Mają zbudować obwodnicę Łomży, właśnie zeszli z budowy ekspresówki do Poznania
Włoska firma Toto Costruzioni, która ma zaprojektować i zbudować większość obwodnicy Łomży w ciągu drogi ekspresowej S61Via Baltica, zeszła z prowadzonej od kilku lat budowy odcinka S5 w okolicach Poznania. Rafał Malinowski, rzecznik białostockiego oddziału GDDKIA potwierdza, że to ta sama firma, ale na razie nie wiadomo czy są jakieś powody, żeby martwić się o realizację przez Włochów naszej inwestycji.
Toto Costruzioni od 2015 roku realizowała 16-kilometrowy odcinek S5 między Poznaniem a Wronczynem. Pierwotnie droga ta miała być gotowa już w listopadzie 2017 r., ale termin ukończenia budowy przesuwano. Jak poinformowała PAP w piątek włoskie przedsiębiorstwo poinformowało GDDKiA, że odstępuje od kontraktu. GDDKiA uznała to pismo za „bezpodstawne i niezasadne” i wezwała w „trybie pilnym” wykonawcę do powrotu na plac budowy, ale dotąd wykonawca nie zareagował na to wezwanie.
O tym, że włoska firma Toto ma problemy z realizacją odcinak S5 pod Poznaniem, wiadomo było już podczas wybierania oferty tej firmy jako najkorzystniejszej na realizację tzw. zadania nr 4 łomżyńskiej Via Baltica, czyli większej części obwodnicy Łomży. Toto Costruzioni weszło do gry po tym, gdy kontraktu nie chciała podpisać inna włoska firma Impresa Pizzarotti. Oferta firmy Toto była o ok. 80 mln zł droższa i wynosi 525,7 mln zł. W trakcie składania ofert była to piąta pod względem ceny propozycja, przy czym GDDKiA gotowa była zapłacić za ten odcinek nawet ponad 960 mln zł. Umowę na realizację tej części Via Baltica podpisywano w październiku ubiegłego roku z nadzieja, że te inwestycję, jak i całą drogę ekspresową S61 uda się wykonać przed końcem 2021 roku.
Trudne zdanie
Zlecone firmie Toto Costruzioni zadanie na Via Baltica obejmuje od węzła „Łomża Zachód” w okolicach Sierzput na skrzyżowaniu przyszłej S61 z drogą krajową nr 61 w kierunku Ostrołęki, oraz niemal 13 km ekspresówki do znajdującego się w okolicy Kisielnicy węzeł „Kolno”. Na tym odcinku drogi zaplanowano także dwa inne węzły: „Nowogród” pomiędzy Kupiskami Starymi a Nowymi, na przecięciu z drogą wojewódzka nr 645 do Nowogrodu, oraz „Łomża Północ” w okolicach wsi Pęza po północnej stronie Narwi, który ma umożliwić połączenie z ekspresówką drogi krajowej nr 64 do Jeżewa za pośrednictwem łącznika o długości ok. 7 km. Najważniejszym elementem będzie jednak nowy most nad Narwią i całą doliną rzeki. Ma on mieć długości 1206 metrów i będzie to najdłuższy most w tej części kraju.
Kilka miesięcy temu pisaliśmy, że przygotowując dokumentację projektową na ten odcinek S61 włosi zaproponowali, aby przejście Via Baltica przez Kupiski zrealizować nie na wysokim nasypie – jak wskazywali drogowcy z GDDKiA, ale w wykopie. Takie rozwiązanie byłoby o wiele tańsze. Zamiast usypywać wysokie i długie nasypy z ziemi i budować wiadukty dla dwóch dwupasmowych jezdni ekspersówki, tak by przeszła ona nad drogą wojewódzką nr 645 Łomża – Nowogród, łatwiej i taniej byłoby tę drogę podnieść nad ekspresówkę. Na razie nie wiadomo czy to rozwiązanie zostało zaakceptowane.
Realizowany przez Toto Costruzioni odcinek Via Baltica to kluczowy i najtrudniejszy odcinek na całej drodze ekspresowej S61, dlatego też wartość tego kontraktu - ponad 525 mln zł - jest najwyższa ze wszystkich zleceń podpisanych przez GDDKiA w związku z budową S61. Umowna data zakończenia robót wyznaczona jest dziś na listopad 2021. Póki co włosi są w pierwszym etapie prac – opracowania dokumentacji projektowej drogi. Na to mają 10 miesięcy do podpisania umowy, czyli połowy sierpnia. Wówczas powinien być złożony do Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego wniosek o wydanie decyzji ZIRD.