Ślubowanie malutkich i dużych klas pierwszych w „Katoliku”
- Nie ma tytułów i zaszczytów bez pracy i wspierania przez najbliższych – powiedziała dyrektor Bożena Śliwowska, dziękując uczniom i rodzicom Katolickiej Szkoły Podstawowej, Katolickiego Gimnazjum i Katolickiego LO w Łomży podczas uroczystości ślubowania przedstawicieli nowych klas na sztandar w sali pełnej koleżeństwa, rodziców i biskupa Tadeusza Bronakowskiego. W klasie pierwszej KSP naukę zaczęło 22 uczniów, w klasie IV – 16, a w VII – 29. Pani dyrektor otrzymała nobilitujący tytuł profesora oświaty, wspominając z wdzięcznością syna, który zachęcał do starania o pracę w „Katoliku”, lata przepracowane w nieistniejącej SP nr 3 oraz PG nr 3 i nauczycieli, którzy nie tylko ją wprowadzali w świat Prawdy, Dobra i Piękna.
Uczniowie od razu na wstępie podziękowali Pani Dyrektor za pracę, poświęcenie i wysiłek, jakie wkłada w kierowanie szkołami katolickimi przy Sadowej w Łomży. Pani dyrektor z kolei zwróciła uwagę na – jak określiła – ważne, niezwykłe i podniosłe wydarzenie w życiu malutkich i dużych klas pierwszych, życząc wszystkim, „aby wspólna praca przynosiła satysfakcję i radość”. Mówiła również z wdzięcznością o społecznościach dawnej SP 3 oraz PG 3, dziękując przy tym, że „dzięki pracy z Państwem ten zaszczytny tytuł mogłam otrzymać”. Przedstawiciele nowych klas w zespole szkół ślubowali na baczność wobec pełnej sali na ponad 350 miejsc, że będą brać przykład z Jezusa Chrystusa, że będą dobrymi i odpowiedzialnymi, że będą okazywać szacunek ludziom i działać dla dobra Polski. Potem dostali na scenie od dyrektor i biskupa dyplomy na pamiątkę jedynej w życiu uroczystości. Dominik Jaroszewski z uśmiechem i dyplomem schodzi ze sceny bocznymi schodami i z rzędem równie elegancko ubranych jak on koleżanek i kolegów wraca na swoje miejsce. - Takie sytuacje odbieram pozytywnie, przecież są niepowtarzalne, wstąpiłem oficjalnie w szeregi uczniów klasy I KLO – mówi ściszonym głosem, gdy kolejna grupa przeżywa swoją jedyną i niepowtarzalną chwile w rytm. Tłumaczy, że ciężko mu zdobyć się na głębszą refleksję, gdyż od godziny ósmej jest w szkole, dobiega 17., a nie jadł obiadu. Absolwent Katolickiego Gimnazjum czuje się tu jak ryba w wodzie: „ Wiem, jak tu wszystko działa, znam prawie wszystkich nauczycieli, z nowych historyk Paweł Ciborowski wydaje mi się ciekawym człowiekiem”. Pierwszoklasista LO zastanawia się nad studiami z instrumentalistyki (gra jako samouk na pianinie i keyboardzie) lub z prawa. Oczywiście, po maturze, do której daleko jeszcze malutkim na scenie, obdarowanym też barwnymi tornistrami. W imieniu „mam i tat”, czyli Rady Rodziców, Sebastian Jaworowski pogratulował profesor oświaty Bożenie Śliwowskiej, zaś malutcy pierwszoklasiści zgodnym chórem wyrecytowali optymistycznie wiersz: „My się szkoły nie boimy, choć i praca czeka nas, śmiało do niej dziś wchodzimy, bo nauki nadszedł czas...”. W KSP pierwszaków wzięła pod skrzydła Joanna Barankiewicz, czwartoklasistów – matematyczka Anna Borawska i Anna Nawrocka, a siódmoklasistów – biolog Renata Bajkiewicz.
Spotkanie w Centrum Kultury miało inne chwile wzruszające, jak przekazanie pieniędzy zebranych przez uczniów ślubujących i wręczenie ich – zamiast kwiatów – na rehabilitację absolwentki, która znajduje się na leczeniu w klinice Budzik w Olsztynie. Ogłoszono, że przewodniczącym samorządu uczniowskiego został wybrany Franek Przybylski, a opiekunem znowu anglista Marcin Makowski.
Mirosław R. Derewońko
