Kuratorzy pomagają sędziom, rodzinom i skazanym
Po raz pierwszy w Sądzie Rejonowym w Łomży odbyła się uroczystość, podczas której spotkali się przedstawiciele środowiska sędziowskiego z kuratorami społecznymi, żeby podziękować za ważną dla funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości działalność. - Decyzje sądów są finalne w procedurze wymiaru sprawiedliwości, ale podwaliny do wydania decyzji są niejednokrotnie oparte na wizytach kuratorów społecznych w domach osób skazanych i wywiadach z rodziną i sąsiadami, zatroskaniu i gotowości, aby być „tu i teraz”, co nieraz oznacza poświęcenie czasu prywatnego – przybliża realia służby kuratora społecznego sędzia Ewa Kłapeć - Kalinowska, prezes Sądu Rejonowego. Obecnie w Łomży, powiecie łomżyńskim, Kolnie i powiecie kolneńskim pracuje 50 kuratorów społecznych.
Szacunek
Z okazji Dnia Kuratora Sądowego odbyła się w sali konferencyjnej Sądu przy Polowej historyczna uroczystość wręczenia dyplomów z podziękowaniami za pracę w służbie społeczeństwu. - Służycie pomocą każdego dnia sędziom, orzekającym w wydziale rodzinnym, i kuratorom zawodowym – tak zwróciła się do kuratorów społecznych, pracowników i gości prezes Kłapeć – Kalinowska. - Na co dzień idziecie do środowisk najtrudniejszych, gdzie nie ma kamer i jupiterów. Sprawdzacie sytuację na miejscu: rodzin i dzieci oraz skazanych. Jesteście naszymi oczami, uszami, rękami. Odwiedzacie trudne, wymagające opanowania, doświadczenia i cierpliwości środowiska. Poświęcacie swój czas i energię, jednocześnie okazując podopiecznym i dozorowanym empatię i serce. Wszyscy w Sądzie Rejonowym w Łomży Was doceniamy. Chcemy Wam podziękować za szczególne zaangażowanie w realizację zadań, dotyczących wykonywania postanowień sędziów. Bez Waszego doświadczenia i skrupulatności w obserwacji życia osób z konfliktami rodzinnymi albo wyrokami, decyzje sędziów byłyby obarczone ryzykiem błędnej oceny sytuacji. Podlegacie kuratorom zawodowym i z nimi na co dzień współpracujecie. W trudnych środowiskach mało kto mówi „dziękuję”, ale niesiecie dobro.
Wyróżnienie
11-stu kuratorów społecznych zostało wyróżnionych i odebrało gratulacje, ze względu na wieloletni staż pracy z Zespołem Kuratorskiej Służby Sądowej Sądu Rejonowego w Łomży. Staż 20 lat mają: Joanna Edyta Jastrzębska, Ewa Rainko i Bogdan Truszkowski. 22 lata przepracowali: Aleksander Plona i Mirosław Skubich. Wiesław Jastrzębski osiągnął staż aż 27 lat; Maria Wesołowska - 29 lat; Grzegorz Podgórski - 32 lata; Teresa Kowalczyk - 34 lata. Rekordzistami służby wśród kuratorów społecznych są: Maria Wawrzyniak i Tomasz Wawrzyniak, których staż kuratorski wynosi 36 lat. W przypadku dwojga ostatnich z wyróżnionych zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa, ponieważ są od prawie 45 lat małżeństwem. Pani Maria zawodowo pracowała w biurze, Pan Tomasz to inżynier telekomunikacji. Z misją kuratorską przed 36-u laty oboje zetknęli się przypadkowo. Ich koleżanka, pracująca w Sądzie Rejonowym (wówczas mieścił się przy ul. Dwornej, gdzie aktualnie mieści się Sąd Okręgowy), opowiadała, że brakuje kuratorów społecznych. Jako młodzi małżonkowie uznali na starcie, że mogą spróbować swoich sił. Bardzo chcieli dopomóc koleżance, kuratorce nieletnich.
Początki służby w roli kuratora oceniają jako bardziej niebezpieczne, niż teraz: niższa była kultura osobista i społeczna podopiecznych, natomiast skazani mniej bali się policji i sądów. Pani Maria i Pan Tomasz mieli główne zadanie: sprawdzać w praktyce, tj. w miejscu zamieszkania, jak skazani wypełniają nałożone przez Sąd obowiązki podczas odbywania kary w zawieszeniu na jakiś czas lub w trakcie warunkowego zwolnienia z więzienia. Dozór taki kuratorzy sprawują zazwyczaj przez 2 do 5 lat. Jeśli skazani są spokojni, bo wyciągnęli wnioski, wystarczy jedna wizyta na miesiąc. Jeżeli są „temperamentni”, przemocowi, uzależnieni, nie zmienili stylu życia, kuratorzy odwiedzają ich o wiele częściej. Zdarza się, że są wzywani przez żony w razie kłótni, lecz do interwencji jest Policja.
Satysfakcja
Kurator zawodowy Sądu Marzanna Guz współpracuje z Państwem Wawrzyniakami od około 20 lat. Wysoko ceni kulturę osobistą, skromność, spostrzegawczość, doświadczenie, intuicję. Wyjaśnia, że kuratorzy społeczni pracują w trudnych środowiskach patologicznych, roszczeniowych, kłamiących i manipulujących faktami i ludźmi. Pani Maria i Pan Tomasz kiwają głowami: wielokrotnie słyszeli, jak żona czy konkubina skarży się na skandaliczne zachowania mężczyzny, jednak na rozprawie nie przekazuje prawdy o doznanych krzywdach i o faktycznych przewinieniach partnera. Wiele rodzin w Łomży tworzą normalni rodzice i normalne rodzeństwa, acz zdarzają się czarne owce. Skutkuje to naruszeniami prawa, wyrokami sądowymi i dozorami kuratorskimi. - Doceniamy i szanujemy to, co robicie – dziękowała kuratorom Agnieszka Jankowska, kierownik Zespołu Kuratorskiej Służby Sądowej w Łomży. - Nie jestem w stanie dziękować Wam za każdą czynność. To Wy rozmawiacie na pierwszej linii z rodzinami i dozorowanymi. Nie kieruje Wami chęć zysku, bo to jest powołanie.
Wdzięczność
Maria i Tomasz Wawrzyniakowie to od trzech pokoleń rodowici łomżyniacy. - Mieliśmy przez 36 lat pracy czasami wielką satysfakcję, ilekroć ktoś stanął na nogi, pozbierał życie i ułożył na nowo – uśmiecha się Pani Maria. - Zdarzało się, że ktoś raz złamał prawo, choć nie jest typem kryminalisty. Zapamiętałam dwóch swoich podopiecznych. Jeden co roku, choć nie musiał, dzwonił z życzeniami na święta Bożego Narodzenia. Drugi z kolei martwił się, co się z nim stanie, jeżeli mnie zabraknie...
Grupa kuratorów społecznych z Sądu w Łomży została wyróżniona za szczególne zaangażowanie, wkładane w realizację zadań, dotyczących wykonywania orzeczeń sądowych, a także za aktywny udział w procesie resocjalizacji podopiecznych: Janina Łępicka, Barbara Piwowarska, Katarzyna Dąbrowska, Anna Zawalich, Agnieszka Sejnowska – Kozłowska, Joanna Kubajewska, Donata Dudzińska, Arkadiusz Dmochowski, Paweł Tymiński, Wojciech Rzeźniczak i Krzysztof Waniewski.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
