Deus vicit
Po huraganowej szarży polskiej husarii, która złamała potęgę Kara Mustafy pod oblężonym Wiedniem, Król Jan III Sobieski napisał do Papieża parafrazując słowa Cezara: Przybyłem, zobaczyłem, Bóg zwyciężył. Oto godna podziwu lekcja skromności ! Przywoływanie podczas jubileuszowych rocznic wybitnych osobistości z historii Polski, to świetna okazja do wzmocnienia dumy narodowej, a szczególnie spełnienie obowiązku wychowawczego wobec młodzieży. Atrakcyjnym ułatwieniem jest kolekcjonerstwo dobrze pojęte, zmuszające do poszukiwań historycznych. W zbiorach łomżyńskich mamy arcydzieło medalierskie z 1933 r. - lubiane i poszukiwane przez kolekcjonerów 10 zł jubileuszowe o średn. 3,3 cm. Prezentowany w tle na fot. fragment wizerunku orła z rewersu, zachwyca bogactwem szczegółów. Dla porównania sprawności menniczej i ówczesnej symboliki - szóstaki wielkości 2,5 cm, z roku Odsieczy Wiedeńskiej, o różnych stopniach zachowania. Od góry: na awersie król w wieńcu laurowym i tunice rzymskiej, niżej na rewersach wyraźne herby Korony, Litwy oraz Sobieskiego i czytelna data 1683. Artystyczny portret z 1933 r. projektu Jana Wysockiego, przetrwa wieki (nakład 500 tys.) ale też w pamięci niesiemy potomnym rozmach świętowania 250 rocznicy: do Krakowa zjechał marszałek Piłsudski z całą generalicją, by oddać cześć Janowi III na Wawelu, zorganizowano Święto Kawalerii itd. Wychwalając jazdę polską, wzniesiono również toast za Turcję, pamiętając o jej honorowej postawie wobec Rzeczpospolitej i nieuznawania rozbiorów (słynne w parlamencie tureckim: „Poseł Lechistanu nie przybył”.) Za to nam potomni nie wybaczą zaniedbań medialnych i wychowawczych - za mało twórczego wykorzystania e-książki, filmu, internetu. Ustępujemy pola innym nacjom, za mało godnych naszej wielkości obrazów historycznych. Gdzie atrakcyjne przekazy dla obcokrajowców o nieprzemijalności dokonań wielkich Polaków? Czy wystarczająco Odsiecz Wiedeńską przypominaliśmy sami sobie AD 2013?