Są miliony, nie ma ziemi
Przedstawiciele kilkunastu właścicieli działek, przeznaczonych pod budowę 750 metrów bulwaru, od portu do plaży nad Narwią, byli na sesji Rady Miasta - jak mówił Karol Konopka - "przedstawić wam działania urzędników miasta, na czele z prezydentem panem Garlickim". Prezydent Mariusz Chrzanowski chce nad rzeką zrealizować kluczową inwestycję: budowę parkingów, ścieżek rowerowych, pieszych i edukacyjnych, umocnienie brzegów, odwodnienie terenu, oświetlenie, małą architekturę i przebudowę zbiornika wodnego. Jesienią 2021 r. Łomża otrzymała, m.in. na to obietnicę z programu rządu Polski Ład: prawie 38 milionów zł, a wcześniej obietnicę 9 milionów zł z Funduszy Norweskich. Aby zabetonowanie brzegów Narwi zacząć, trzeba mieć nadrzeczny teren. Tymczasem ich właściciele protestują, że wiceprezydent Garlicki zaniża ceny.
Karol Konopka wygłosił mowę do radnych, w obecności prezydenta i wiceprezydenta. Ujawnił, że gdy były przedstawiane plany budowy, "byliśmy zapraszani na wspólne rozmowy", a "kiedy doszło do wykupywania naszych działek, pan prezydent, mimo naszego niezadowolenia z zaproponowanej ceny", jak też wielu pytań co do wyceny, "nie chciał się spotkać w większym gronie i wysłuchać naszych problemów, tylko z każdym z osobna", nawet wśród współwłaścicieli. - Wyglądało to tak, jakby chciał kupować po kawałku od każdego i to za jak najniższą cenę - wyjaśnił Pan Karol, że prezydent czasami nie uwzględniał, że prawo pierwokupu ma współwłaściciel. Ponieważ było dużo sprzeciwów, sugerowali prezydentowi, "żeby zlecił niezależnemu rzeczoznawcy ponowną wycenę" działek, bo ceny z operatów "pana Kubackiego były, według nas, mocno zaniżone. Na sugestie odpowiadał, żebyśmy sami zrobili kontroperat". Pan Karol mówił, że rzeczoznawcy w Łomży i ze zrzeszenia podlaskiego nie chcieli się podjąć wyceny, nie chcąc "wchodzić w drogę koledze po fachu", ani "się narazić urzędowi. Wiadomo, z jakich powodów". Ich zdaniem, operaty pana Kubackiego "miały wiele błędów", co "eliminuje wiarygodność i rzetelność rzeczoznawcy", a "rokowania prowadzone przez urząd nie powinny się odbywać z błędnymi operatami".
Po rozmowach z wiceprezydentem wierzyli, że "zrobi coś w tym kierunku, co obiecał". "W końcu jest przedstawicielem nas, mieszkańców", jednakże "przepychał sprawę dalej, a na poprzedniej sesji mówił, że wszystko idzie zgodnie z prawem", "stwierdził, że różnica za metr nieruchomości oscyluje w granicach 10 zł, co jest nieprawdą, bo różnica dochodzi nawet do 50 złotych... Po zgłoszeniu uwag i pytań w zakresie wyceny, organ powinien przekazać je rzeczoznawcy majątkowemu, wyznaczając konkretny termin na ustosunkowanie się do nich. I o rezultatach powinien nas poinformować, jednak tego nie uczynił"...
Właściciele, zgodnie z przepisem art. 89 kodeksu postępowania administracyjnego, mogli wnioskować o przeprowadzenie rozprawy administracyjnej z udziałem biegłego lub poddać operat kontroli organizacji rzeczoznawców majątkowych, na podstawie art. 157. ust. 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami. Mogli wnieść skargę na działalność rzeczoznawcy, na co wskazuje art. 178 ust. 1 tejże ustawy.
- Ale te działania znacznie by przedłużyły proces wykupu naszych działek. A przecież my nie chcemy blokować inwestycji, na którą miasto dostało niemałe dotacje - tłumaczył radnym Pan Karol. - Również w naszym interesie jest, aby Łomża się rozwijała... Pan prezydent w końcu zlecił nową wycenę innemu rzeczoznawcy, jednak nikt z nas nie zapoznał się z nową wyceną, a prezydent skierował sprawę do wojewody o wywłaszczenie. Każdy z nas jest za realizacją budowy bulwarów, jednak nie naszym kosztem.
Jaką mamy inflację?
Krytykę usłyszała także Alicja Konopka, przewodnicząca Rady Miasta Łomża. Jakiś czas temu właściciele napisali prośbę o interwencję do wojewody podlaskiego, a wojewoda skierował sprawę "na pani ręce, celem wyjaśnienia tego przez radę miejską w Łomży". Na sesji Rady 23. marca 2022 r. "niestety, nikt sprawą się nie zajął" i "nie otrzymaliśmy odpowiedzi".
- A więc teraz, po wysłuchaniu zażaleń, chcielibyśmy, abyście podjęli w miarę szybko jakieś działania - zaapelował Karol Konopka do radnych i prezydentów. - A mówię szybko, bo wszyscy wiemy, że miasto ma wyznaczony termin realizacji inwestycji. A tego czasu zostało naprawdę mało... Zdaniem właścicieli działek, ceny gruntów w Łomży są dużo wyższe, niż zaproponowane pod budowę bulwaru. Trend inflacyjny w operacie na 0,5 procent miesięcznie oznacza rocznie 6%; według nich, faktyczna inflacja jest od poprzedniego roku dużo wyższa. - Ziemia należy do nas z dziada, pradziada i nie oddamy jej za pół darmo - zapowiada solidarność właścicieli Pan Karol.
Przypomnijmy, że przetargi na budowę bulwaru od Portu Łomża do plaży przy moście ze stawianiem budynku miały być ogłoszone do 15. maja 2022. Kosztorys inwestorski wycenił w 2018 r. roboty na 19 435 127, 38 zł brutto. Kosztorys pewnie będzie zaktualizowany - ciekawe, ile kosztuje teraz 19 i pół miliona zł z kosztorysu sprzed trzech i pół roku.
Co na to Ratusz?
Paulina Gałązka, naczelniczka wydziału nieruchomości Urzędu Miejskiego, poinformowała, że wojewoda wyznaczył organ, który będzie prowadzić postępowanie wywłaszczeniowe - to starosta łomżyński. W ciągu 2 miesięcy właściciele i Miasto będą mieli czas dogadać się - takiego terminu, wyznaczonego przez starostę, spodziewa się naczelniczka. - Zaproponujemy te ceny, które mamy w nowych operatach - podała ustalenia z mecenasem, że "skoro przyznaliśmy się, że zakończyliśmy rokowania, to kolejny etap rokowań będziemy prowadzić wtedy, kiedy nas zobowiąże starosta łomżyński". Potwierdziła, że różnica 10 zł dotyczy nabytych nieruchomości, a ponowiono operaty, bo część z nich była robiona w sierpniu, odkąd wzrosła cena gruntów. O nowych cenach metra kw. właściciele dowiedzą, "kiedy starosta wezwie do trybu wywłaszczeniowego".
Wiceprezydent Garlicki mówił, że na sesji w marcu "były wątpliwości, czy prezydent dopełnia staranności, jeżeli chodzi o niezawyżanie tych cen". Stwierdził, że negocjacje, rokowania trwają, ale samorząd ogranicza operat szacunkowy rzeczoznawcy. Większa kwota musi być podyktowana ważnymi względami. - Państwo dbają o swoją własność i mają do tego prawo - przyznał i przypomniał, że z niektórymi właścicielami nadal nie ma konsensusu, więc starosta jako inny samorząd wyłoni nowego rzeczoznawcę, "poza insynuacjami, że Miasto ma wpływ na rzeczoznawców". - Macie prawo oczekiwać innych cen. Jeżeli inwestycja ma dojść do finału, musimy poruszać się w możliwościach samorządu i przepisach prawa... Zdaniem Pana Garlickiego, "przeniesienie tego do wojewody nie jest spychologią, tylko gwarantem, że będzie obiektywnie przez osoby trzecie procedowane". Karol Konopka zauważył, że naczelnik i wiceprezydent mówią o różnych operatach, że "coś się nie klei": sporządzonych wcześniej przez Urząd Miasta i mających powstać na zlecenie starosty. Naczelnik podtrzymała wersję, że następne rokowania odbędą się z nowymi operatami, ale jednak z Miasta. Gdyby w procedurze cywilnej to się nie udało, starosta wskaże następnego rzeczoznawcę - administracyjnie. Ratusz potwierdził, że 7 nieruchomości (część z kilku działek) zostało kupionych; 6 umów jest gotowych do notariusza; 11 nieruchomości (w tym skarżących się Radzie Miasta na wiceprezydenta) pozostaje prywatna.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
https://4lomza.pl/index.php?wiad=61833
https://www.4lomza.pl/index.php?wiad=61112
https://4lomza.pl/index.php?wiad=60948
https://4lomza.pl/index.php?wiad=60792
https://www.4lomza.pl/index.php?wiad=59804
https://4lomza.pl/index.php?wiad=42051
https://4lomza.pl/index.php?wiad=37268
https://4lomza.pl/index.php?wiad=32176
https://4lomza.pl/index.php?wiad=30754
https://www.4lomza.pl/index.php?wiad=3344