Słonecznik
Są wśród nas miłośnicy fotografii, „polujący” na wyjątkowe okazje, zmagający się samotnie z wyborem najlepszego kadru, oświetlenia… inaczej postrzegają świat, szukając piękna. Dla fotoamatorów największą wartością jest radość tworzenia i dzielenia się nią. Bardziej doświadczeni nie zrażają się, że „wszystko już było” bo „wszystko” można zrobić inaczej - po swojemu. Mamy do pokonania wiele pułapek np. pokusę łatwizny. Kiedyś rzemieślnik tak przykładał się do pracy, że zwykłą dokumentację zamieniał w dzieło sztuki portretowej. Gdy nastąpił podział na fotografię rzemieślniczą i artystyczną - ta stała się domeną amatorów, choć niektórzy chcą być od razu artystami bez opanowywania podstaw rzemiosła… Dylematy pozostały te same: umiejętność właściwego wyboru… „patrzę” nie zawsze oznacza „widzę”… Nawet odpowiednia szkoła nie tworzy automatycznie artysty, bo jak ktoś ładnie powiedział: „Artystą się bywa…” Na tej drodze przydatne jest ustawiczne samokształcenie i podglądanie dzieł mistrzów. Np. mimo upływu ponad 30 lat od powstania prezentowanej fotografii słonecznika, jest to nadal radość dla oczu i lekcja stylu sprzed epoki cyfrowej. Autor wydobył z tła koronę słonecznika, podkreślając temat wyborem odpowiedniego oświetlenia i kompozycji. To wynik eksperymentów z materiałami Agfacontur, dzięki którym dr Bolesław Czyżewski z Łomży (1926 - 1976) uzyskał fotografie porównywalne z efektami dzisiejszej grafiki komputerowej.