Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 napisz DONOS@

środa 18.08.2004

Gazeta Współczesna - Zabierzcie tę bombę! Gazeta Współczesna - Ktoś na nas zarobi! Kurier Poranny - Żona kręci męża Kurier Poranny - Angliści mają dobrze

Gazeta Współczesna - Zabierzcie tę bombę!
Torebki z przeterminowanym środkiem grzybobójczym leżą obok schronu w lesie między Dębnikami a Zbójną. Jedna z nich jest rozerwana. Śmierdzi okropnie. Trujące chemikalia ktoś wyciągnął ze schronu, do którego rozkopał wejście. W poniemieckich bunkrach w tej okolicy ukrytych jest aż około 100 ton niebezpiecznych środków chemicznych.
- Dowiaduję się od pani, że mogielnik jest rozszczelniony, nie dotarły do nas żadne informacje na ten temat - mówi Waldemar Gołaszewski z łomżyńskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. - Przez 10 lat nie było z tym problemu, to pierwszy sygnał o rozszczelnieniu, będziemy interweniować - dodaje.
Strach o dzieci
Mieszkańcy okolicznych wsi od lat domagają się zlikwidowania mogielników pełnych trujących chemikaliów.
- Pewnie, że się boimy, przecież to niebezpieczne - mówi pani Maria z Dębnik. - Najgorzej jest po deszczu, wtedy czuć z lasu okropny smród. Strach o dzieci, bo są takie ciekawskie i lubią biegać po schronach. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby dziecko znalazło torebkę z taką zawartością!
więcej: Gazeta Współczesna - Zabierzcie tę bombę!

Gazeta Współczesna - Ktoś na nas zarobi!
W poniedziałek kilkadziesiąt osób przybyło do jednego z łomżyńskich biur notarialnych. Tu bowiem zjawiła się, ”z workiem pieniędzy”, tajemnicza osoba z Warszawy i rozpoczęła skup udziałów w Towarzystwie Inwestycyjnym ”Jantar”. Kilkuset byłych i obecnych pracowników Pepeesu masowo rozpoczęło sprzedaż udziałów.
Towarzystwo Inwestycyjne ”Jantar” powstało pięć lat temu. Za 1 mln 600 tys. zł kupiło 54.854 akcje łomżyńskiego Pepeesu. Członkami Towarzystwa zostali pracownicy Pepeesu, którym obiecywano zyski i możliwości współkierowania zakładem pracy. W praktyce blisko 700 osób musiało wykupić akcje i przetrzymać je przez trzy lata, by nie stracić miejsca pracy. Niektórzy wzięli pożyczki na ten cel w wysokości 2000 zł. Po trzech latach część pracowników zwolniono. Zaczęły się próby odzyskiwania zainwestowanych pieniędzy.
Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że pracownicy chcieli, by towarzystwo sprzedało akcje na giełdzie i zwróciło zainwestowane pieniądze wraz z zyskiem. Do tego jednak również nie doszło.
Natomiast w poniedziałkowy ranek rozpoczął się skup udziałów ”Jantara”. Kto i w jakiej formie powiadomił ludzi o możliwości sprzedaży, nie wiadomo. Obecni w biurze notarialnym wskazywali się wzajemnie. Ten powiedział temu, ten tamtemu. Poczta pantoflowa sprawiła jednak, że zjawiło się zbyt wielu chętnych. Zajmującemu się skupem panu z Warszawy, najwyraźniej zabrakło pieniędzy. Do godziny 14 sporządzano listę osób, które postanowiły sprzedać udziały. Uczynią to w najbliższy piątek i wtorek.
więcej: Gazeta Współczesna - Ktoś na nas zarobi!

Kurier Poranny - Żona kręci męża
Wydaliśmy 20 tysięcy złotych, aby żona Cezarego Ołdakowskiego, dyrektora departamentu mogła dorobić w Telewizji Białystok - oburzają się pracownicy Urzędu Marszałkowskiego. Sekretarz programowy TVB nie widzi w tym nic złego.
To nie nasz departament
Wyglądało to tak. Najpierw na wniosek departamentu rozwoju regionalnego zarząd województwa przeznaczył 20 tys. zł na audycje w Telewizji Białystok. Później część tych programów zrealizowała żona Cezarego Ołdakowskiego, dyrektora departamentu.
28 czerwca marszałek Janusz Krzyżewski i Karol Tylenda, członek zarządu województwa, podpisali umowę z Jackiem Popiołkiem, dyrektorem Telewizji Białystok. Popiołek zobowiązał się, że za 20 tys. zł TVB zrealizuje 20 krótkich audycji informacyjnych o pomocy unijnej, którą można uzyskać w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. Zlecenie zostało udzielone TVB bez przetargu.
- Te programy miały pokazać mieszkańcom Podlasia jakie są możliwości skorzystania z pomocy unijnej - mówi Bożena Bednarek, rzecznik prasowy urzędu marszałkowskiego i dyrektor departamentu informacji o promocji województwa. - Jednak nasz departament nie brał udziału w przydzielaniu tego zlecenia TVB.
Karol Tylenda przyznaje, że z pomysłem na udzielenie zlecenia TVB wyszedł departament polityki regionalnej i funduszy strukturalnych, którym kieruje Cezary Ołdakowski. Później część audycji o pomocy w ramach ZPORR zrealizowała żona dyrektora Ołdakowskiego, która prowadzi firmę realizującą programy na zlecenie TVB.
więcej: Kurier Poranny - Żona kręci męża

Kurier Poranny - Angliści mają dobrze
Na blisko 900 podlaskich nauczycieli, którzy w maju dostali wypowiedzenia, czeka niewiele ponad 400 nowych miejsc pracy. W najlepszej sytuacji są wykwalifikowani angliści - każdy z nich może przebierać w ofertach do woli.
Szukają u dyrektorów...
879 osób - tyle dostało w maju wypowiedzenia, albo nie przedłużono im czasowych umów o pracę w szkołach. To nieco mniej "wyrzuconych" niż przed rokiem, kiedy pracę straciło ponad tysiąc osób. Dlaczego są tak duże zwolnienia w szkołach? Po pierwsze jest coraz mniej dzieci. Po drugie, w tym roku dołożyła się tzw. standaryzacja sieci szkół, tzn. wyznaczenie średniej liczby uczniów w klasie (niektóre klasy trzeba było łączyć, inne likwidować). (...)
Przez całe lato dyrektorzy wyliczali, ilu mają uczniów i kogo jeszcze trzeba zatrudnić. Jak co roku Podlaskie Kuratorium Oświaty udostępnia oferty na holu w swoim budynku przy Rynku Kościuszki w Białymstoku.
- Najwięcej jest wolnych miejsc dla nauczycieli języka angielskiego, tych z pełnymi kwalifikacjami. Aż 173 oferty - mówi Grażyna Citko, rzecznik prasowy Podlaskiego Kuratorium Oświaty. - Poszukiwani są także germaniści (27 miejsc), nauczyciele przedmiotów zawodowych (27 miejsc) oraz wuefiści (43 miejsca).
W całym województwie żadna szkoła nie potrzebuje nauczycieli hiszpańskiego, francuskiego, ochrony środowiska i pedagogów po specjalizacji kulturoznawczej. Bardzo małe szanse na znalezienie pracy w szkole mają absolwenci wychowania przedszkolnego i kształcenia zintegrowanego.
więcej: Kurier Poranny - Angliści mają dobrze

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę