Podlaskie szpitale toną w długach
Zadłużenie szpitali podległych marszałkowi województwa sięga 170 milionów złotych. Mimo to, zarząd województwa poręcza im kolejne kredyty. Teraz na zgodę radnych sejmiku województwa czeka decyzja zarządu o poręczeniu 950 tys. zł. kredytu dla szpitala wojewódzkiego w Białymstoku. To największa placówka w regionie, także pod względem zadłużenia - jej zobowiązania sięgają 60 mln zł.
Kredyty szpitalom poręcza nie tylko obecny zarząd. Zebrane z kilku lat poręczenia w czterech najbardziej zadłużonych placówkach: szpitalach wojewódzkich w Białymstoku, Łomży i Suwałkach oraz w szpitalu psychiatrycznym w Choroszczy sięgają prawie 70 mln zł. Największe wsparcie trafia do Białegostoku. "Gdybyśmy nie wykonali wcześniej kilku ruchów, doszłoby do likwidacji oddziałów"- tłumaczy Wiesław Mickiewicz, zastępca dyrektora departamentu zdrowia w Urzędzie Marszałkowskim.
Zarząd województwa już dziś kalkuluje straty i liczy się z koniecznością spłaty z kasy województwa części szpitalnych długów, przyznaje Bogusław Dębski. Wicemarszałek liczy, że w przyszłym roku może to być nawet 10 mln zł. "Bronimy się przed tym i wolimy finansować wspólnie ze szpitalami plany restrukturyzacyjne" - dodaje.