Via Baltica będzie później
Pierwsze umowy na zaprojektowanie i zbudowanie dwóch północnych odcinków łomżyńskiej części Via Baltica podpisywano w październiku 2017 roku. Dotyczyły one drogi od Kisielnicy do Stawisk i od Stawisk do Szczuczyna. Zgodnie z pierwotnym planem oba odcinki ekspresowej S-61 powinny być już budowane. Niestety nikt niczego nie buduje, bo wciąż nie ma pozwolenia. Póki co drogowcy weryfikują harmonogram budowy Via Baltica. Optymistyczne „założenia”, wskazują, że pierwszymi odcinkami ekspresówki zamiast z wakacji 2020 roku, będziemy mogli pojechać na wakacje 2021 roku. Terminu budowy ostatniego nikt nie chce nawet oszacować.
Via Baltica, czyli droga ekspresowa S-61 od Ostrowi Mazowieckiej przez Łomżę, Ełk i Suwałki do granicy państwa w Budzisku, ma być najważniejszym połączeniem drogowym pomiędzy krajami bałtyckimi, a Warszawą i dalej krajami Europy zachodniej. Drogę w tym przebiegu formalnie wyznaczono w 2009 roku, za czasów premiera Donalda Tuska z PO, ale decyzje o skierowaniu jej do realizacji zapadły w 2016 roku, za premier Beaty Szydło z PiS. Już w lutym następnego roku ogłoszono pierwsze przetargi, a w październiku w łomżyńskim ratuszu uroczyście podpisywano umowy na realizację dwóch pierwszych odcinków S-61 od węzła Kolno zlokalizowanego w okolicy Kisielnicy do Stawisk i od Stawisk do Szczuczyna. Umowna data zakończenia robót na tych odcinkach wyznaczona jest na 31 sierpnia 2020. Tyle tylko, że aby w tym terminie się wyrobić, prace powinny być prowadzone od kilku miesięcy, ale nie są.
Czekają na ZRID-y
Do tej pory nie na tzw. ZRID-ów, czyli zezwoleń na realizację inwestycji drogowej. To dokument wydawany przez wojewodę, który zawiera pozwolenie na budowę drogi i jednocześnie wywłaszczenia działek po których ma przebiegać. Wnioski o ZIRD-y na te dwa odcinki zostały złożone jeszcze latem ubiegłego roku, ale ze względu na braki pierwotne postępowania zawieszono, a nowe wszczęto dopiero w lutym tego roku.
- Spodziewany termin uzyskania decyzji ZRID to lipiec 2019 – podaje Rafał Malinowski z białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
To oznaczałoby, że prace zimne mogłyby ruszyć jeszcze w wakacje tego roku, bo drogowcy chcą, aby wojewoda wydając decyzję ZRID nadał im rygor natychmiastowej wykonalności.
- Obecnie liczona data zakończenia robót, przy zakładanym otrzymaniu decyzji ZRID w lipcu 2019, to II kwartał 2021 – szacuje Malinowski.
To niemal rok później niż zakładano pierwotnie. Opóźnienia łapią wszystkie inne odcinki łomżyńskiej części Via Baltica. Mnie więcej w tym samy czasie mogłaby skończyć się budowa jednego z południowych odcinków S-61 od węzła „Śniadowo” do węzła „Łomża Południe”. Wniosek o ZRID został złożony do Urzędu Wojewódzkiego 6 grudnia 2018 r.
- Spodziewany termin uzyskania decyzji ZRID - III kwartał 2019 (sierpień) – zaznacza Rafał Malinowski. - Obecnie liczona data zakończenia robót (przy zakładanym otrzymaniu decyzji ZRID w sierpniu 2019), to II kw. 2021 – podaje przyznając, że umowna data zakończenia robót wyznaczona była na grudzień 2020.
Na decyzję ZRID czeka także krótszy odcinek obwodnicy, czyli fragment S61 od węzła „Łomża Południe” (z węzłem) do węzeł „Łomża Zachód” (bez węzła). Wniosek o ZRID został złożony do Urzędu Wojewódzkiego pod koniec lutego, a uzyskanie decyzji ZRiD planowane jest na przełomie III/IV kw. 2019
- Umowna data zakończenia robót to 28 maja 2021 r, a obecnie liczona data zakończenia robót (przy zakładanym otrzymaniu decyzji ZRID we wrześniu 2019), to III kw. 2021 r. - wylicza urzędnik z GDDKiA.
Ostatnia będzie Łomża
Dwa kolejne odcinki „naszej” Via Baltica są jeszcze na etapie przed wystąpieniem do wojewody o wydanie decyzji ZRID. Drogowcy z GDDKiA liczą, że do końca miesiąca uda się przekazać do Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego wniosek z dokumentacją projektową dotyczącą „pierwszego” odcinka S-61 od węzeł „Podborze”, na którym Via Baltica ma się krzyżować z S-8, do węzła „Śniadowo”. Spodziewany termin uzyskania decyzji ZRID IV kwartał 2019.
- Obecnie liczona data zakończenia robót, przy zakładanym otrzymaniu decyzji ZRID w okolicach przełomu listopada/grudnia 2019, to III kw. 2021 – wyjaśnia Rafał Malinowski dodając, że umowna data zakończenia robót wyznaczona była na 30 listopada 2020 r.
Najwięcej obaw dotyczy realizacji tzw. zadania nr 4, czyli budowy „dużej obwodnicy Łomży” od węzła „Łomża Zachód” do węzła „Kolno”. To niespełna 13 km ekspresówki, ale kluczowy dla całej trasy, z długim na ponad kilometr mostem przez dolinę Narwi. Wartość tego kontraktu jest najwyższa ze wszystkich łomżyńskich odcinków Via Baltica – wynosi ponad 525 mln zł. Już z wyborem wykonawcy drogowcy mieli problemy, a obawy co do możliwości szybkiej budowy są jeszcze większe. Umowna data zakończenia robót wyznaczona jest na 2 listopada 2021, ale powszechnie wiadomo, że jest ona nierealna. Póki co drogowcy nie podejmują się nawet szacowania kiedy ta część ekspresówki mogłaby być zbudowana.
- Wniosek o ZRID nie został jeszcze złożony do Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego. Planowany termin złożenia wniosku to połowa sierpnia 2019 r. Spodziewany termin uzyskania decyzji ZRID I kwartał 2020 – odpowiada pytany o aktualny harmonogram Rafał Malinowski z GDDKiA.