4lomza.pl/

Wiecie co, robiłem swego czasu wykończeniówkę i ludzie u których robiłem mówili: "No nie da się tanio i dobrze, to jest niemożliwe, jedno wyklucza drugie". Akurat byli to ludzie, którzy brali fachmenów za przysłowiową "złotówkę", ale szybko z nich rezygnowali i ja kończyłem im mieszkania. Fakt, nie działo to się w Łomży, może dlatego ludzie mieli inne podejście. W każdym bądź razie dwa lata temu za m2 w Białymstoku brałem od 20zł - ściana ścianie nie równa, nie da się powiedzieć "robię za 15m2" i już fajnie cacy. To tak jakby mechaniki brał 1000zł za remont silnika w maluchu i tyle samo za remont silnika w nowoczesnym samochodzie. Cenę można ustalić po obejrzeniu ścian. Dodatkowo, jeśli ja miałem robić na takim materiale, jak np. gipsar, bo tani - to dziękowałem i wychodziłem. Do tego tak jak ktoś napisał - szpachlowanie to może być gładzenie, albo równanie ścian. Często z tego wychodzą nieporozumienia, człowiek płaci za gładzenie a myśli że będzie miał za te 12 zł ściany równe jak linijka.
Reasumując, robiłem od 20zł/m2 i wszyscy byli zadowoleni. Nie sztuką jest zrobić za 15 czy za 12zł rzucić dwa razy szpachlą (żeby wszystkie tynki dało się szpachlować na dwa razy to byłoby miodzio) i pomalować wałkiem z włosiem 5cm. Owszem, można taniej, ale ludzie, dajcie zarobić. Nie robicie tego na rok, a dobrze wykonana ściana będzie cieszyć oko długo.