„Gesty” w życiu i na scenie
Po raz pierwszy łomżyńscy widzowie zobaczyli oryginalny i pomysłowy spektakl „Gesty”, nagrodzony w grudniu 2009 r. na festiwalu twórczości osób niepełnosprawnych fART w Bydgoszczy. Sala Teatru Lalki i Aktora wprost pękała w szwach, a na scenie sześcioro aktorów z Warsztatów Terapii Zajęciowej w Łomży przedstawiło w konwencji pantomimy serię raz zabawnych, innym razem poruszających scen...
- Jestem szczęśliwy, że przyszło tak dużo ludzi – mówił z przejęciem jeden z aktorów Mariusz Krajko, podopieczny WTZ. - Było fajnie, bili dużo braw, wiedzieli, że chcemy dobrze zagrać. Chciałbym, żeby jeszcze raz nas zaprosili...
Świat „Gestów” jest całkowicie czarno-biały. Główny element dekoracji to wielki kadr filmowy – czarna rama klatki na wzór celuloidowej taśmy i białe tło parawanu za nią. Aktorzy – w tym dwóch niesłyszących – ubrani są w czarne lub białe koszulki z kontrastującymi dodatkami: krawatem bądź kwiatem. Wszystkie rekwizyty, kapelusze, wiadro czy taboret, nawet trampki – czarno-białe.
Oglądamy sceny z życia niesłyszących, między innymi ludzi, którzy na ulicy bardzo sugestywnie rozmawiają językiem migowym albo przechodnia, na którego wrzeszczy z offu zirytowany kierowca: „Głuchy jesteś?!”. Jednak właśnie szum, gwar i warkot miasta, i złość w głosie faceta za kółkiem do bohaterów nie dociera. Żyją w świecie ciszy - dlatego udanym, choć z początku denerwującym zabiegiem jest nieoczekiwane pojawianie się dźwięków, które nagle gasną. Akustyczna, jakby czarno-biała zasłona rzeczywistości, z której istnienia zdrowi często nie zdają sobie sprawy... Podobnie jak w niemym filmie na pełnym ekranie pojawiają się plansze z napisami, z dialogiem czy z komentarzem, tak w teatrze aktorzy sięgali po tablice, wyjaśniające bieg myśli, skojarzenia bądź uczucia przedstawianych postaci.
Klarowna i sprawnie pokazana idea spektaklu „Gesty” narodziła się niecały rok temu w głowach muzykoterapeutki Anny Starachowskiej i Justyny Zakrzewskiej, prowadzącej pracownię plastyczną w WTZ przy ul. Bernatowicza, gdzie uczy się i bawi 35 pełnoletnich podopiecznych. Dodajmy, że te kreatywne autorki dwa lata temu stworzyły spektakl „Nie tylko w Tobie”, który zajął drugie miejsce na festiwalu Albertiana, organizowanym przez Fundację „Mimo wszystko” Anny Dymnej.
- Usłyszeliśmy tak dużo pochwał, że jesteśmy bardzo zadowolone, bo udało nam się pokazać widzom, że ludzie niepełnosprawni intelektualnie lub fizycznie także są zdolni – cieszyła się w niedzielę, 10 stycznia br., Anna Starachowska. - Mamy nadzieję, że dzięki „Gestom” ludzi spojrzą na niepełnosprawnych życzliwiej i z sympatią. Przecież bezbożnością byłoby sądzić, że osobom niepełnosprawnym brak talentów, uczuć, pragnień i marzeń!
- Długie były próby, ale fajnie było – ocenia z iskrą w oku małomówny Krzysztof Kowalewski, który znakomicie poradził sobie w głównej roli mima, przemieniającego się w hiphopowca, wędkarza, muszkietera, a nawet w robiącą sobie makijaż kobietę. Solista świetnie radził sobie z gestami i minami w odgrywanych scenkach, przykuwając uwagę i wywołując salwy śmiechu i oklaski publiczności. Dzielnie partnerowali mu na scenie: Ewelina Cudnik, Jan Mierkowski, Jakub Niewulis, Krzysztof Dymek i Mariusz Krajko.
Autorki spektaklu z uznaniem mówią o udanej współpracy z Radiem Nadzieja 103,6 FM, Teatrem Lalki i Aktora oraz z Miejskim Domem Kultury DŚT, które to instytucje pomogły w pokonaniu trudności technicznych, związanych z realizacją budzących podziw i ludzkich „Gestów”.
- Zobaczyliśmy parę bardzo interesujących scen z życia naszego miasta – zauważył uradowany Krzysztof Choiński, wiceprezydent Łomży, który już wcześniej odwiedził siedzibę WTZ i Zakłady Spożywcze Bona, przy których działają Warsztaty Terapii Zajęciowej. - Z władzami firmy zastanawialiśmy się, jak możemy pomóc środowisku osób niepełnosprawnych. Przymierzamy się do remontu zabytkowego budynku, który jest w jurysdykcji szpitala, i napisania projektu o wsparcie z funduszy unijnych.
Mirosław R. Derewońko