Festiwalowe sukcesy łomżyńskiego zespołu
Grupa Bond została doceniona podczas dwóch konkursowych przeglądów. Założony przez muzyków znanych z The BL Blues Band i Holy Water zespół najpierw zajął trzecie miejsce w III Przeglądzie Muzyki Szanty w Kamiance. W miniony weekend powtórzył ten sukces w znacznie silniejszej stawce, podczas II Festiwalu Piosenki Żeglarskiej SzantygRaj ’24 w Rajgrodzie. - Sami jesteśmy zaskoczeni tym sukcesem, bo to większy festiwal, wyższe nagrody i nie sądziliśmy, że coś zdobędziemy! – mówi Paweł Czerwonko, zapowiadając prace nad poszerzeniem repertuaru i kolejne koncerty Bonda, również w Łomży.
Bond powstał niedawno, bo w marcu tego roku. Wszystko zaczęło się od tego, że doświadczony perkusista Paweł Czerwonko, grający od 1992 roku i przez wiele lat filar sekcji rytmicznej zespołu Holy Water, musiał ze względu na stan zdrowia zrezygnować z grania na bębnach. Nie było jednak mowy o wzięciu rozbratu z muzyką.
- Myślałem o tym już od jakichś dwóch lat - mówi Paweł Czerwonko. – Gram też trochę na gitarze, ale któregoś razu, jak byłem na ognisku, na żaglach, usłyszałem ukulele w repertuarze szantowym. Bardzo mi się to spodobało i w grudniu sam zrobiłem sobie prezent gwiazdkowy, kupiłem instrument. Od razu pojawiła się myśl, żeby zacząć coś robić, dołączyć do jakiegoś składu, bo nie wyobrażam sobie sytuacji, że tylko siedzę w domu i nie jestem aktywny.
Telefony do zaprzyjaźnionych muzyków niemal od razu dały pozytywny efekt.
- Zadzwoniłem do Mariusza Brzostowskiego (frontmana i gitarzysty The BL Blues Band, kompozytora i autora tekstów – red.) – opowiada Paweł Czerwonko. – I usłyszałem, że tworzą właśnie skład szantowy, i jeśli chcę, mogę do nich dołączyć.
Nowy zespół, który przyjął nazwę Bond (od kantyny na statku), rychło rozpoczął próby, ćwicząc utwory napisane przez Mariusza Brzostowskiego. Za perkusją zsiadł kolejny doświadczony muzyk Zbigniew Ślepowroński, doszedł gitarzysta Arkadiusz Rusak, ale był problem z basistą. - Basiści się zmieniali – wyjaśnia Paweł Czerwonko. – Mieliśmy już zapewniony udział w Przeglądzie Muzyki Szanty Kamianka 2024, czas nas naglił, więc poprosiliśmy o pomoc Jana „Yania” Górskiego, świetnego gitarzystę The BL Blues Band, który zgodził się nam pomóc i wyjątkowo zagrać na basie.
Bond w składzie: Mariusz Brzostowski - gitara elektroakustyczna, Paweł Czerwonko - ukulele, Jan „Yaniu” Górski - bas, Zbigniew Ślepowroński -perkusja i Arkadiusz Rusak - gitara elektryczna zajął w konkursie trzecie miejsce, a był to debiutancki występ tego składu. Przegląd z udziałem 10 zespołów odbył się 30 czerwca podczas Spływu na byle czym, a na finał zagrali Szkocka Trupa, Ania i Tomek Trust oraz Mechanicy Shanty.
Równie dobrze poszło Bondowi 12 lipca w Rajgrodzie, podczas II Festiwalu Piosenki Żeglarskiej SzantygRaj ’24, gdzie w silnej stawce 13 zespołów konkursowych grupa zajęła ex aequo z Clann Cleoil, trzecie miejsce, otrzymując nagrodę w wysokości 1000 złotych. Pierwsze miejsce zajęła Druga Wachta, drugie I O To Chodzi. Gwiazdami dwudniowej imprezy byli Zrefowani, Krzysztof Malinowski i Kolor Nieba, Klang, Waldemar Mieczkowski z zespołem, Mietek Folk oraz Atlantyda.
- Tu mieliśmy już znacznie trudniej, bo do konkursu były niecałe dwa tygodnie, a mieliśmy problemy ze składem – nie kryje Paweł Czerwonko. – Yaniu od razu mówił, że pomaga nam tylko jednorazowo, bo ma inne projekty. Udało nam się jednak znaleźć na jego miejsce Mateusza Antoniaka, a ponieważ Zbyszek Ślepowroński miał jakieś wcześniejsze zobowiązania, to Arkadiusz Rusak zagrał na cajonie i wystąpiliśmy w kwartecie. Tak naprawdę pojechaliśmy tam, żeby spróbować swoich sił w silnej stawce konkursowej, więc nagroda tym bardziej cieszy. Ważne jest również to, że ten skład chyba już pozostanie, bo widać po chłopakach chęci, że nie było to tylko granie na jeden raz.
Teraz zespół czeka dalsza praca, rezultatem której ma być regularna działalność koncertowa.
- Po wakacyjnej przerwie chcemy od września poszerzyć repertuar – nie tylko o utwory autorskie, które pisze Mariusz, ale też o covery szantowe – zapowiada Paweł Czerwonko. – Myślimy też o koncertach i wszystko wskazuje na to, że prawdopodobnie w listopadzie będziemy mogli zagrać w Warce.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Bond