4lomza.pl/

a kiedy biegasz??

***** ***

Kurde ale miałem farta. objeździłem kilka punktów w Łomży i gdzie nie zajechałem to coś wygrałem. na rysi, na dworcu, u Zdzisia, a najlepiej to w fortunie przy blaszaku. włożyłem 5zl. a jak zaczęła mi dawać i zwiększyłem stawkę to wyjąłem okolo 2000 hee... poco tu pracować jak w jeden dzień zarobiłem tyle co w 2 miesiące zarabiam :)) Pozdro dla wszystkich

Trzy największe nieszczęścia Polski to Bóg , Honor , Ojczyzna, czyli całe kato-PiSlamstwo

Od lat do Łomży przyjeżdzają grupy oszustów wyłudzające pieniądze od naiwnych ludzi. Stoją na ulicach, najczęściej tam gdzie jest większy ruch, na Długiej, obok Stokorotki, Kauflandu.

Działają najczęściej tak. Jeden cwaniak zakłada fundację zbierającą np. na chore dzieci. Wszystko legalnie, dostaje zezwolenie. W kraju jest dużo osób cieżko chorych, których leczenie jest bardzo kosztowne. Oszust szuka w okolicy informacji o takich dzieciach. Przychodzi do rodziny i prosi o pozwolenie kwestowania na ich rzecz. Dla schorowanego dziecka, kiedy potrzebny jest każdy grosz ludzie oczywiście zgadzają się. Często dostają ulotkę ze zdjęciem dziecka. Znajduje kilku bezrobotnych lub pomocników, których będzie woził lub sami jeżdzą w różne miejsca w Polsce. Tam stają z puszką i zalaminowanym kawałkiem papieru z pieczątkami i nazwą fundacji, co ma ich uwiadrgadniać i zabezpieczać przed policją. Zaczepiają ludzi wykutymi na pamięć słowami: Czy pomożesz pani chorej ..., zbieramy dla niej... Za każdy datek serdecznie dziekują.
Po całym dniu i zaklejoną puszką idą do szefa. Te zaklejenie jest po to, by mu nie podkradali co uzbierają. Szef bierze kasę i daje procent od tego co zebrał słupowi, który stał na ulicy. Ruszają do kolejnego miasta. Oszust wpłaca niewielką sumę na konto dziecka, dzięki czemu ma krycie przed kontrolami. Najczęściej to 1/10 tego co zebrali. Zwykle słup zbiera do 3000zł miesiecznie.
Czasmi zdarzają się oszuści działąjący na własną rękę, sam zbiera dla siebie, wszystko jest lewe, od zalaminowanej plakietki, aż po opowiadane historie. Jedni zbierają na ulicach, inni lubią chodzić po mieszkaniach. Tam opowiadają, że kwestują, prosząc o datki w zamian za obrazki, gliniane lepianki, różne drobiazgi. Ich cecha wspólna to to, że przyjeżdzją z innych rejonów kraju.

czy wy nie widzicie ze to reklama fortuny przy blaszaku ?? interes nie idzie ??

Ragus (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Pluto (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
fanka bocianka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Śmiechu warte.Rzeczywiście nasrane macie.

ja polecam 'Pod Topolami" nie daleko a jedzenie wyśmienite i atmosferka całkiem miła!!!

Poszukaj w piwnicy u siebie.