4lomza.pl/

Wydaje mi się, że powinniśmy zacząć od zebrań w przedszkolach z nauczycielami, wychowawcami i rodzicami dzieci. Pozwoli to sprawdzić czy wśród nauczycieli mamy sprzymierzeńców czy wrogów, a także co o pomyśle prezydenta sądzą inni rodzice z klasy.
Wydaje mi się też, że powinniśmy zbiorowo w ramach klas przedszkolnych występować z pisemnymi wnioskami do magistratu, iż nie zgadzamy się na to by nasze dzieci chodziły do zerówki w szkole- jedno pismo i podpisy wszystkich rodziców z klasy. Unikniemy wtedy sytuacji, że zostaniemy na lodzie... przykładowo ja i forumowicze złożymy wniosek a reszta rodziców z klasy spęka, zapomni lub temat oleje. Okaże się wtedy, że z uwagi na nasz protest magistrat dziecko pozostawi w przedszkolu. Reszta klasy pójdzie do szkoły, a nasza pociecha zostanie dołączona sama jedna do jakiejś obcej grupy pięciolatków.

Piszcie koniecznie o swoich pomysłach jak zblokować prezydenta!

Może pikieta pod ratuszem! Może wesprze nas ZNP???

jasiu może ty w to grasz????

w dodatku trzeba sprzątnąć po nim

nie ma gorszych uczestników ruchu drogowego jak piesi -święte krowy

dziala ciongle bez zażótu

Macie mu tyle do powiedzenia - martiusowi.
Po co sie meczyc na forum - czekal na was chlopak ale nikt nie chce mu swoich filozofii powiedziec w twarz... ;o)))
ktos tam pisze "bo ja nie mam czasu"
ale masz czas odpisywac i komentowac jego wypowiedzi???

Chcesz mu powiedziec tyle osobistych spraw - lepiej rozmawia sie osobiscie ;o)))


A na powaznie:moze chlopaka poniosly emocje, ale ja mu sie nie dziwie.
Zakladasz watek z konkretnym problemem i zawsze ta menda jasiu albo jakis innym pajac zaczyna wypisywac debilne posty...nie ma moderatora wiec kretynizm tego forum siega zenitu.

Tylko ze matrius - nitk do ciebie nie przyjdzie, co najwyzej jasiu ze smietnika poobserwuje cie przez lornetke...

Wafel i tó sie barco mylisz , moderator jest cały czas opecny na tym foróm i czófa . Pozdrafiam Szanofnego Pana Moderatora !!

DZIEKI WAFEL-UWAZAM TAK JAK TY, MASZ RACJE ZE NIE PRZYJDA BO NIE PRZYSZLI A SMIETANA KLAMIE JAK ZWYKLE PRZEZ 2 DNI BYLEM NA WYSZYNSKIEGO I GO NIE BYLO I KLAMIE JESZCZE FRA....ER ZE W SAMOCHOSZE SIEDZIAL JA DOKLADNIE WIDZIALEM BYLO MALO SAMOCHODOW I NA DODATEK NIKT W NICH NIE SIEDZIAL.
POWTORZE JESZCZE RAZ DLA WSZYSTKICH SMIETANA TO TRCHORZLIWE DZIECKO KTORE KLAMIE CALY CZAS I OBRAZA INNYCH. JA JAKO PIERWSZY CHCIALEM GO NAUCZYC ZE ZA TAKIE POSTEPOWANIE MOZE SPOTKAC GO KARA ALE NIE DAL MI SZANS...WIEC JEGO GLUPOTA I INNYCH MU PODOBNYCH BEDZIE TU GOSCIC.

SPECJLANIE DLA NIEGO I JEMU PODOBNYCH SMIEJE SIE W TWARZ:

EHEHHEHEHHEHEHEHHEEHHEHHEHHEHEHHEHEHHEHEHHEHEHEHEHHEHEHEHHEHEHEHEH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Oddam wesołego szczeniaka (kundelka) w dobre ręce.

telefon: 510752102 e-mail: asienka08081992@op.pl patunia0508 to jedno z ogłoszeń które było na 4lomza ,spróbuj może akurat piesek ci się spodoba:)powodzenia

Treść jest ukryta

OC to OC każde ma taki sam zakres odpowiedzialności i podlega tym samym "ogólnym warunkom ubezpieczenia" i temu samemu "kodeksowi cywilnemu", oc to nie autocasco gdzie za dopłatą rozszerzamy zakres odpowiedzialności.
Tu ja się uniosę h..j mnie obchodzi że ubezpieczyciel chce na mnie zarobić,wycena szkody przez ubezpieczyciela 2000 przez niezależnego rzeczoznawce z PZM-ot 5500. Nie chcę jeździć samochodem powypadkowym i sprzedam go przed naprawą .
Tu masz trochę konkretów:
Powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego ( Uchwała Sądu Najwyższego z dn. 15 listopada 2001r. (III CZP 68/01) opublikowano w OSNC 2002/6/74 uzasadnienie: jest niewątpliwe , że szkoda powstaje w chwili wypadku komunikacyjnego i podlega naprawieniu na podstawie art.436 k.c. oraz według zasad określonych w art. 363 k.c. a w wypadku odpowiedzialności zakładu ubezpieczeniowego według zasad określonych § 2 tego przepisu. Obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje w chwili wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego czy poszkodowany dokonał naprawy i czy w ogóle zamierza ją naprawić , odszkodowanie bowiem ma wyrównać uszczerbek majątkowy powstały w wyniku zdarzenia wyrządzającego szkodę, istniejący od chwili wyrządzenia szkody do czasu , gdy zobowiązany wypłaci poszkodowanemu sumę pieniężną odpowiadającą szkodzie ustalonej w sposób przewidziany prawem. Przy takim rozumowaniu szkody i obowiązku odszkodowawczego nie ma znaczenia , jakim kosztem poszkodowany faktycznie dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle to uczynił albo zamierza uczynić. Dla tego dla określenia wysokości należnego poszkodowanemu od zakładu ubezpieczeń odszkodowania za szkodę wynikającą z uszkodzenia pojazdu w wypadku komunikacyjnym nie ma znaczenia fakt , że poszkodowany nie wykonał jeszcze naprawy pojazdu, na co zwrócił już uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dn.27 czerwca 1988r. I CR 151/88.
Ja ze swojej strony wyczerpałem drogę postępowania przedsądowego , sprawa będzie miała swój finał przed sądem a TY KTOŚ COŚ jak masz takie rady dawać to lepiej nie pisz nic bo ubezpieczyciele dymają poszkodowanych z uśmiechem na twarzy.
Tak więc KTOŚ COŚ nie wprowadzaj ludzi w błąd , lub uczciwie powiedz kogo reprezentujesz.


Kibic z dala, niech się nie wpier...la.

Treść jest ukryta

Dzięki serdeczne za podpowiedzi napewno skorzystam... :)

dla mnie nie musi zdobywać złota. Jest prawdziwym sportowcem, który potrafi wygrywać, ale także ponosić porażki. Nie raz już pokazał kim jest w skokach narciarskich i na pewno nie jeden chciałby skakać tak jak on. Orzeł z Wisły przez lata będzie przykładem dla młodych skoczków i już od dawna zapisał się w historii polskiego sportu. Wielkie dzięki dla Adama i pozostałych skoczków. Oby tak dalej!!!

Takos