Zabraknie pracy dla setek nauczycieli w Łomży?
Dziś na 1253 etatach nauczycielskich w podległych miastu Łomża placówka pracuje 1182 osób. Od września zarówno etatów jak i nauczycieli ma być mniej... dużo mniej. Na podstawie projektów arkuszy organizacyjnych szkół na rok szkolny 2017/2018 wynika, że liczba nauczycielskich etatów w Łomży miałaby spaść aż o ponad 250. Ratusz przyznaje, że dziś tak to wygląda, ale podkreśla, że to tylko pierwsze szacunki, i że będzie się to zmieniało do połowy sierpnia, a ostatecznie „ta liczba na pewno nie będzie tak drastyczna”.
W kwietniu dyrektorzy szkół musieli przedstawić do zatwierdzenia organom prowadzącym, czyli w większości przypadków samorządom, projekty arkuszy organizacyjnych na rok szkolny 2017/2018. Określa on szczegółową organizację nauczania, wychowania i opieki w danym roku szkolnym. Arkusz ten przed zatwierdzeniem od tego roku musi byc przedstawiony także do opinii organu sprawującego nadzór pedagogiczny czyli kuratorium. Dopiero na podstawie zatwierdzonego arkusza organizacji szkoły dyrektor szkoły, z uwzględnieniem zasad ochrony zdrowia i higieny pracy, ustala tygodniowy rozkład zajęć określający organizację zajęć edukacyjnych.
To tak wygląda na dzisiaj
Niemniej już na podstawie przedstawionych projektów arkuszy organizacyjnych można „wyciągać” informacje o liczbie nauczycieli, którzy mają uczyć w szkołach podległych Łomży od września 2017 roku. Z przekazanego nam przez pracowników Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego w Łomży, zestawienia wynika, że to nowego roku szkolnego we wszystkich miejskich placówkach oświatowych pracę będzie „tylko” dla 983 osób pracujących na 996 etatach.
Ta informacja staje się bardziej wymowna, gdy porównamy ją z obecną liczbą pracujących w mieście nauczycieli. Jak przekazuje ratusz w tym roku szkolnym 2016/2017 na 1253 takich etatach pracują w miejskich placówkach 1182 osoby. Różnica w etatach wynosi więc aż 257, a w osobach 199.
- To tak wygląda na dzisiaj – mówi Łukasz Czech z ratusza zaznaczając, że te arkusze będą jeszcze podlegały zmianom choćby w wyniku naborów do szkół, które będą przeprowadzane przed wakacjami. Jak przekazuje dopiero w połowie sierpnia będzie wiadomo ilu nauczycieli nie znajdzie zatrudnienia w podległych miastu placówkach.
– Ta liczba na pewno nie będzie tak drastyczna jak obecnie wychodzi – mówi Czech podkreślając, że w Łomży od lat jest problem demografia i ze spadającą liczbą uczniów.
Ewentualne zwolnienia nauczycieli zapewne w pierwszej kolejności dotkną osoby, które mają umowy na czas określony, albo pełne nauczycielskie etaty składają sobie pracując w kilku szkołach.