Skarbnik powiatu odwołana
Po dość dziwnej sesji Rada Powiatu Łomżyńskiego odwołała skarbniczkę Grażynę Kołodziejską. „Jest to jakiś ciąg zdarzeń, związany z tym co wydarzyło się tutaj w Starostwie Powiatowym w Łomży” - tłumaczył Starosta Lech Szabłowski.
„Skarbnik, jako główny księgowy budżetu odpowiedzialny za finanse Powiatu Łomżyńskiego powinna dochowywać szczególnej staranności w swojej pracy. Te zasady zostały naruszone w związku z tym podjąłem decyzję o tym, aby przedłożyć wniosek o odwołanie Pani skarbnik z tego stanowiska. Najpierw na posiedzeniu zarządu, zarząd projekt uchwały przyjął, dzisiaj Rada Powiatu również taką uchwałę podjęła. Utrata zaufania jest takim decydującym czynnikiem o tym, że dalsza współpraca nie była możliwa” - tłumaczył po sesji Starosta. Nie wyklucza, że w Starostwie jakieś dalsze konsekwencje, dalsze sprawdzania tej sprawy będą i mogą być osoby niekoniecznie oskarżone, ale co do których zaufanie może także utracić.
Jednak przebieg nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu był dość dziwny, w szczególności w wykonaniu przewodniczącego Sławomira Dębka. Dyskusja zaczęła się już na etapie przyjęcia porządku obrad. Część radnych podnosiła, że uzasadnienie wniosku jest zdawkowe i gdy sprawa ewentualnie trafi do sądu, będzie przegrana. Pojawiła się także propozycja zdjęcia tego punktu z porządku, ale ostatecznie upadła.
Starosta Lech Szabłowski odpowiadał, że może krótkie, ale na tym etapie wystarczające zwłaszcza , że ma to związek z sytuacją jaka ma miejsce w związku z prowadzonym postępowaniem przez Policję i Prokuraturę. „Właśnie trzeba, żebyśmy jako radni mieli jasność” - odpowiadała Maria Dziekońska. Przyjęto jednak do wiadomości wyjaśnienia radcy prawnego, że szczegółowe uzasadnienie z zarzutami jest przygotowane i po przyjęciu uchwały zostanie wręczone. Co ciekawe, przy kolejnych dwóch punktach obrad, proponowane zmiany w budżecie referowała skarbnik urzędu, która za chwilę miał być odwołana..
Po przejściu do punktu o odwołanie Pani skarbnik, przewodniczący Rady Powiatu Sławomir Dębek bez dyskusji chciał przejść do głosowania. „Nie widzę konieczności, żeby w tym momencie była dyskusja” - skwitował żądania z sali. Dopiero stanowisko prawniczki rozstrzygnęło sprawę.
Radni zadawali wiele pytań szczegółowych w kwestii inwestycji, którą zajmują się śledczy, kto robił kosztorys, projekt , nadzór. „ Dlaczego zniesiono naczelnika wydziału organizacyjnego, i podległość tego wydziału dano Pani sekretarz. Gdyby tak nie było, wówczas zupełnie inne osoby przygotowywałyby te zamówienia” - pytała radna Maria Dziekońska, dodając że wówczas przeszłoby to przez ręce dwóch pracowników, a nie jednego. Dopytywała ile tych umów (zakwestionowanych) było i na jakie kwoty oraz czy były to jedyne umowy Roberta S. ze Starostwem. Pytań wiele, w części bardzo szczegółowych, ale zasłaniając się toczącym śledztwem, większość z nich pozostała bez odpowiedzi.
Radny Tomasz Chojnowski pytał o szczegóły zatrzymania Pani sekretarz. Czy było to w piątek, w jakich godzinach i kiedy Starosta złożył doniesienie. Dopytywał czy była to szybka akcja służb, czy wcześniej już się tą sprawą interesowały?
Po pytaniach przewodniczący, bez udzielania odpowiedzi, próbował przejść do głosowania. Gdy podniósł się szum, głosu udzielił Staroście.
„To ja zawiadomiłem organy ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa bezpośrednio do policji. Faktycznie można gratulować i policji i prokuraturze szybkości działania i tego samego dnia doszło do zatrzymań, przynajmniej jednego w godzinach popołudniowych” - odpowiadał Lech Szabłowski. „Taka była kolejność i nie było tu wejścia służb”. Przyznał, że funkcjonariusze KMP w Łomży zawiadomienie Starosty przyjmowali w urzędzie, a poprosił o to ze względu na znajdujące się w budynku dokumenty.
„W tej chwili powinniśmy dyskutować o odwołaniu całego zarządu, bo dopuścił się rzeczy karygodnej. On jako kierownik urzędu odpowiada za wszystko... i mając trochę honoru sam powinien złożyć wniosek o dymisję .. Tak być nie może” - wtrącił radny Adam Zaczek.
Przed głosowaniem przewodniczący udzielił Grażynie Kołodziejskiej głosu. „W spotkaniach dotyczących remontu nie uczestniczyłam”. Zapewniała, że informowała o przeoczeniach i nieprawidłowościach, które były usuwane. „Nie wiem jakie zarzuty zostały mi postawione, ponieważ nie były mi przedstawione i nie mogłam się do tego odnieść, a utrata zaufania jest po obydwu stronach”. Zapowiedziała, że prawdopodobnie będzie się spotykać „w odpowiednich miejscach z władzami”.
Po wystąpieniu przewodniczący zarządził głosowanie, uniemożliwiając Marii Dziekońskiej zabrania głosu. Radna w proteście apelowała do kolegów z rady, żeby w ogóle nie brać udziału „w tym dziwnym głosowaniu”. W sumie radni głosowali 2 razy, bo po pierwszym razie wyniki gdzieś się zapodziały. Ostatecznie 9-ciu radnych spośród 16 będących na sali zagłosowało za odwołaniem, a 6-ciu nie głosowało.
„Sytuacja jest trudna, rozwojowa – mówiła na pożegnanie była już skarbnik powiatu - wyjaśnienia które będą za długi okres czasu na pewno nie cofną tego co się dzieje w tej chwili. Mam nadzieję, że wszyscy z czasem zapoznają się problemami, które wystąpiły w tej sytuacji”. Podziękowała radnym i pracownikom Starostwa i jednostek podległych.
Na stronie BIP Starosta Powiatowego w Łomży pojawiły się już dwa ogłoszenia naborze na wolne stanowiska urzędnicze: informatyka i sekretarza.