W maju mamy pojechać kawałkiem łomżyńskiej Via Baltica
![Główne zdjęcie](/foto/2020/03/200319105402.jpg)
Pierwszy odcinek łomżyńskiej części Via Baltica miał być gotowy za kilka dni, ale przesunięto termin realizacji zadania do 11 maja. Tym odcinkiem ma być niespełna 7 km ekspresowej obwodnicy Szczuczyna. Prace trwają od października 2018 r. Póki co wykonawca deklaruje dotrzymanie nowego terminu zakończenia zadania, choć i budujący poszczególne odcinki drogi ekspresowej S61 wskazują na groźbę rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Pierwsza jezdnia obwodnica Szczuczyna powstała w 2015 roku. Zlecenie na jej uekspresowieniem – czyli zbudowanie drugiej „lewej” jezdni obwodnicy, w ramach budowy drogi ekspresowej otrzymała firma Polaqua. To najmniejsze ze zleceń na całej Via Baltica. Wartość kontraktu wynosiła 75 milionów złotych. Drugą jezdnię ekspresówki miano zbudować w 13 miesięcy, ale bez uwzględnienia „martwych w budowlance” okresów zimowych, które trwają od 15 grudnia do 15 marca. Mimo, że w tym roku zimy praktycznie nie było i prace można było prowadzić non stop, okazuje się, że termin oddania do użytku ekspresowej obwodnicy Szczuczyna musiał zostać przesunięty. Jak informuje Rafał Malinowski z białostockiego oddziału GDDKiA nowy termin zakończenia prac to 11 maja 2020 r.
- Wykonawca deklaruje realizację zadania w terminie – mówi Malinowski zapewniając, że póki co – mimo groźby koronowirusa prace na wszystkich budowanych odcinkach drogi ekspresowej S61 trwają bez zakłóceń. W przypadku obwodnicy Szczuczyna wykonawca niedawno informował GDDKiA o postępach i wykorzystywanych do budowy zasobach. W pierwszej połowie marca przy budowie obwodnicy Szczuczyna pracowało 76 osób z wykorzystaniem 33 maszyn.
Poza dobudową drugiej „lewej” jezdni obwodnicy o długości ok. 6,6 km, wykonawca miał także przebudować zbudowaną kilka lat wcześniej „prawą” jezdnię na odcinku ponad 1,1 km wraz z likwidacją dwóch istniejących skrzyżowań, oraz poszerzyć ją dobudowując pas awaryjny o szerokości 2,5 m na odcinku 4,7 km.