Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 27 grudnia 2024 napisz DONOS@

środa 28.12.2005

Kurier Poranny - Nowy rok = drozszy rok Kurier Poranny - Wojewoda do prokuratora, dyrektor do dymisji Gazeta Wyborcza - Zdrowie. Lekarze rodzinni bez kontraktów Gazeta Wyborcza - Prawo jazdy po nowemu Gazeta Współczesna - Szopka jak żywa Gazeta Współczesna - Strzelił do żony Gazeta Współczesna - Zoologiczne porno

Kurier Poranny - Nowy rok = drozszy rok
4 grosze więcej za metr sześcienny gazu, 1,5 grosza za kilowatogodzinę energii, 90 groszy za abonament radiowo-telewizyjny - tak rosną ceny od początku 2006 roku. Niby niewiele, ale jeśli dołożymy do tego nieco wyższe opłaty na poczcie i w banku - uzbiera się niemała sumka.
Trzeba też wziąć pod uwagę zmiany stawek podatków lokalnych, czyli od nieruchomości, gruntów i środków transportowych. Wielką niewiadomą pozostają ceny paliw w przyszłym roku. Wszyscy z niecierpliwością czekają na to, czy rząd zdecyduje się podnieść akcyzę na benzynę i autogaz. Od cen paliwa zależą też inne: artykułów spożywczych, usług, transportu.
Oszczędzaj prąd
O 4,26 proc. wzrośnie po nowym roku cena energii elektrycznej w taryfie, z której korzysta większość podlaskich gospodarstw domowych. Średnia podwyżka dla wszystkich taryf wyniesie około 2,5 proc. Białostocki Zakład Energetyczny ma już przygotowane nowe cenniki.
- Za jedną kilowatogodzinę energii w najpopularniejszej taryfie będziemy płacić nie 0,3444zł, a 0,3592 zł - mówi Jarosław Dzięgielewski, dyrektor do spraw handlowych w Zakładzie Energetycznym.
Gaz - 6 procent w górę
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zaopatruje nas przede wszystkim w gaz z importu. A ponieważ też zdrożał o ponad 45 procent, to PGNiG wystąpiło do Urzędu Regulacji Energetyki o zgodę na 30-procentową podwyżkę cen. Skończyło się na ok. 10-procentowej dla wielkich odbiorców i ok. 6-procentowej dla odbiorców indywidualnych. Oznacza to podwyżki o ok. 4 groszy za metr sześcienny dla tych, którzy używają gazu do gotowania i ogrzewania domów. Jeżeli przyjmiemy, że czteroosobowa rodzina zużywa miesięcznie około 50 metrów sześciennych gazu do gotowania i ogrzania wody, to styczniowa podwyżka będzie ją kosztowała (z VAT-em) około 29 złotych.
więcej: Kurier Poranny - Nowy rok = drozszy rok

Kurier Poranny - Wojewoda do prokuratora, dyrektor do dymisji
Marek Strzaliński, były wojewoda podlaski, powinien wytłumaczyć się przed prokuratorem, dlaczego złamał prawo zezwalając na budowę obwodnic Augustowa i Wasilkowa – uważa poseł PiS Jarosław Zieliński, który dziś zamierza złożyć w tej sprawie doniesienie do organów ścigania. Będzie też domagał się od ministra transportu wyciągnięcia konsekwencji wobec Tadeusza Topczewskiego, szefa białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad. – Z dymisją włącznie – wyjaśnia.
Suwalski poseł (jednocześnie wiceminister edukacji) twierdzi, że decyzja o tego typu wystąpieniu dojrzewała w nim od kilkunastu dni, niemal od chwili, kiedy minister środowiska uchylił decyzje wojewody podlaskiego dotyczące budowy obwodnic.
– Minister Jan Szyszko nie miał wyjścia – argumentuje Zieliński. – Musiał naprawić ewidentny błąd. Gdyby tego nie zrobił, te inwestycje w każdej chwili mogłyby zostać wstrzymane.
Zdaniem posła, zarówno były wojewoda, jak i przedstawiciele GDDiA próbują teraz zwalać winę na obecny rząd.
– To wyjątkowe kłamstwo – uważa Zieliński. – Za swoje grzechy obciąża się innych i zbija się jeszcze na tym kapitał polityczny.
Twierdzi, że gdyby były wojewoda z pokorą milczał, nie składałby wniosku do prokuratury.
więcej: Kurier Poranny - Wojewoda do prokuratora, dyrektor do dymisji

Gazeta Wyborcza - Zdrowie. Lekarze rodzinni bez kontraktów
Czy w styczniu znów, jak prawie dwa lata temu, przywitają nas zamknięte gabinety lekarzy rodzinnych? Na razie wszystko na to wskazuje
Do końca listopada lekarze rodzinni mieli czas na podpisanie przyszłorocznych umów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Ale zawarło je jedynie 41 z 224 gabinetów. Reszta - zrzeszona w tzw. Porozumieniu Zielonogórskim (tworzy je 14 tys. lekarzy rodzinnych z 14 województw), nie godzi się na zaproponowane przez fundusz warunki. Negocjują je w centrali NFZ w Warszawie. Z podlaskim oddziałem nie ma o czym rozmawiać - twierdzą. To prezes funduszu określa warunki udzielania świadczeń i to on jest władny je zmieniać. Lekarzom chodzi m.in. o zwiększenie z 5 do 7,23 zł miesięcznych stawek na leczenie oraz wyraźne określenie kompetencji i zakresu odpowiedzialności lekarza podstawowej opieki zdrowotnej.
- Chodzi nam na przykład o szczepienia. Wymienia się je zarówno w kompetencjach lekarza rodzinnego, pielęgniarki środowiskowej, jak i pielęgniarki szkolnej. W sumie więc nie wiadomo, kto jest za nie odpowiedzialny i kto bierze pieniądze - tłumaczy Joanna Zabielska-Cieciuch z podlaskiego oddziału Porozumienia Zielonogórskiego. - Chcemy wiedzieć, co należy do naszych obowiązków, za co dostaniemy pieniądze i co oferujemy pacjentowi. Zaproponowano nam 5 zł za pacjenta miesięcznie. Jeśli zgodzę się na takie warunki, to po prostu pacjenta oszukam.
Rozmowy porozumienia z centralą funduszu ciągną się od kilku tygodni. Ostatnie spotkanie lekarzy z urzędnikami odbyło się tydzień temu. Centrala NFZ, powołując się na ustawę o świadczeniach zdrowotnych, odesłała lekarzy na negocjacje do oddziałów wojewódzkich.
więcej: Gazeta Wyborcza - Zdrowie. Lekarze rodzinni bez kontraktów

Gazeta Wyborcza - Prawo jazdy po nowemu
Po 10 stycznia egzamin na prawo jazdy trzeba będzie jednak zdawać według nowych przepisów. Stanie się tak mimo licznych protestów ze strony środowiska
W Wojewódzkich Ośrodkach Ruchu Drogowego - panika. Tłumy chętnych zdają egzaminy, by zdążyć jeszcze przed zmianą przepisów. Ośrodki egzaminują na okrągło. Będzie drożej i trudniej, bo nikt jeszcze nie szkoli po nowemu.
O przesunięcie terminu wejścia w życie nowych zapisów walczyły Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego w całej Polsce. A wraz nimi marszałkowie województw, którzy w końcu listopada zwrócili się do Ministerstw Transportu oraz Spraw Wewnętrznych o nowelizację rozporządzenia. - Mamy zimę, to nie najlepszy czas na zmiany [chodziło o przemalowywanie placu manewrowego - red.] - przyznał wtedy Ludwik Dorn, minister spraw wewnętrznych, zapowiadając, że zwróci się do ministra transportu z prośbą o przesunięcie o pół roku terminu wejścia w życie nowego rozporządzenia.
Ten prośby nie uwzględnił. I tuż przed świętami wydał oświadczenie, z którym zapewnił, że nowe egzaminy będą jednak obowiązywać od 10 stycznia 2006 roku. Zgodził się jedynie na odsunięcie w czasie jednej zmiany - kamery mogą pojawić się w samochodach egzaminacyjnych dopiero od 10 kwietnia 2006 roku.
Tym samym najważniejsza korzyść z wprowadzenia zmian - walka z korupcją, bo temu mają służyć kamery, też przesuwa się w czasie.
WORD-y protestują, bo jedna kamera kosztuje kilka tysięcy złotych.
Nie bardzo też wyobrażają sobie malowanie pasów podczas mrozów.
więcej: Gazeta Wyborcza - Prawo jazdy po nowemu

Gazeta Współczesna - Szopka jak żywa
– Po wigilii rolnicy z sąsiedztwa przyprowadzają – jak pasterze w Betlejem – swoje zwierzęta, aby złożyć pokłon Chrystusowi – opowiada ks. Andrzej Popielski, proboszcz parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Łomży. Przy plebanii stanęła szopa, która tętni życiem.
Już z daleka, od strony Szosy Zambrowskiej, rzuca się w oczy kryta słomą, rozłożysta szopa, której ściany na zewnątrz również obłożone są słomą, co sprawia wrażenie ogromnego stogu siana.
– To nie tylko ze względu na oryginalny wygląd, ale i ze względu na to, żeby zwierzętom było cieplej – wyjaśnia ks. Popielski, proboszcz najmłodszej w Łomży parafii, który od dawna marzył o stworzeniu żywej szopki. Kiedy ks. bp Stanisław Stefanek ogłosił zamiar utworzenia nowej parafii 22 grudnia 2002 r., na Boże Narodzenie tego samego roku żywa szopka stanęła po raz pierwszy. Ks. Andrzej spełnił swoje marzenie, żeby obok żłóbka w stajence były zwierzęta jak przed ponad dwoma tysiącami lat w Betlejem.
– To dowód, że przedświąteczne życzenia się spełniają – wyjawia duszpasterz. – Nasza żywa szopka powstała w prezencie nie tylko dla parafian, ale i diecezji.
Początkowo przy Chrystusie czuwały baranki, bażanty i gołąbki. Rok później doszły kózki i kucyk, a na tegoroczne Boże Narodzenie: króliki, kaczki, kury, indyki i pawie. Wszystkie mają swoje boksy, ale przy żłóbku z jarzącymi się postaciami Jezuska, Maryi i Józefa najbliżej hasają króliki.
więcej: Gazeta Współczesna - Szopka jak żywa

Gazeta Współczesna - Strzelił do żony
– Groził siekierą, że pozabija mnie i dzieci. To alkohol go tak zmienił. Wcześniej czekałam, że może się opamięta – zanosi się płaczem pani Teresa z Czyżewa. Mąż strzelił do niej dla zabawy z wiatrówki. Kobieta cudem uniknęła śmierci.
45-letni Bogdan P. w Czyżewie znany jest jako „złota rączka”.
– To dobry fachowiec – twierdzi sąsiadka. – Jak trzeba to i pokój wymaluje, glazurę położy. Ale wypić lubi.
„Po kieliszku” mężczyzna zaczynał bić, wyzywać i maltretować żonę i trójkę dzieci. Za znęcanie nad rodziną Sąd Rejonowy w Wysokiem Mazowieckiem skazał go w marcu br. na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Groźba więzienia spowodowała, że mężczyzna przed ołtarzem parafialnego kościła przysiągał, że przez pół roku pić nie będzie.
Siekiera pod poduszką
Bogdan P. dotrzymał przyrzeczenia przez kilka miesięcy. Złamał się już podczas letniego pobytu w Holandii, gdzie miał zarabiać pieniądze na rodzinę.
– Przyjechał „goły i wesoły” – opowiada żona. – Z długami za podróż, wystawionym przez ambasadę tymczasowym paszportem. Powoli znów nabierał rezonu.
– A to nieduży chłop i do tego chudzina – dziwi się sąsiadka państwa P. – Wygrażał się nawet u mnie jak przychodził pijany, że całą rodzinę pozabija.
więcej: Gazeta Współczesna - Strzelił do żony

Gazeta Współczesna - Zoologiczne porno
Pornograficzne filmy z udziałem psów, koni, świń, a nawet węża rozprowadzał za pośrednictwem internetu 32-letni Bronisław W., mieszkaniec Gdyni. Sprawą zajęła się łomżyńska Prokuratura Okręgowa, ponieważ materiały z szokującą zawartością znalezione zostały przy okazji śledztwa, dotyczącego innych przestępstw.
Prokuratura wnioskowała o tymczasowe aresztowanie Bronisława W., ale sądy (najpierw rejonowy a potem okręgowy) uznały, że wystarczające będzie oddanie go pod dozór policji, zakaz opuszczania kraju i poręczenie majątkowe.
Śledczy zabezpieczyli płyty CD u jednego z podejrzanych o nielegalny handel paliwami, licząc, że mogą zawierać informacje o prowadzonych przez niego transakcjach. Po stwierdzeniu, co faktycznie zostało na nich zapisane, przekazali je do ekspertyzy seksuologowi. Biegły obejrzał i opisał około tysiąca krótkich filmików ze scenami ostergo seksu z udziałem ludzi i zwierząt.
więcej: Gazeta Współczesna - Zoologiczne porno

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę