Bezpieczeństwo na drodze to nie przypadek
Pierwsza Ofiara Pojazdu Silnikowego 17 stycznia 1886 roku, Bridget Driscoll, 44 letnia matka dwójki dzieci, stała się pierwszą osobą w historii zabitą przez pojazd. Zmierzała ona wraz z córką na pokaz tańca w Crystal Palace w Londynie. Została potrącona przez samochód idąc po terenie otaczającym pałac. Świadkowie mówili o samochodzie “pędzącym z zawrotną szybkością”. Może było to 8 mil na godzinę (12,8 km/h), mimo iż prędkość tego pojazdu nie powinna była przekraczać 4 mil na godzinę (6,4 km/h). Za kierownicą siedział młody mężczyzna, który oferował przejażdżkę demonstracyjną wszystkim chcącym zapoznać się z nowym wynalazkiem. Według niektórych, kierowca chciał właśnie zaimponować młodej pasażerce. W ramach postępowania wyjaśniającego lekarz sądowy stwierdził, że “to nie może się więcej powtórzyć.” źródło: World’s first road death. London, Roadpeace.
Codziennie aż 140 000 osób odnosi obrażenia na drogach na całym świecie. Ponad 3 000 umiera, a około 15 000 nigdy nie odzyska pełnej sprawności. Każdy z nich to krąg cierpiących emocjonalnie i w inny sposób bliskich, przyjacił, sąsiadów, wspłpracowników lub kolegów z klasy.
Rodziny walczą z ubóstwem, gdy ginie ich jedyny żywiciel lub borykają się z dodatkowymi wydatkami związanymi z opieką nad niepełnosprawnymi członkami rodziny.
Już teraz statystyki są alarmujące, zaś jeszcze bardziej niepokojące są obecne trendy zagrożenia na drogach. Jeżeli nie ulegną odwróceniu, do 2020 roku ilość osób zabitych i okaleczonych w wypadkach na drogach całego świata wzrośnie o 60%, stawiając ofiary ruchu drogowego na
pierwszej pozycji wśród wszystkich ofiar chorób i uszkodzeń ciała.
Światowy Dzień Zdrowia w 2004 roku daje sposobność skupienia uwagi całego świata na tym krytycznym i szybko narastającym problemie zdrowia publicznego. Jako motto tego Dnia wybraliśmy hasło “Bezpieczeństwo na drodze to nie przypadek”. Przekazuje ono istotną
prawdę, prawdę, która daje powód do nadziei: obrażeniom na drogach można zapobiegać jeżeli uzna się je za poważny problem zdrowia publicznego, a rządy i inni zainteresowani podejmą konieczne działania zapobiegawcze. Kraje o wysokim dochodzie jako pierwsze przeszły etap intensywnego rozwoju motoryzacji i jako pierwsze wyciągnęły naukę, że choć motoryzacja
niesie szereg korzyści to również może być bardzo szkodliwa w skutkach, jeżeli bezpieczeństwo nie będzie podstawowym kryterium podejmowania działań. Krajom, gdzie najlepiej udaje się ograniczać szkodliwy wpływ motoryzacji, udało się zmobilizować szereg różnych środowisk
rządowych, społecznych i sektorowych do wspłpracy w ramach skoordynowanych programów badawczo - rozwojowych i wdrożeniowych w dziedzinie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Obecnie niektóre najbardziej zmotoryzowane kraje na świecie szczycą się jednymi z najniższych
wskaśników ilości ofiar śmiertelnych na 100 000 osób, przy rocznym ich poziomie rzędu 6,0 i tendencji spadkowej. Z drugiej strony, wiele innych krajów ma wskaśniki przekraczające 28,0 ofiar śmiertelnych na 100 000 osób.