Rospudę bronią dla nas...
Opracowanie agencji Scott Wilson w sprawie Via Baltica rozwiązałoby konflikt w dolinie Rospudy – uważa Jacek Winiarski rzecznik prasowy Greenpeace Polska. Od dwóch tygodni ekolodzy obozują w lesie w nieopodal rzeki Rospuda by w ten sposób zablokować wycinkę drzew w miejscu którędy GDDKiA chce przeprowadzić obwodnicę Augustowa będącą częścią międzynarodowej trasy Via Baltica.
Oficjalnie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad twierdzi, że raport o przebiegu Via Baltica ma być gotowy we wrześniu tego roku i wtedy ostateczną decyzję na ten temat podejmie rząd.
- We wrześniu może być już za późno – mówi Winiarski. - Nie wiem czemu publikacja raportu agencji Scott Wilson jest opóźniana – być może właśnie o to chodzi aby było już za późno – dodaje. Działacz Greenpeace ma nadzieję, że kontrolujący białostocki oddział GDDKiA funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zbadają także ten wątek.
Tymczasem w lesie niedaleko Augustowa obozuje około setki protestujących przeciwko niszczeniu przyrody ekologów. W większości są to młodzi ludzie. Śpią w namiotach rozstawionych na śniegu, a kilku z nich także w domkach zbudowanych wysoko na drzewach. Jak podkreśla Winiarski będą tu dopóki będzie realne niebezpieczeństwo, że za chwilę pojawią sie w tym miejscu drwale i buldożery by wyciąć las stojący na drodze obwodnicy.
Obozujący w lesie podkreślają, że każdego dnia odczuwają nie tylko zimno, ale także wielkie serce i wsparcie od mieszkańców regionu i całego kraju.
- Wczoraj przyjechały do nas dwie panie z Legionowa pod Warszawą aby przywieźć nam dwa gary zupy i bigosu – mówi Jacek Winiarski. - Jedzenie i wszelkiego rodzaju dary to już codzienność – dodaje - W tłusty czwartek trzy razy dowożono nam pączki. W środę jeden taksówkarz przywiózł nam kilka kołder, aby było nam cieplej. Czujemy ogromne wsparcie i to nie tylko od ludzi miejscowych, ale i z całej Polski i bardzo za nie dziękujemy mówi Jacek Winiarski.