Zdolni polscy tancerze i świetni jurorzy zza granic
Na VIII Turniej Wirująca Strefa przyjechało do Łomży około 500 tancerzy z ponad 20 miast Polski. Jak co roku, wysoką poprzeczkę postawili sobie organizatorzy, czyli Beata i Marek Kisiel z Miejskim Domem Kultury DŚT, bo od piątku do niedzieli najpierw trwały warsztaty z mistrzami tańca, którymi są jurorzy, zaś potem konkursowe zmagania dzieci i młodzieży. Hala sportowa przy SP nr 9 trzęsła się od nowoczesnej muzyki i aplauzu setek widzów, żywo reagujących na taneczne popisy rówieśników. Jest co podziwiać!
Ponad 40 tancerzy wystąpiło w kategorii break dance solo, w tym trzech z Łomży: 13-letni Kacper Zientalski, kilka lat starszy Kamil Prusaczyk i najbardziej z nich doświadczony Artur Listowski z CTG, który zwrócił uwagę widzów żywiołową dynamiką i skomplikowaniem układu choreograficznego. Być może, na naszego tancerza zwrócą także uwagę znakomici jurorzy, o których poniżej. Natomiast do występu solo w kategorii hip hop/new style na 118 osób zgłosił się tylko jeden, ale niesamowicie zdolny łomżyński rodzynek, czyli 19-letni Igor Dmochowski. Ciekawe, czy i z jaką notą zatańczy w niedzielnej części turnieju...
Również w kategorii formacji break dance silnie reprezentowany jest gród nad Narwią. Na 16 zespołów aż trzy są z Łomży: utytułowana Crazy Twisting Group, Plastic Squad i najmłodszy CTKids. Wszystkie przygotował Marek Kisiel, tak jak w kategorii formacji hip hop/new style jego żona opracowała występy dla Cute Faces i 2DR.
Wśród solistów i grup, rywalizujących o zwycięstwo i nagrody, silnie reprezentowane są duże ośrodki, jak Warszawa, Gdańsk czy Poznań, ale są też ekipy z naszego regionu: Suwałki, Augustów, Olecko, Mońki i Białystok. Wszystkich bacznie obserwują i oceniają świetni jurorzy, nierzadko z najwyższej tanecznej półki.
W jury hip hop/new style zasiada 31-letni Ryan Chappell, Australijczyk od 10 lat pracujący w Londynie i tańczący dla takich gwiazd jak Rihanna i Bounce Streetdance Company. To ceniony nauczyciel i choreograf, przygotowujący układy taneczne dla takich znakomitości estrady jak Kylie Minoque i jej siostra Dannii, Trinity Stone, Hot Chip, Triple 81, Jade Ewen czy Pet Shop Boys. Razem z nim w jury zasiada 28-letnia Marion Motin z Paryża, choreografka i tancerka, prowadząca zespoły La Preuve Par 4, 7me Sens i Quality Street, oraz 25-letni Simeon Qsyea z Londynu, będący dyrektorem i reżyserem Birdgang Dance Company i Rubygirls. Cała trójka po raz pierwszy sędziowała w Łomży i po raz pierwszy w życiu spotkała się na Wirującej Strefie 2009. Niestety, jak jeden mąż jurorzy w tej kategorii uznali poziom turnieju za raczej przeciętny. Ich zdaniem, wynika to z dość krótkiego czasu, od kiedy zespoły z naszej części Europy zajmują się tym gatunkiem, nikłą wiedzą na temat kultury hip hop i zapatrzeniem w to, co jako hip hop przedstawia się w MTV. Dość krytycznie mówili po pierwszym dniu turnieju tak o umiejętnościach tancerzy, jak i o skłonności do mieszania stylów. Ich zdaniem, szansą na rozwój i postępy skądinąd zdolnych polskiej młodzieży byłyby wyjazdy na warsztaty zagraniczne i udział w zawodach międzynarodowych. Hm... A koszty? Trochę cieplej i łaskawiej wyrażali się o polskich tancerzach jurorzy w kategorii breakdance. Są to 23-latek z Lyonu (Francja) Brahim Zaibat, jego rówieśnik z Moskwy (Rosja) Yan Shrimp Nemalovskiy i 26-letni Oren Flearock Michaeli. Ten ostatni właśnie zakończył zdjęcia do pierwszego filmu tanecznego w technologii 3D, czyli „Step Up III”, którego premiera planowana jest na sierpień 2010 r. Flearock gra tam rolę Carlosa, rebelianta z Puerto Rico. Choć nie jest to rola pierwszoplanowa, to stanowi kolejny krok aktora i tancerza do kariery międzynarodowej. Po raz pierwszy dzięki turniejowi w Łomży jest też w Polsce, skąd pochodzi babcia ze strony ojca. Rosjanin Shrimp ma z kolei duże doświadczenie jako sędzia, bo oceniał wyczyny taneczne na turniejach nie tylko w Holandii czy Hiszpanii, ale w Warszawie, Włocławku, a nawet... w Łomży!
- Wirująca Strefa to duży i dobrze zorganizowany turniej – chwali Shrimp, który sędziował tu dwa lata temu. - Naprawdę nie kłamię, gdy mówię, że atmosfera jest świetna, a jedzenie przepyszne!
Sympatyczną i bezpośrednią atmosferę Wirującej Strefy docenił także 37-letni Miraldo Walden z Rotterdamu (Holandia), czyli DJ Cutnice, który b-boyom zapodawał ostrą muzę zza konsolety. Pochwałę wyraził też goszczący u nas po raz trzeci Michał Kamiński (lat 29) z Piły, który tam organizował jeden z najstarszych, największych i najbardziej prestiżowych turniejów Rytm Ulicy.
- U nas jest ponad 1000 uczestników i bardziej klubowo, bo zawody odbywają się w klubie, a nie na wielkiej sali – twierdzi Michał Kamiński. - Tymczasem w Łomży każdego roku jest trochę inaczej, ale na pewno nie gorzej. Widać duże zaangażowanie Marka Kisiela, chłopców z jego grup i pracowników MDK-DŚT. I to daje efekty!
Dalsza część tanecznych zmagań rozpocznie się w niedzielę, 27 września o godz. 14 i potrwa dobrych kilka godzin. Bilet wart jest i 15 złotych!
Mirosław R. Derewońko
