Inwalidka na wózku wygrała z ratuszem
Beata Rutkowska siedzi na wózku inwalidzkim w szlafroku i trzęsie się z zimna, ale jest szczęśliwa. Niepełnosprawna łomżynianka w Hotelu PKS Nova mieszka ponad 4 lata. Dostała wypowiedzenie, że do końca grudnia musi opuścić pokój, choć nie miała dokąd iść... - W tamtym roku powiedziano, że jak nie, to wystawią mnie poza hotel - mówiła nam mieszkanka przy Piłsudskiego 88 w Łomży.
Dlaczego wracamy do losu szóstki bezdomnych, opisanych w "Sami na bruku w środku zimy" (GB z 10. grudnia 2020)? - Jeszcze miesiąc temu nie mogłam marzyć, co się wydarzy - mówi inwalidka.
Po publikacji "Sami na bruku w środku zimy" losem 6-tki emerytów i rencistów, którym PKS Nova kazała do końca grudnia się wyprowadzić, nikt z PKS i około 260 pracowników Urzędu Miejskiego i MOPS nie odwiedził lokatorów. Przed Bożym Narodzeniem Pani Beata martwiła się, że nikt biedą się nie przejmuje: ani prezes Mioduszewski, prezydent Chrzanowski, wiceprezydent Stypułkowski i kierownik kancelarii prezydenta Daniluk, naczelnik lokalówki czy ktoś z opieki społecznej. Jedynie zadzwonili: prezes Katarzyna Kuklińska z Fundacji "Ja i Ty", Jacek Piorunek z sejmiku podlaskiego oraz Izabela Metelska.
Trąbiliśmy na alarm w kolejnej publikacji na portalu 4lomza.pl "Jak prezes z prezydentem podawali biednym rękę". Skracając: prezes PKS Nova Mioduszewski rozesłał mediom pisma z informacją, że "Nasi mieszkańcy otrzymali w tym czasie wiele propozycji nowych miejsc zamieszkania". Sprawdziliśmy prawdomówność szefa. - Absolutnie nie dostałam żadnej propozycji - protestowała Pani Beata i Henryk Zalewski, 59-letni rencista po wypadku, czekający od 20 lat na wpis do kolejki na lokal socjalny: - Nikt się nami nie zainteresował. Sami na bruku w środku zimy.
Walizki na mrozie
Trzeci tekst o szóstce łomżyniaków bez dachu nad głową nosił tytuł "Kto poda bezdomnym rękę?". Zapytaliśmy, co prezydent Chrzanowski uważa, że mają zrobić łomżanie samotni i bez pieniędzy na wynajem po Nowym Roku? Prezydent nie odpowiedział, lecz inspektor Czech, że "przepisy prawa nie pozwalają na skierowanie tych osób do zasiedlenia lokali zamiennych, ponieważ nie znajdują się na liście osób uprawnionych do zawarcia umowy najmu komunalnego lokalu mieszkalnego. W przypadku znalezienia przez nie mieszkań na wynajem, mogą ubiegać się o przyznanie dodatku mieszkaniowego". Prezes PKS Nowa rezygnuje wtedy z wystawiania walizek Pani Beaty na mróz...
Dach nad głową
Aż tu nagle w środę, 13. stycznia 2021, słyszymy redakcyjny telefon (numer 696 145 146 w godz. 9. - 17.). Uradowany głos Pani Beaty: - Wczoraj zadzwonił do mnie wiceprezydent Stypułkowski, że otrzymałam mieszkanie na Polnej! Oczywiście, nie mam umowy i kluczy, ale 18. stycznia mam jechać obejrzeć z pracownicą MOPS w Łomży. W hotelu jest zimno, ale w sercu robi się gorąco na myśl o tym, że dostałam kawałek kąta na tej ziemi. Pomimo że jestem chora, ta wiadomość bardzo przywróciła mi wiarę w siebie. Dzięki Redakcji "Bezcennej" i portalowi 4lomza.pl, będę miała dach nad głową i warunki godne do życia. Dziękuję Panu Mirosławowi Derewońko i całej Redakcji: jako pierwsi zainteresowaliście się losami ludzi po wielu przejściach, którzy znaleźli się w Hotelu PKS. Dziękuję Pani Kasi Kuklińskiej: jako pierwsza zareagowała na artykuły i z pracownikami Fundacji "Ja i Ty" wspierała mnie i wspiera do tej pory. Nie wiem, czy poradziłabym sobie psychicznie bez ludzi takich, jak Elżbieta Lubińska, Izabela Metelska i dr Agata Beata Dziekońska. Moja lekarka mi powtarza, że to nie ja mam wstydzić się swojej sytuacji, bo nie mam wpływu na to, że wypadają mi kości z panewek w biodrach. Władze miasta i radni Łomży powinni się wstydzić, gdy nie pomagają ludziom w tak trudnej sytuacji jak moja. Dziękuję wszystkim za dobre słowa i otuchę. Bóg zapłać!
Mirosław R. Derewońko