Łomżanie czarnymi wstążkami na autach okazują żal po śmierci papieża
Flagi w połowie masztu, często przyozdobione kirem - tak wygląda Łomża. Żałobę mieszkańców Łomży widać także na ich samochodach. Na antenach wielu z nich zawiązane są czarne wstążki. "Odszedł Wielki Człowiek, patriota, pomógł ludziom na całej Ziemi. Będę tę wstążkę woził do pogrzebu Papieża." - mówią łomżyńscy taksówkarze. To na ich samochodach najczęściej widać żałobne akcenty. Na prywatnych samochodach nie widać tak wielu wstążek. "Każdy powinien taką wstążkę wozić na samochodzie" - dodają taksówkarze. Niektórzy łomżyńscy kierowcy zamiast wstążek, na reflektorach swoich samochodów na znak żałoby naklejają czarną taśmę.
Władze Rzymu spodziewają się kilku milionów wiernych podczas uroczystości pogrzebowych. Także mieszkańcy Łomży chcą towarzyszyć Janowi Pawłowi II w ostaniej drodze - dlatego wielu z nich będzie starało się być w Rzymie w dniu pogrzebu papieża. W biurach turystycznych bardzo ciężko jest znaleźć wolne miejsce w autobusach jadących z Łomży do Włoch. "Od rana dzwonią ludzie i pytają czy organizujemy wyjazd do Rzymu. W środę wyjeżdżają dwa autokary. Być może wyślemy jeszcze jeden dodatkowy." - mówi Zdzisław Folga , pracownik jednego z łomżyńskich biur turystycznych. Problemem może się okazać nie tylko dotarcie do Rzymu. "Każdy musi się liczyć, że będzie to ciężki wyjazd. Rzym będzie bardzo zatłoczony tego dnia. Trzeba się przygotować na spory wysiłek. W Rzymie praktycznie nie ma już miejsc noclegowych, dlatego proponuję znaleźć miejsce w hotelach i pensjonatach kilkadziesiąt kilometrów od stolicy Włoch" - dodaje Folga. PKP uruchamiają specjalne pociągi do Rzymu.Wyjadą one w środę wieczorem z Warszawy, Katowic i Krakowa.