Plaża na Muszli i Summer Superliga w Łomży - ::4lomza.pl:: Regionalny Portal

Na Muszli powstało sportowo-rekreacyjne miasteczko. Centralną część stanowią dwa boiska, 27 na 12 metrów, na mecze Summer Superligi specjalnie usypane i uformowane. Jedno jest naprzeciwko amfiteatru z kamiennymi siedzeniami, a drugie równolegle do Zjazdu, dzięki czemu skarpa z trawą stanowi wygodną trybunę do siedzenia i leżenia podczas rozgrywek. Wzdłuż alejki od ulicy Rybaki ku murawom stanęły namioty z atrakcjami, zabawami, pamiątkami i jedzeniem.
- Sam fakt istnienia miasteczka turniejowego na Muszli koncertowej budzi bardzo duże zainteresowanie osób jadących w kierunku Mazur - mówi prezes Iwona Gryczewska. - Lipiec to czas urlopów, zaś Łomża to miasto tranzytowe i dzięki turniejowi, może choć na moment zatrzymają się u nas. Piłka ręczna plażowa to festiwal radości i dobrej zabawy, połączony z rywalizacją sportową. Mogliśmy połączyć wakacyjny  turniej z miłym festynem rodzinnym, dzięki wsparciu finansowemu Sponsora Głównego - PGNiG. 

Waleczny Kniaź, wrzutki i wlotki
Sobotnie mecze zaplanowano od godziny 9. do prawie 21. W niedzielę na Muszli czas zabawy jest od godz. 9. do finałów około godz. 15. Zawodniczki i zawodnicy dają z siebie maksimum energii i pomysłów na grę w piłkę, z wyglądu przypominającą tę do szczypiorniaka, lecz nie twardą, tylko z uginającej się pod palcami gumy.
- Na boisku z piasku nie używamy kleju, jak w hali, gra się dużo trudniej, bez butów, a stopy zapadają się na nierównym podłożu - wyjaśnia fachowo 21-letni Adam Kniaź, dzielny zawodnik Lakers Powidz. Sympatyczny student pielęgniarstwa Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej z Gniezna tłumaczy, że na boisku drużyna ma 4 graczy, w tym bramkarz, ale po stracie bramki zastępuje go tzw. wlotek w koszulce innego koloru. Wlotek nie musi rzucać z obrotu, aby zdobyć 2 punkty, które można uzyskać także przez wrzutkę - przechwyconą w powietrzu piłkę. Na boisku, ograniczonym w środku polem poruszania się zawodników, gra przypomina moment na namysł, pozornie nic się nie dzieje, oprócz długich podań, lecz za chwilę wszyscy ruszają - jedni do ataku, drudzy do obrony. To widowiskowe zagrania, wywołujące emocje. Mimo że waleczny Kniaź, podziwiany i oklaskiwany przez publiczność, wylewał z siebie pot, Lakersi na okrągło przegrywali.

Punkty z Łomży liczą się w Europie
Łomżyński turniej jest drugim z cyklu pięciu turniejów PGNiG Summer Superliga. 20 najlepszych drużyn Polski podnosi rangę turnieju. - Wartość turnieju jest podwójna: daje możliwość zdobycia cennych punktów w kwalifikacjach do finału Mistrzostw Polski i European Beach Tour, na turniej europejskich mistrzów piłki ręcznej plażowej w 2022 r. - objaśnia prezes Gryczewska. - Uzyskana przez nas akredytacja European Handball Federation (EHF) nadaje prestiż wydarzeniu oraz nakłada obowiązki, które jako organizatorzy musimy spełnić. Summer Superliga to najwyżej punktowana impreza w Polsce, według rankingu EHF. Delegatami obserwującymi prawidłowość przebiegu byli też: Andrzej Jaworski z EHF i Wojciech Kasznia. Wydarzenia sportowego o tak wysokiej randze w Łomży i województwie podlaskim dawno nie było. Uważam, że nie ma nic lepszego niż promocja miasta i regionu poprzez widowiskowy sport, jakim jest piłka ręczna plażowa. Organizatorami jest MKS „Dwójka” Łomża i Fundacja Modern Sport z Płocka, która od 2005 r. organizuje najlepsze, ogólnopolskie i nie tylko, cykliczne turnieje piłki ręcznej plażowej pn. PGNiG Summer Superliga.

A w piątek były II Młodzieżowe Mistrzostwa Województwa Podlaskiego w Piłce Ręcznej Plażowej. Zagrały zawodniczki z MKS „Dwójka” Łomża i KPR Białystok. 15-letnie młodziczki trener Anety Konert, wypadły lepiej i zdobyły 1. miejsce, a Alicja Mrozek tytuł najlepszej zawodniczki kategorii.

"Tworzymy wielką rodzinę"
Plażową odmianę szczypiorniaka transmitowano z Muszli on-line. Widzowie w Polsce i na świecie mogli podziwiać zdolnych 20-latków: Konrada Andrzejewskiego z GOKiS w Kątach Wrocławskich i Dawida Lemanowicza z Wisły Płock. Konrad trenuje piłkę ręczną halową od 12 lat i ma zajęcia 5 razy w tygodniu po półtorej godziny, a Dawid trenuje od 10 lat, ale treningi ma 7 dni w tygodniu po dwie godziny. Konrad to student AWF Wrocław, zaś Dawid - Wyższej Szkoły Edukacji w Sporcie w Warszawie. Każdy z młodzieńców ma realną szansę stanąć na podium również daleko od Łomży.
- Lubię wakacyjne turnieje, bo spotykam na nich starych, dobrych znajomych - uśmiecha się Dawid Lemanowicz. Wychodzi spod parasola, chroniącego przed rzęsistą ulewą. - Ekscytujące w Summer Superlidze jest, że tworzymy wielką rodzinę, spotykając się tez poza boiskiem - mówi z uśmiechem Wika Skorupska, Pyrki Poznań. Ciekawa jest wyników matury, gdyż od tego zależy wybór uczelni.

"Długie miesiące ciężkiej pracy..."
Do Łomży przyjechało prawie 300 gości, licząc z ekipami, trenerami, fizjoterapeutami i rodzinami. Mieszkają w hotelach, motelach, stancjach i namiotach. Ekipa budująca boiska z koordynatorami to 14 osób, a sędziów jest 10-oro.
- W wolnych chwilach odwiedzali nasze sklepy, restauracje i puby - cieszy się prezes Gryczewska. - Podziwiali piękno miasta i regionu podlaskiego oraz niektórzy mają zamiar ruszyć na bliskie Mazury. Organizacja takiego wydarzenia to długie miesiące ciężkiej pracy. Szukanie wsparcia finansowego, zachęcanie do współpracy i opowiadanie o pięknie piłki ręcznej plażowej, która na naszym terenie jest mało znana. Dziesiątki rozesłanych ofert współpracy, próśb o wsparcie i sponsoring, setki telefonów, spotkań. Czas pandemii nie sprzyjał organizowaniu takiej imprezy, ale znalazłam kilka osób, które zauważyły korzyści ze wsparcia innowacyjnego pomysłu na promocję miasta, województwa i piłki ręcznej. Między innymi, uwierzył mi marszałek podlaski, prezydent Łomży i Zarząd PGNiG. Gorące podziękowania za odwagę i wiarę.  I to się opłacało, bo już dziś o naszym turnieju, mieście i województwie piszą w prestiżowych media ogólnopolskich.

Mirosław R. Derewońko