płyt i książek, ilustruje i redaguje graficznie gazety. Jako malarz i scenograf kilkakrotnie gościł w Łomży. Miał dwie wystawy indywidualne w naszej Galerii, w 1991 roku prezentował malarstwo, a w 1995 - projekty scenografii. Ponadto trzykrotnie realizował scenografie do przedstawień w łomżyńskim teatrze lalkowym. Były to: “Opowieści Pana Leara” E. Leara (1993 r.) , “Dziejba leśna” B. Leśmiana (1996 r.) oraz “Były sobie świnki trzy” Ł.Stefanowa.
Wystawa “Nie daj się smutkowi według baśni Andersena “ - to malarski dialog Krzysztoffa Skaina Maya z pisarstwem Hansa Christiana Andersena. Na wystawie znalazło się 40 obrazów na płótnie i papierze, ilustrujących bardziej i mniej znane utwory duńskiego baśniopisarza. Są wśród nich: Dzielny ołowiany żołnierzyk, Calineczka, Brzydkie kaczątko, Mała Syrenka, Księżniczka na ziarnku grochu, Królowa Śniegu, Głupi Jaś, Cień, Umarłe dziecko, Pierwiosnek, Dziecięca paplanina, Pod wierzbą, Ole-Zmruż oczko, Wicher przemienia szyldy, Krasnal u kupca i inne. Jest także jeden komiks. Artysta z wielką sympatią odnosi się do twórczości H.Ch. Andersena, wyznając: “... Teraz ja próbuję, po odkryciu użyteczności jego baśni, wypełnić doświadczenie H.Ch.Andersena dosłownie, ponieważ czuję braterstwo mojego malowania z jego pisaniem. Andersen zawsze chciał być uznanym pisarzem, ale nigdy nie chciał być bożym szaleńcem, dobrodusznym i wzruszającym dostarczycielem rozrywki dla małych dzieci i zielonych umysłów. To jest opinia fałszowana przez kulturorządców na rzecz kulturobiorców, bo, aby kasa była większa, promocja musi być ważniejsza od realnych wartości reklamowanych produktów. Patrząc na życie Andersena ma się pewność, że tego nie chciał nigdy, zresztą w jego czasach marketing rynkowy, to także różne od dzisiejszego zjawisko. W późniejszych baśniach widać wyraźnie, jak eksperymentowanie formą, narracją i treścią, modernizuje wszystkie środki wyrazu według baśniowych potrzeb. Staram się o zachowanie podobnych wartości, popierając ich symbolikę w całości, bo od czasu, gdy baśnie poznałem, to mnie zauroczyły i się w nich zakochałem. Dlatego też nie daję się smutkowi - według baśni Andersena”.