Rzut na nosze
Pogotowie ratunkowe w Łomży tylko na jeden miesiąc podpisało kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na finansowanie nocnej i wyjazdowej pomocy lekarskiej. Od tego roku od 18 -stej do 6-stej rano również pielęgniarki pogotowia wyjeżdżają do pacjentów.
Pierwsze negocjacje w sprawie finansowego zabezpieczenia nocnej wyjazdowej opieki medycznej na ten rok rozpoczęły się 31 grudnia. Kilkugodzinne rozmowy zakończyły się w tym samym dniu podpisaniem kontraktu na styczeń. Jeżeli by do tego nie doszło, już w Nowy Rok faktycznie nie byłoby pieniędzy na funkcjonowanie karetek i ich załóg. Począwszy od paliwa, przez konieczne leki i sprzęt medyczny, na wypłatach dla pracowników kończąc, nie byłoby pieniędzy (pisaliśmy o tym szerzej w przedsylwestrowym wydaniu Gazety Bezcennej). Wtedy dyrektor Wasilewski zapewniał, że przez kilka dni pogotowie będzie pracować siłą rozpędu. Kontrakt został podpisany tylko na jeden miesiąc. Należy tu dodać, że propozycje i zapytania o termin rozpoczęcia rozmów przedstawiciele pogotowia słali do NFZ-u kilka tygodni wcześniej. Potowie otrzymało zapewnienie, że następna tura negocjacji rozpocznie się wcześniej, I tak się stało. Rozpoczęto negocjować ... trzy dni przed końcem stycznia. Dążyliśmy do tego, żeby tym razem podpisać umowę do końca roku – mówi Grzegorz Wasilewski. Fundusz w ostatniej chwili zmienił jednak warunki umowy. Poszło oczywiście o pieniądze, bowiem utrzymanie tzw.: dobokaretki, czyli pojazdu wraz z całodobową obsługą kosztuje ok 1200 PLN przez 24 godziny na dobę. I jak to zwykle bywa NFZ proponuje mniej. Do portfela łomżyńskiego ratownictwa, doszły jeszcze koszty zatrudnienia pielęgniarek. Od nowego roku pogotowie przejęło bowiem obowiązek utrzymania zespołu pielęgniarek, które wyjeżdżają wieczorami i święta do drobnych iniekcji. Problemy z finansowaniem nocnej wyjazdowej opieki lekarskiej i pielęgniarskiej mają również dwie pozostałe stacja pogotowia ratunkowego w województwie podlaskim w Suwałkach i Białymstoku. Porozumienie tylko na miesiąc podpisali wszyscy ale dopiero po interwencji w NFZ-ecie wicemarszałka województwa podlaskiego Krzystofa Tołwińskiego. Podpisy złożono o godzinie 14, 31 stycznia. Dyrektor Wasilewski nieco ironicznie kwituje, że w sprawie kontraktu na marzec, negocjacje na pewno odbędę się wcześniej, bowiem luty jest wyjątkowo krótki.
Wojewódzka Pogotowie zatrudnia ponad 300 osób, biorąc pod uwagę również ekipy lekarzy, pielęgniarek i kierowców którzy dojeżdżają do pacjentów w ramach nocnej wyjazdowej opieki medycznej liczba ta wzrasta jeszcze o 50 osób. Stacja Pogotowia Ratunkowego w Łomży, oprócz tego miasta obsługuje pacjentów z praktycznie całego, byłego województwa łomżyńskiego. Swoje oddziały ma w Zambowie, Kolnie, Grajewo i Wysokie Mazowieckie. w sumie jest to ponad 310 tys pacjentów. W samym powiecie łomżyńskim jest to 112 tys osób.