Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 napisz DONOS@

Anioły lubią sobie pomilczeć

Główne zdjęcie
Aleksander Grzybek i Karolina Skłodowska podczas otwarcia wystawy

Twarze mają modlitewnie zamyślone. Czasem podnoszą wielkie przejrzyste oczy ku górze. Ze zdziwieniem. Bywa, że na ich obliczu zagości cień smutku. I w ogóle nie uśmiechają się. Mocno zaciskają usta, choć mogłyby jak wniebowzięte śpiewać w anielskim chórze. Ale one zawzięcie milczą, namalowane w złocistych aureolach na poczerniałych deskach ze starych domów, stodół czy płotów. Jak to Anioły... Aleksandra Grzybka prezentowane w Galerii Sztuki Współczesnej w Łomży.

Karolina Skłodowska z Marią Mikołajewską
Karolina Skłodowska z Marią Mikołajewską
Anioły i prof. dr hab. Jerzy Kołodziejczak
Anioły i prof. dr hab. Jerzy Kołodziejczak
Aleksander Grzybek
Aleksander Grzybek

- Aleksander Grzybek jest bardzo sympatyczny, ciepły i pogodny tak jak jego malarstwo – opowiada z uśmiechem Karolina Skłodowska, kierowniczka Galerii Sztuki Współczesnej w Łomży, gdzie białostocki artysta po raz piąty w grodzie nad Narwią pokazał prace na wystawie pt. „Przyjeżdżam do Łomży...”  (wcześniej na wystawach indywidualnych: 1982, 1983, 2004 i 2006). - Malarz wyszukuje stare deski z opuszczonych domów i zagród, a one mu podpowiadają, w jaką postać je wcielić.
Malarz wciela nikomu już niepotrzebne deski w postacie aniołów. Zaludniła się nimi cała galeria. Niektóre mają wysokość miniaturek, nie więcej niż 30 cm, inne są wyniosłe na sporo ponad metr, a do tego z szerokimi, rzeźbionymi i złoconymi skrzydłami. Choć ukazują różne emocje, stylistycznie sa bardzo podobne: owalna twarz z błękitnymi oczami, podkrążonymi od płaczu lub z bezsenności, intensywnie zarysowany karmin ust, słoneczna aureola i stopy ułożone jak do pływania w powietrzu. Charakterystyczne, że cała anielska sylweta – nierzadko z również niepomalowanym jednym ze skrzydeł albo i z obydwoma – przypomina, że pochodzi z niegdyś codziennej dla wsi, ale odchodzącej w przeszłość drewnianej scenerii.
- Nadwątlone belki lub deski ze śladami po zardzewiałych gwoździach, użyciu narzędzi lub pracy owadów, stają się moim podobrazem – wyjawia tajniki zamysłu i metody twórczej Aleksander Grzybek. - To sprawia, że historia moich dokonań artystycznych rozpoczyna się z chwilą kiełkowania ziarna, dającego początek życia moim pracom. Za sprawą słońca energia nagromadzona drogą fotosyntezy promieniuje ciepłem. Niewidzialna, staje się odczuwalna jak byty duchowe stworzone przez Miłościwego Boga, a zesłane na ludzi pod postaciami Aniołów Stróżów, będących najlepszymi nauczycielami i opiekunami. Ten most pomiędzy człowiekiem jako materią a człowiekiem jako duszą nazywa się Aniołem, który – w moim przypadku – jest synonimem przejścia i ożywienia materii. Karmi ona pamięć przeszłości. Karmi także nasze zmysły, tęskniące w każdym wieku ludzkiego życia za tym, co utracone.
- Anioły Aleksandra Grzybka kojarzą mi się ze średniowiecznymi mozaikami i z malarstwem freskowym – dodaje Karolina Skłodowska. - Mam wrażenie, że u niego również nie twarz jest najważniejsza, ale symbolika całej postaci, wysmukłej i unoszącej się ku niebu, raczej jako byt duchowy, niematerialny, bo transcendentny...
Kilka postaci na deskach nie ma jeszcze aureoli ani skrzydeł, zaledwie wypustki nad ramionami – ale oblicza mają także uduchowione, gotowe, jakby czekały w kolejce na swe “przeanielenie”.
Kolejka postaci ze sczerniałych desek nawiązuje do korowodów ludzików, które równymi rzędami wypełniają kwadratowe płótna Aleksandra Grzybka. Z daleka ich sylwetki  przypominają okna w mrówkowcu. Jednak im bliżej się podchodzi, tym wyraźniejsze są kontury ludzi. I chociaż są ich setki, żaden nie patrzy w oczy... Żaden nie ma twarzy... 

tekst: Mirosław R. Derewońko
fotografie: Grzegorz Gwizdon

PS. Wystawę Aleksandra Grzybka “Przyjeżdżam do Łomży...” można oglądać do 2 września w dni powszednie (oprócz poniedziałku) w godz. 10 - 18, a w soboty i niedziele w godz. 10 – 14.


 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę