Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 25 grudnia 2024 napisz DONOS@

piątek 20.10.2006

Gazeta Wyborcza - Dzieci na kacu Gazeta Współczesna - Rak wygrywa z pieniędzmi Gazeta Współczesna - Zdziesiątkowany ŁKS kontra Podbeskidzie Kurier Poranny - Nie zawsze wszystko wychodzi. Jak w życiu

Gazeta Wyborcza - Dzieci na kacu
Pijany dziewięciolatek trafił do szpitala w Grajewie. Miał promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Chłopiec pił w towarzystwie czterech koleżanek. Dziewczynki z nieco mniejszymi wynikami policjanci przekazali rodzicom.
Po południu w środę oficer dyżurny odebrał anonimowy telefon i dowiedział się o grupie pijanych dzieci w osiedlowej świetlicy.
- Policjanci w drodze na miejsce spotkali zataczającego się na chodniku chłopca - mówi nadkomisarz Jacek Dobrzyński, rzecznik podlaskiej policji.
Dziewięcioletni Adaś był w bardzo złym stanie. Natychmiast trafił na szpitalny oddział. W międzyczasie policjanci odnaleźli w świetlicy cztery jego koleżanki. Dziewczynki również były pijane. U dziesięcioletniej Marty urządzenie wykazało prawie 1 promil alkoholu, nieco ponad 0,6 promila miała 12-letnia Malwina, jej rówieśniczka Emilka - o 0,2 więcej, a najniższy wynik alkomat wskazał u najstarszej z dziewcząt, 13-letniej Ewelinki - 0,3.
Policjanci ustalili, że dzieci umówiły się, że po raz pierwszy w życiu spróbują, jak smakuje alkohol. Wspólnie uzbierały pięć złotych. To wystarczyło na butelkę alkoholu od 40-letniej mieszkanki Grajewa.
więcej: Gazeta Wyborcza - Dzieci na kacu

Gazeta Współczesna - Rak wygrywa z pieniędzmi
Miesiąc czekania na przyjęcie do szpitala, dwa – na radioterapię – tak wygląda sytuacja chorych na raka w naszym regionie. Białostockie Centrum Onkologii ma za mało miejsca i sprzętu, aby leczyć potrzebujących.
Choroby nowotworowe występują coraz częściej u mieszkańców naszego województwa, są jedną z głównych przyczyn zgonów w Polsce i regionie. Awiadomo, że jak najszybsze wykrycie i leczenie raka to warunek powrotu do zdrowia.
Tymczasem w Białostockim Centrum Onkologii – jedynej takiej placówce w województwie – brakuje miejsca do przyjmowania nowych chorych, nie ma też środków na nowy, niezbędny sprzęt diagnostyczny i terapeutyczny.
Lepsze warunki dla mniejszej liczby pacjentów
BCO już od dawna zabiegało o środki na remont budynku. Warunki, w jakich dotąd przebywali tam chorzy, urągały wszelkim normom. Udało się zdobyć pieniądze na remont czwartego i piątego piętra.
– Ale wraz z poprawą warunków pobytu pacjentom, musieliśmy zmniejszyć liczbę łóżek na salach – mówi Marzena Juczewska, dyrektor BCO. – Np. na dotąd 32-łóżkowym oddziale teraz jest 21 miejsc, a pacjentów wcale nie ubyło.
Brak miejsca powoduje, że na przyjęcie na oddział trzeba czekać obecnie około miesiąca. Jeśli pacjent wymaga natychmiastowej pomocy, dostawiane jest łóżko na korytarzu lub do domu wypuszcza się pacjenta, którego sytuacja nie jest tak poważna.
Przyszedł wyż onkologiczny
– Mimo że złożyliśmy wnioski o pieniądze na dalsze remonty, to nawet, jak dostaniemy środki, nie będziemy mieli gdzie przenieść na ten czas pacjentów, a potem jak ich pomieścić – mówi dyr. Marzena Juczewska. – Ciężko jest też w poradniach, gdzie zazwyczaj jeden gabinet pełni trzy funkcje.
Dlatego BCO, wspólnie z władzami akademii medycznej, złożyło do zarządu województwa pismo z prośbą o pilną pomoc.
Pomysły na rozbudowę onkologii są trzy: dobudówka do obecnego obiektu (co kosztowałoby ok. 5 mln zł), wybudowanie nowego centrum na obrzeżach miasta (koszt ok. 200 mln zł) lub najprostszy i najtańszy sposób – wykorzystanie niezajętych powierzchni w pobliskim szpitalu położniczo-ginekologicznym.
więcej: Gazeta Współczesna - Rak wygrywa z pieniędzmi

Gazeta Współczesna - Zdziesiątkowany ŁKS kontra Podbeskidzie
Trener Czesław Jakołcewicz, gdyby tylko mógł, sam założyłby piłkarski trykot i wyszedł na boisko w najbliższym spotkaniu II ligi z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Jego ekipa, ŁKS Browar Łomża, jest zdziesiątkowana przez kontuzje i kartki.
Do zawodników leczących urazy, po ostatnim meczu w Bytomiu, dołączyła trójka podstawowych obrońców: Zbigniew Kowalski, Krzysztof Janicki i Marcin Grabowski. Wszyscy obejrzeli żółte kartki i w sobotę w Grajewie spotkanie obejrzą tylko z trybun.
- Nasze trudności potęgują się z każdym dniem. Kontuzje, teraz kartki, nasza zła sytuacja w tabeli, a także kłopoty organizacyjne - mówi Jakołcewicz. - Przygnębiające jest to, że tracimy gole po indywidualnych błędach. Ale w grze tej drużyny nadal jest sporo dobrych momentów, one wciąż podtrzymują mnie na duchu i dodają wiary.
Na boisko w Grajewie (mecz o godzinie 15) wybiegnie naprawdę eksperymentalna jedenastka ŁKS-u. Przypomnijmy, że oprócz kartkowiczów nie zagrają na pewno kontuzjowani Paweł Strózik, Piotr Petasz i Łukasz Adamski. Być może pojawi się w składzie błyskotliwy Mariusz Marczak. Bez względu na to, Jakołcewicz ma twardy jak skała orzech do zgryzienia. Jak ustawić zespół, a przede wszystkim jego linię defensywną.
więcej: Gazeta Współczesna - Zdziesiątkowany ŁKS kontra Podbeskidzie

Kurier Poranny - Nie zawsze wszystko wychodzi. Jak w życiu
Kurier Poranny: Panie premierze, niedawno w Gdańsku powiedział Pan, że nie będzie już nigdy współpracował z ludźmi o marnej reputacji. Kilka dni temu Prawo i Sprawiedliwość wróciło do koalicji z Samoobroną. Nie pozostał niesmak?
Jarosław Kaczyński, premier RP: Ja nie chcę personifikować tego określenia, z nikim nie rozmawiałem o tym, o kim myślałem, wypowiadając te słowa. Przewidywaliśmy, że wybory w tej chwili, po - nie ma co kryć - niekorzystnej dla nas aferze doprowadziłyby albo do pata, albo do władzy PO-SLD. A to - uważamy - nie byłoby dobre dla Polski. Platforma, która charakteryzuje się wścieklizną polityczną i SLD, którego kwalifikacje do sprawowania władzy już zdążyliśmy poznać, nie byłyby dobrym rozwiązaniem. Poza tym uważamy, że koalicja PiS-Samoobrona-LPR może jeszcze zrobić wiele dobrego. Zdajemy sobie też sprawę z tego, że będzie to koalicja bardzo trudna. Postanowiliśmy jednak posuwać polskie sprawy do przodu. A że kiedyś chcieliśmy robić to inaczej... To tak, jak
w życiu, nie zawsze wszystko wychodzi tak, jak to się sobie zaplanowało.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości powrót do koalicji tłumaczyli działaniem dla dobra kraju. Czy PiS byłoby kiedykolwiek skłonne - po wyborach, które w bliższej czy dalszej przyszłości i tak nadejdą - dla dobra kraju powrócić do rozmów koalicyjnych z Platformą Obywatelską?
- Wpolityce bardzo rzadko wypowiada się słowo "nigdy”. Ale to wymagałoby zmiany nastawienia Platformy. Ta partia nas traktuje nieporównanie gorzej niż kiedykolwiek traktowała SLD. Bez najmniejszego uzasadnienia oskarża nas, na każdym kroku obraża. Przy tym poziomie agresji, którą senator Ryszard Legutko określił jako wściekliznę polityczną, to jakakolwiek rozmowa o koalicji jest niemożliwa. Trzeba też sobie jasno powiedzieć: gdy ktoś kogoś przez rok bez przerwy obraża, to musi liczyć się z tym, że stosunki - kiedyś dobre - pogorszą się i trudno będzie je odbudować. Platforma musiałaby bardzo zmienić swój stosunek do rzeczywistości, jeśli chciałaby być naszym partnerem. 
więcej: Kurier Poranny - Nie zawsze wszystko wychodzi. Jak w życiu

cz
pt, 20 października 2006 06:26
Data ostatniej edycji: pt, 20 października 2006 06:34:00

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę