W słońcu i deszczu idzie 40. Pielgrzymka Łomżyńska
Modlą się, śpiewają, tańczą i skaczą na liczącej około 400 km trasie do Maryi z cudownego obrazu w Częstochowie. Piąty dzień wędrują z modlitwą i pieśnią na ustach, żeby odpokutować przewiny i zadośćuczynić za zło, wybłagać przemianę w sobie lub bliskich i zanieść intencje do Matki Boskiej na Jasną Górę. Budzą się o godz. 4. 30 lub 5., aby wędrować w grupie około 300 pielgrzymujących.
Dla odpoczynku mają po drodze po 4-5 postojów, trwających 30, 45 lub 60 minut. Msze święte pielgrzymkowe odprawiane są o różnych godzinach z uczestnictwem mieszkańców odwiedzanych miejscowości. Kleryk Jan Książek, student 3. roku Wyższego Seminarium Duchownego w Łomży, opowiada w pierwszej relacji dla 4lomza.pl, że ludzie na trasie są gościnni: przygotowują z myślą o pielgrzymach posiłki, częstują hot-dogami, goframi, kanapkami, kawą, herbatą, napojami. Mniej więcej, połowa pielgrzymów nocuje w domach w goszczących parafiach, zaś połowa w namiotach. Do tej pory, szczęśliwie, obyło się bez wypadków, kontuzji, poważniejszych dolegliwości. W razie potrzeby, z pomocą wędrowcom spieszy personel medyczny w ambulansie. Ładna pogoda i humory dopisują. Przypomnijmy, że uczestnicy 40. Pieszej Pielgrzymki Łomżyńskiej wyruszyli 1. sierpnia 2024 r. po mszach o godz. 6. w Katedrze w Łomży – około 200 pątników - i farze w Ostrołęce – ok. 100, by spotkać się na porannej mszy w kościele Wniebowstąpienia NMP w Ostrowi Mazowieckiej.
83-letni Brat Lucjan wędruje z niezachwianą wiarą
Biskup łomżyński ks. Janusz Stepnowski odprowadził 1. sierpnia 40. Pielgrzymkę ulicami Łomży i odwiedził 40. PPŁ 3. sierpnia w Korytnicy, gdzie o godz. 15. sprawował w kościele św. Wawrzyńca Eucharystię. Z kolei biskup pomocniczy ks. Tadeusz Bronakowski odprawił 4. sierpnia o godzinie 15. 45 mszę w kościele pw. Narodzenia NMP w Mińsku Mazowieckim. Pierwszy deszcz dopadł na trasie wędrowców w poniedziałek, 5. sierpnia. Początkowo niewielki, z czasem nasilał się przez ok. 3 godziny w pobliżu miejscowości: Rudzienko, Kołbiel, Celestynów. Pielgrzymów przemoczył, ale nie do suchej nitki, gdyż byli przygotowani i mieli płaszcze przeciwdeszczowe, czapki, kapelusze.
Na razie nie wiemy, kim są najmłodsi wędrowcy do Maryi, ale wiadomo, że seniorem nestorem jest 83-letni Lucjan Śledziewski z Zambrowa, którego cudowne uzdrowienie opisaliśmy w 2017 r. - link poniżej. Brat Lucjan wędruje z niezachwianą wiarą w Boga i wstawiennictwo Maryi corocznie od 2000 roku– bo tak pielgrzymi do siebie się zwracają, a do kobiet i dziewcząt Siostro. Jest w dobrej formie, którą zawdzięcza życiowemu optymizmowi i błogosławieństwom z najwyższych instancji. Słucha z około 300 pobożnymi wędrowcami konferencji tematycznych, np. o podstawach modlitwy chrześcijańskiej, utrzymaniu życia w trzeźwości od alkoholu i narkotyków oraz o dbałości o własne z drowie fizyczne i psychiczne: oczywiście, z uwzględnieniem zdania lekarzy, nie tylko głoszących konferencje w drodze księży. Wśród pielgrzymów jest dużo osób młodych i idących w pielgrzymce po raz pierwszy, zatem ciekawe, kto okaże się wytrwalszy i bardziej odporny na znużenie i odciski.
„Błogosław duszo moja Pana”
Ażeby słońce mniej doskwierało, a bąble na stopach mniej dokuczały wędrowcom do Matki Jezusa, Mateusz Kozikowski, Joanna, Maja, Maks i Jan Książek dodają śpiewem i grą na gitarach werwy, animuszu, zapału do pokonywania kilometrów trasy i osobistych słabości. Ulubione pieśni to, m.in., „Błogosław duszo moja Pana, jego najświętsze imię” oraz „Pan jest pasterzem moim, niczego mi nie brak”. Na premierę czeka radosna piosenka pielgrzymkowa do „Och i ach” Sylwii Grzeszczak.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146