Prezydent wraca z jeszcze wyższą podwyżką cen śmieci
O około 40% w przypadku segregacji i o około 70% w przypadku niesegregowania odpadów miałyby wzrosnąć stawki tzw. podatku śmieciowego w Łomży. Prezydent miasta po raz trzeci w tym roku przesłał do radnych wniosek o wprowadzenie w życie wysokich podwyżek opłat za śmieci. Dwa wcześniejsze zostały przez radnych odrzucone. Teraz prezydent przekonuje, że jeśli podwyżka w proponowanej wysokości nie zostanie przyjęta i nie wejdzie w życie do 1 września, dziura w systemie śmieciowym w tym roku wyniesie ok. 1,4 mln zł.
W grudniu prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski sam (jednoosobowo) zdecydował o podniesieniu o 40% opłaty za tzw. komunalne odpady zmieszane, przywożone na miejskie wysypisko śmieci w Czartorii koło Miastkowa, którym administruje miejska spółka śmieciowa ZGO. Tym samym opłaty te stały się najwyższe w północno-wschodniej Polsce. Podwyżka „na bramie” wysypiska w Czartorii weszła w życie od 1 marca, determinując podwyżkę opłat dla mieszkańców. W ubiegłym roku około 70% wnoszonych przez mieszkańców opłat za śmieci trafiało za pośrednictwem ratusza do miejskiej spółki śmieciowej.
Radni Łomży nad prezydencką propozycją podwyżki stawek podatku śmieciowego w Łomży debatowali w lutym. Wówczas prezydent proponował podwyżkę opłat za śmieci segregowane w wysokości ponad 20%. W kwietniu, gdy wniosek przedłożył drugi raz podwyżka wynosiła już ponad 25% w blokach i niespełna 23% w domkach jednorodzonych. Teraz podwyżka jest jeszcze wyższa i sięga, a czasami przekracza nawet 40%.
Zabudowa jednorodzinna – w sumie w Łomzy jest ok. 4,1 tysiąca gospodarstw
Gospodarstwa składające się z 2 i więcej osób:
Odpady niesegregowane
58 zł – 100 zł (wzrost o 72,5%)
Odpady segregowane
39 zł – 54 zł (wzrost 40%)
Gospodarstwa jednoosobowe odpady segregowane
24 zł – 34 zł (wzrost 42%)
Zabudowa wielorodzinna (bloki) około 17,9 tys. mieszkań (gospodarstw)
Gospodarstwa składające się z 2 i więcej osób:
Odpady niesegregowane
35 zł – 60 zł (wzrost o 70%)
Odpady segregowane
24 zł – 32,5 zł (wzrost o 35%)
Gospodarstwa jednoosobowe odpady segregowane
15 zł – 21 zł (wzrost o 40%)
Nowe wyższe ceny śmieci w Łomży miałby zacząć obowiązywać od 1 września 2019 roku, przy czym najbiedniejsi - mający uprawnienia do świedczeń pieniężnych z pomocy społecznej - mieliby zyskać prawo do 50% zniżek w opłatach za śmieci.
Pokrętne tłumaczenia
Jeszcze w kwietniu wraz z wnioskiem o podwyżkę opłat za śmieci przedstawiano wyliczenia miejskich urzędników, z których jasno wynikało, że w Łomży mieszkańcy blokowisk od lat nadpłacają ponad koszty gospodarki śmieciowej w tym sektorze i nadal mają wnosić wyższe opłaty, aby mieszkańcy z domków jednorodzinnych mogli płacić mniej – poniżej kosztów gospodarki śmieciowej w ich sektorze. W kwietniu szacowano, że w latach 2019-21 nadpłata w zabudowie wielorodzinnej wyniesie ponad 1,9 mln zł, a niedopłata w zabudowie jednorodzinnej niemal 1,7 mln zł.
Teraz wiceprezydent Andrzej Garlicki, który podpisany jest także pod wnioskiem i uzasadnieniem podwyżki z kwietnia, przekonuje, że „nieuprawnione jest twierdzenie, że to mieszkańcy zabudowy wielorodzinnej finansują w Łomży działanie systemu gospodarki odpadami komunalnymi. To bardzo niski poziom selektywnej zbiórki odpadów w Łomży, głównie na terenach zabudowy wielorodzinnej, przesądza o bardzo wysokich, ogólnych kosztach funkcjonowania systemu.” Jak twierdzi w zabudowie wielorodzinnej w Łomży selektywnie zbiera się zaledwie nieco ponad 20% odpadów.
Samotni płacą najwięcej
Przeliczając ubiegłoroczne koszty gospodarki śmieciowej w mieście Łomży na głowę zameldowanego mieszkańca wychodzi, że opłata za śmieci powinna wynosić 9,15 zł miesięcznie. Dzieląc koszty oddzielne na mieszkańców blokowisk i domków jednorodzonych opłata ta wynosiłaby ok. 7,5 zł w blokach i ok. 15,5 zł w domkach. System, który obowiązuje w Łomży, sprawia, że za śmieci najwięcej płacą mieszkający samotnie lub w parach emeryci i renciści. Ich opłaty są blisko dwa razy wyższe niż koszty, a to oznacza, że tylko w ubiegłym roku każdy z nich zapłacił nawet ponad 100 zł więcej niż mógłby, gdyby opłaty były sprawiedliwiej rozłożone. Tymczasem według władz miasta, system jest dobry, tylko stawki opłat są za niskie, dlatego prezydent zaproponował ich wielką podwyżkę.
zobacz: Śmieci w górę o... 40%