Światopogląd to wajcha z fazami od prądu – mówi Adam Nowak, lider Raz Dwa Trzy
Mirosław R. Derewońko: - Pamiętasz, jak podczas pierwszego koncertu Raz Dwa Trzy w 1994 r. w Łomży powiedziałeś „Witamy w komży”...? Adam Nowak: - Pewnie żyją jeszcze ludzie, którzy na tamtym koncercie byli, ale ja nie pamiętam. Skoro tak było, to powiedziałem z całą przekorą albo z powodu przejęzyczenia. Na dzisiejszym koncercie zaznaczyłem, że wiemy, w jakim miejscu jesteśmy. Robię to, żeby odróżnić się od koleżanek i kolegów, którzy nie wiedzą nawet, gdzie grają. Chyba nikogo nie uraziłem?
MRD: - Łomżyniacy podchodzą do tego rymu z humorem, bo Łomża jest stolicą diecezji. Miałeś okazję zobaczyć nasze 590-letnie miasto?
Adam Nowak: - Niestety, nie, bo do Łomży przyjechaliśmy z Łodzi prosto na próbę. Zresztą tak jest wszędzie: z tego, co miasto ma do zaoferowania, nie widzimy nic oprócz sali koncertowej i hotelu.
MRD: - A poznałeś najsłynniejszą łomżyniankę świata?
Adam Nowak: ...?
MRD: - Hankę Bielicką!
Adam Nowak: - Nie słyszałem, że jest z Łomży, ale raz miałem wielką przyjemność z Panią Hanią stać na scenie. Trzymała mnie pod rękę na koncercie z okazji 60. rocznicy Powstania Warszawskiego w stolicy. Miło mi było, że znała nasze piosenki...
MRD: - Piosenki utrzymane w klimacie lirycznym, refleksyjnym, jakby wyjętym z Krainy Łagodności. Mało jest grup, które w klimacie akustycznym grają od tylu lat utwory, gdzie istotną rolę odgrywa słowo – Grupa Pod Budą, Stare Dobre Małżeństwo...?
Adam Nowak: - Daleko nam do obydwu grup, bo z innych potrzeb piszę piosenki. U nas intencja jest bardzo prosta. Piosenki służą do poznawania ludzi i do dialogu z ludźmi. Mam nieodparte wrażenie, że pięknie się od Grupy Pod Budą i SDM różnimy.
MRD: - Wspomniałeś o koncercie w 60. rocznicę Powstania Warszawskiego, o którym zespół Lao Che nagrał znakomitą płytę.
Adam Nowak: - Chyba dwa lata temu słyszałem ich zza sceny na Woodstock, ale nie znam ich twórczości, bo nie słucham muzyki rozrywkowej, tylko klasyczną.
MRD: - Drugi koncert Raz Dwa Trzy w Łomży zorganizował portal 4lomza.pl na swoje czwarte urodziny. Teraz zagraliście trzeci i to w sali koncertowej Łomżyńskiej Orkiestry Kameralnej.
Adam Nowak: - To bardzo dobrze, bo brzmienie klasycznych instrumentów wpompowuje dobrego ducha do tej sali.
MRD: - W Twoich piosenkach często jest dwóch – ja czy ty i duch.
Adam Nowak: - Te duchy wprowadzam do tekstów przekornie, ze znakiem zapytania, metafizycznie. To jeden z elementów naszego jestestwa, który jest przeze mnie poszukiwany. W tych poszukiwaniach jest mi pomocne Pismo Święte, bo chciałbym, żeby jego dobre duchy chociaż trochę się tu zakręciły...
MRD: - Jest nas dwóch i dym z Twojego kolejnego papierosa. Dużo palisz. Nie skorzystałeś ze Światowego Dnia Rzucania Palenia Tytoniu?
Adam Nowak: - Mnie to nie obowiązuje (śmieje się – MRD). Nie lubię tych wszystkich „światowych dni”, bo odbieram to jako hasło, żeby jakieś koncerny i media mogły tym się pożywić.
MRD: - W Polsce organizuje go Fundacja Promocja Zdrowia.
Adam Nowak: - Promuję zdrowie duchowe, także fizycznie. A poważniej: jeśli tzw. artysta mówi, że prowadzi zdrowy tryb życia, to jest kompletnym hipokrytą. To niemożliwe, gdy spędza miesiąc w trasie koncertowej z Wrocławia do Gdańska, Katowic, Przemyśla i Świnoujścia jako pasażer.
MRD: - Ciągłe podróże, koncerty, publiczność i dziennikarze to męczące. A życie?
Adam Nowak: - Zmęczenie przychodzi, gdy ciężko się pracuje, ale życie nie męczy. Życie jest piękne. Jeżeli kogoś męczy, to musi coś poprzestawiać w swoim światopoglądzie.
MRD: - Ty już go przestawiałeś?
Adam Nowak: - Naturalnie! I to kilka razy. Światopogląd to jest wajcha z fazami od prądu. Przestawia się ją, jeśli trzeba. Każdy może to zrobić.
MRD: - Potrafiłbyś się przestawić na coś innego niż poezja, muzyka i występy?
Adam Nowak: - Chyba tak. Robiłem wiele rzeczy: byłem garderobianym, kelnerem, roznosiłem mleko i kopałem rowy.
MRD: - Masz 45 lat, żonę i czwórkę dzieci. A talent?
Adam Nowak: - Każdy ma talent. Pisanie wierszy czy tekstów piosenek to wynik tego, co jest w człowieku. To opowieść o własnej tożsamości. Jednak tożsamość można „opowiedzieć” w szarym codziennym szeregu innych czynności, które składają się na pojęcie pracy.
MRD: - Niejeden narzeka na zmęczenie pracą, wykrzykując w chwili złości, że „wszystko ma w d...”.
Adam Nowak: - Nie wiem, czy coś lepiej odkrywa tożsamość człowieka niż praca. Im cięższa, tym radykalniej odkrywa, kim i jacy jesteśmy.
MRD: - Dziękuję za rozmowę.
PS. Adam Nowak z RDT udzielił wywiadu po ponad dwugodzinnym koncercie w sobotę, 22 listopada br. Sala koncertowa ŁOK na pół tysiąca miejsc przy ul. Nowej w Łomży była pełna. Grupa zagrała własne utwory oraz piosenki Agnieszki Osieckiej i Wojciecha Młynarskiego. Zespół Raz Dwa Trzy wystąpił w składzie: Adam Nowak (śpiew, gitara), Grzegorz Szwałek (instrumenty klawiszowe, akordeon), Jarosław Treliński (gitara akustyczna), Mirosław Kowalik (kontrabas elektryczny, gitara basowa) i Jacek Olejarz. RDT był gwiazdą Łomżyńskiej Jesieni Muzycznej, zorganizowanej przez Miejski Dom Kultury Dom Środowisk Twórczych, którego dyrektorem jest Roman Borawski.