piątek 12.10.2007
Gazeta Współczesna - Za 5 a może za... 20 lat Gazeta Współczesna - Raj dla turystów Gazeta Wyborcza - Platforma krytykuje ilość środków z Unii
Gazeta Współczesna - Za 5 a może za... 20 lat
Nieporozumienie czy skandal? Budowa obwodnicy Łomży po raz kolejny stanęła pod wielkim znakiem zapytania.
Ani słowa o terminie budowy obwodnicy Łomży nie powiedzieli przedstawiciele Ministerstwa Transportu i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na konferencji, podczas której omawiali plany inwestycyjne na najbliższych 20 lat. Nazwali za to przedstawicieli naszego miasta "donosicielami".
Konferencja odbyła się w środę w Ostrołęce. Przyjechali na nią przedstawiciele samorządów i przedsiębiorców z miast położonych wzdłuż drogi 61 Warszawa-Augustów.
- Byłem zaskoczony i przerażony, bo z przedstawianej przez wiceministra transportu oraz generalnego dyrektora GDDKiA prezentacji wynikało, że w ciągu najbliższych dwóch dekad nie dojdzie do budowy obwodnic Łomży i Ostrołęki - relacjonuje Marcin Sroczyński, wiceprezydent Łomży. - Tej inwestycji nie było w żadnych dokumentach rządowych. Była natomiast obwodnica Stawisk i Szczuczyna. A to w Łomży jest zagrożony zawaleniem most na Narwi, który nie pozwala na przejazd ruchu ciężkiego przez miasto.
Prezydenci Łomży usłyszeli jednak, że most to ich problem, jako zarządców drogi. Maciej Zajkowski, prezes Łomżyńskiej Izby Przemysłwo-Handlowej zauważył, że być może mninisterstwo nie ma właściwych danych dotyczących ruchu na drodze 61 i stąd pomija tak ważną inwestycję jak budowa obwodnicy Łomży.
więcej: Gazeta Współczesna - Za 5 a może za... 20 lat
Gazeta Współczesna - Raj dla turystów
Waniewo Unikatowe koryta Narwi dostępne dzięki drewnianym kładkomRozpoczyna się długo oczekiwana rekonstrukcja drewnianej kładki w dorzeczu Narwi. Turyści będą mogli przez park przejść suchą stopą.
Rzeka Narew w okolicach Śliwna i Waniewa (gm. Sokoły) ma wiele koryt. To niezwykła rzadkość. Na świecie są tylko cztery takie rzeki: Okawengo w Afryce, Ob na Syberii, Saskatchewan w Kanadzie i właśnie Narew. Dotychczas niezwykłe dorzecze w granicach Narwiańskiego Parku Narodowego było niedostępne dla turystów, mogli podziwiać je jedynie z lotu ptaka. Wkrótce umożliwi im to drewniana kładka.
Pływające pomosty
Przedstawiciele parku, gminy Choroszcz i Sokoły oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska w czwartek podpisali umowę na realizację inwestycji.
Pierwsze prace rozpoczną się już za dwa tygodnie. W Narwiańskim Parku Krajobrazowym powstanie sześć pływających pomostów, które umożliwią turystom obejrzenie koryta głównego Narwi i pięciu starorzeczy. Kładka w sumie będzie mierzyła 1050 metrów. Budowa pochłonie ponad 1 mln 300 tys. zł.
- Pierwszy etap prac zakończy się w listopadzie - tłumaczy Ryszard Modzelewski, dyrektor parku. - W czerwcu kładka będzie dostępna już dla turystów.
Gazeta Współczesna - Raj dla turystów
Gazeta Wyborcza - Platforma krytykuje ilość środków z Unii
W Brukseli zatwierdzono wczoraj Regionalny Program Operacyjny dla Podlaskiego. Dzięki niemu dostanie 636 mln euro. Politycy PO podniesli wczoraj larum, że to za mało. Bo warmińsko-mazurskie dostanie więcej.
Szef PO Robert Tyszkiewicz oświadczył podczas konferencji, że zbyt niska kwota RPO w porównaniu z Olsztynem dowodzi słabości po pierwsze - zarządu województwa, który nie potrafił przygotować więcej dobrych projektów, po drugie - podlaskich polityków PiS, bo nie zdołali więcej wywalczyć w Warszawie.
Barbara Kudrycka, która jako europosłanka uczestniczyła w uroczystości podpisania RPO dla Podlasia i czterech innych województw, również była zaskoczona, dlaczego Białystok ma dostać mniej niż Olsztyn.
- Zadałam to pytanie pani komisarz Danucie Hubner, która powiedziała, że to rząd rozstrzygał, ile komu pieniędzy ma przypaść. Przedstawiciel Ministerstwa Rozwoju Regionalnego dodał tylko, że rząd wziął pod uwagę, iż obydwa regiony są biedne i trzeba je wspomagać - stwierdziła.
Jej zdaniem zarząd województwa przygotował za mało projektów, które mogłyby być finansowane z RPO.
Tymczasem wysokość funduszy unijnych przypadających na poszczególne województwa nie ma nic wspólnego z liczbą przygotowanych projektów. Co więcej, większość środków z programu będzie dzielona w ramach otwartych konkursów. Pierwsze z nich zostaną ogłoszone za kilka miesięcy. Ogólna liczba euro w programie, które trafią do Podlaskiego, zależy od specjalnego algorytmu. Nie zmienił się on od 2004 r., kiedy Polska weszła do Unii.
więcej: Gazeta Wyborcza - Platforma krytykuje ilość środków z Unii