Historie z baśni i z życia
„Historia nazbyt magiczna” Teatru Corda z Łomży zdobyła pierwsze miejsce i nagrodę prezydenta (800 zł) na XIV Konfrontacjach Teatralnych Młodzieży Szkół Średnich i Gimnazjalnych. Publiczność za trafny werdykt nagrodziła jurorów oklaskami, zaś jeszcze większe brawa zebrali 18-latkowie z Teatru Corda: Ewa Sokołowska, Katarzyna Zawrotna i Dominik Szymczyński oraz ich technik Kamil Dąbkowski. Nagrodę aktorską otrzymał ich rówieśnik Sebastian Choromański za rolę w sztuce „Małe zbrodnie małżeńskie”.
Na Konfrontacjach przedstawiono zaledwie sześć spektakli uczniów z Łomży i z Grajewa. Oceniało je w sali MDK-DŚT jury, któremu przewodniczył reżyser Jarosław Antoniuk z Teatru Lalki i Aktora w Łomży, a w skład którego weszły Anna Starachowska i Małgorzata Sawicka-Kujawa.
- „Historia nazbyt magiczna” to ciekawy, mądry i bezpretensjonalny spektakl – uzasadniał werdykt Jarosław Antoniuk. - Ujęła nas prostota, szlachetna forma i uniwersalizm tego spektaklu.
Scenariusz „Historii nazbyt magicznej” napisały tegoroczne maturzystki I LO w Łomży: Katarzyna Zawrotna, która zagrała pluszowego Kotka, i Ewa Sokołowska w roli porcelanowej Laleczki. W trzecią zabawkę – ulubionego Pajacyka – wcielił się Dominik Szymczyński z Katolickiego Liceum. Zabawki znajdują księgę, z której dowiadują się, że za siedmioma górami, za siedmioma rzekami mieszka dobra wróżka, która może zamienić je w ludzi, jak się udało chłopcu z drewna Pinokiowi. Na poszukiwanie wróżki bohaterowie wyruszają ze sklepu z zabawkami, ale mimo że przepłynęli „ocean”, czyli staw w ogrodzie, o ludzkiej postaci i uczuciach nadal będą mogli tylko marzyć...
Zupełnie inną konwencję wybrali twórcy i aktorzy spektaklu „Małe zbrodnie małżeńskie”: Aneta Rudzka (Lisa) i Sebastian Choromański (Gilles), uczniowie Liceum Plastycznego w Łomży. Grają zniechęconą do siebie po piętnastu latach związku parę, która mimo ciągłych kłótni i napięć jednak nie może się rozstać. Jest pakowanie walizek, trzaskanie drzwiami i wieczne pretensje. Jest też wciąż niewygasła miłość, dzięki której oboje przetrwają kolejny, pewnie nie ostatni kryzys. Za rolę Gilles'a Sebastian Choromański otrzymał główną nagrodę aktorską Konfrontacji.
- Pracowaliśmy nad przygotowaniem tej sztuki jakieś trzy, cztery tygodnie – mówi Sebastian. - Mój bohater jest autorem kryminałów, jego żona maluje. Ciężko mi było stworzyć tę postać, bo nie mam ani dużego doświadczenia aktorskiego, ani doświadczenia życia przez 15 lat w związku.
Nagrodzony młodzieniec przyszłość zawodową wiąże jednak z plastyką, zaś teatr traktuje trochę jak zabawę, a trochę jak przygodę i pasję.
Dwie równorzędne drugie nagrody i po 200 zł otrzymały spektakle: monodram „Tej konkretnej czy każdej wielkiej miłości?” w wykonaniu Alicji Gardockiej z I LO w Łomży (nagroda WSA) i „Linoskoczek” Teatru Masarnia, w którym grają uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących.
Tekst: Mirosław R. Derewońko
Zdjęcia: Jerzy Chaberek