To oni przypilnują wyborów
Uczciwość wyborów, to obok rzeczowości kampanii wyborczej, prawidłowy przebieg procesu głosowania. Niestety, większe komitety wyborcze „zamknęły” już listy chętnych na członków obwodowych komisji wyborczych, ale szanse są.
18 maja 2025 roku pójdziemy wybierać Prezydenta Polski w pierwszej turze. Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska ponad 50% poparcia, do drugiej tury przejdzie dwóch z najwyższym poparciem. Wówczas ostateczne głosowanie odbędzie się 1 czerwca 2025 roku. Na dziś Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała dopiero 4 kandydatów, ale spodziewamy się więcej. Do tej pory chęć utworzenia komitetu wyborczego zgłosiło PKW 37 komitetów, a ostateczny czas jeszcze nie minął. By zarejestrować kandydata trzeba zebrać min. 100 tys. podpisów poparcia.
Głosowanie odbywa się w obwodowych komisjach wyborczych, a ich członkowie pochodzą „z ludu”. Prawo zgłaszania kandydatów do obwodowych komisji wyborczych mają jedynie zarejestrowane komitety wyborcze, nawet jeśli nie zgłosili kandydata. Za pracę w komisjach wyborczych członek otrzymuje 500 zł wynagrodzenia, zastępca przewodniczącego 600 zł, a przewodniczący 700 zł. Do obowiązków należy przejście szkolenia, a w dzień wyborów zameldowanie się i przeliczenie kart jeszcze przed otwarciem lokalu wyborczego. Praca kończy się z chwilą przekazania poprawnie wypełnionych dokumentów do komisji wyższego szczebla. Najczęściej jest to noc z niedzieli na poniedziałek, ale mogą zdarzyć się sytuacje, że członków komisji do codziennej pracy odprowadza słońce. Pieniądze nie podlegają opodatkowaniu.
W rękach tych ludzi (m.in.) spoczywa uczciwość wyborów, do której zachęcają i się organizują główne siły polityczne kraju. Już pod koniec grudnia 2024 roku Prawo i Sprawiedliwość uruchomiło platformę pt. Ruch Ochrony Wyborów. Przemysław Czarnek odpowiedzialny za jej funkcjonowanie mówił wówczas, że potrzeba około 120 tys. osób.
Zapytaliśmy czołowe siły polityczne w jaki sposób i do kogo mogą zgłaszać się ewentualni chętni do zasiadania w komisjach wyborczych. Choć czas zgłoszenia przez komitety wyborcze do PKW mija dopiero za miesiąc (18 kwietnia 2025), to miejsc wolnych w zasadzie nie ma. Pełnomocnik wyborczy PiS w Łomży Wiesław Grzymała wyjaśnia, że Ruch Ochrony Wyborów w naszym mieście skupia się głównie w zapewnieniu przedstawiciela komitetu w każdej obwodowej komisji wyborczej. Generalnie jednak lista jest zamknięta, a potencjalni chętni mogą się jeszcze zgłaszać do pełnienia funkcji męża zaufania. Wynagrodzenie jakie za to przysługuje wynosi 40% diety członka komisji, czyli 200 zł.
Listę kandydatów na członków obwodowych komisji wyborczych ma niemal zamkniętą także Koalicja Obywatelska. Jak mówi poseł Alicja Łepkowska-Gołaś, zwykle są to stałe sprawdzone od lat osoby, które dają rękojmię przeprowadzenia uczciwie i sprawnie procesu wyborczego. Wolne miejsca są jeszcze dla mężów zaufania. Osoby chętne mogą się zgłaszać do biura poselskiego, a także szefa koła nr 2 w Łomży – Marka Szynkiewicza i szefa struktur w powiecie – Jacka Piorunka.
Podobnie sytuacja wygląda w trzeciej sile tzn. w Konfederacji, gdzie listy kandydatów do OKW są właściwie zamknięte. Także Lewica nie szuka chętnych do OKW, a opiera się na sprawdzonych członkach, którzy realnie zaangażowali się w kampanię. Możliwości są jedynie jako mężowie zaufania.
Zatem osoba, która chciałby popracować w obwodowej komisji wyborczej, powinna „poszukać szczęścia” w innych komitetach wyborczych. Jest ich na dzień dzisiejszy 37, więc możliwości są. Jeśli kandydatów na konkretnej komisji obwodowej będzie za dużo w stosunku do miejsc, wówczas skłąd obwodowej komisji wyborczej wyznacza losowanie.
Na terenie łomżyńskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego funkcjonuje 293 obwodowe komisje wyborcze oraz 11 odrębnych, utworzonych w szpitalach, DPS-ach czy więzieniu.
