Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 27 grudnia 2024 napisz DONOS@

Z listów do redakcji.

Miło Nam, że Nasz biuletyn cieszy się uznaniem środowiska, że pamiętacie, że niepokoi Was długa nieobecność Biuletynu na tak bogatym rynku wydawniczym. Przepraszam, ale problemy zdrowotne, czasami pokrzyżują plany. Dziękuję za słowa otuchy. Za to oddaję w Wasze ręce podwójny numer i życzę cieplutkiej lektury.

„Posyłam Wam uśmiech”.
Posyłam Wam uśmiech radosny :
Uśmiech Ziemi, wczesnej wiosny
Wszystkich kwiatów, kwitnący,
Soczystą zielenią pachnący.
Posyłam Wam uśmiech lata :
Niech tęczą kolorów Was splata
Na całe lata, na wszystkie dni,
Niech uśmiech lata Wam się śni.
Posyłam Wam uśmiech jesieni :
Niech złotem przetkany się mieni
I błyszczący w te słotne noce
Dla Was niech zawsze migoce.
Uśmiech zimy też Wam daję :
Niech przeleci ciepłe kraje.
Płatki kwiatów mu pomogą
Zostać latem w zimę srogą.
Daję Wam uśmiech Wszechświata :
Niech wszystkie smutki zmiata.
Z miłością ten uśmiech Wam daję
Na dróg rozstaje, niech będzie rajem.
Halina Karkowska


Kochane koleżanki, droga Aniu!
O tym, że jestem chora na raka, że muszę usunąć pierś, dowiedziałam się jesienią 1998 roku. Tego dnia, kiedy lekarze postawili diagnozę trochę sobie popłakałam, ale nie załamałam się. Weszłam do sklepu ogrodniczego i kupiłam cebulki żonkili, narcyzów i krokusów. Posadziłam je w moim ogródku z nadzieją, że przez zimę pomyślnie przejdę leczenie, operację i na wiosnę te kwiaty ucieszą moje oczy. I tak było. Przeszłam chemioterapię, operację, znów chemię, a w kwietniu zakwitły moje kwiaty. Od trzech lat zbieram i suszę kwiaty, trawy, liście, robię różne kompozycje nazywane przeze mnie pejzażami, które zatrzymują piękno pór roku.
Szczególnie zachwyca mnie jesień, kwitną jeszcze kwiaty, ale liście zmieniają już kolor. Listopad zabiera z drzew liście, wiatr i deszcz niszczą je i ginie ulotne piękno kolorów: żółci, brązu, czerwieni i złota jesieni.
Tak też wygląda życie człowieka. W latach młodości każdy jest jeszcze zielony, świeży, rozkwita jak kwiat na drzewie życia, ujawnia swoje zdolności. Przez naukę i pracę, osiąga wiele celów i zamierzeń, a gdy przychodzi jesień życia, zmienia swój kolor przez zmartwienia, kłopoty i chorobę. Później emerytura, czy renta, lub też coraz częstsze zwolnienia z pracy i jest jak ten liść spadły z drzewa.
Trzeba wiele zrozumienia i życzliwości dla tych, co się czują odrzuceni, niepotrzebni – a przecież wiele jeszcze mogą zrobić dla swoich bliskich i otoczenia. Tak w aspekcie życia ludzkiego widzę zmiany w świecie roślin.
Żyjemy na tej ziemi i jesteśmy włączeni w cykl zmian zachodzących w przyrodzie. W swoich pracach pokazuję jak może piękny być suchy liść, kwiat, trawa, gdy ma odpowiednie zestawienie i warunki.
To tak jak ludzie starsi czy chorzy, to tak jak my Amazonki. Chcemy żyć jeszcze pełnią życia, pomagać najbliższym i wspierać innych, którzy tego potrzebują.
Podzieliłam się z Wami swoją jesienna refleksją. Z upodobaniem czytam Twój biuletyn Aniu, gratuluję otwarcia saloniku Pani Haneczki Bielickiej, ciekawych pomysłów na czerwcowe dni. Nie było Was w Częstochowie, nie było też wrześniowego numeru, co jest!!
Aniu! Wierz, ze cała polska Amazonia czeka na wasze wydanie. Do roboty moja droga, dość leniuchowania, weź się w garść i układaj go tak, jak ja swoje kompozycje, i do przodu nie wolno się poddawać…
Pozdrawiam Łomżanki. Trzymajcie się!
Albina Róg – współtowarzyszka trudnych chwil
– ochotniczka Amazonka.


Kolejna refleksja życiowa, kolejna jakże niezwykła opowieść naszej codzienności w walce z chorobą nowotworową.

Urodziłam się 49 lat temu. Moja mama, kiedy byłam mała mówiła „urodziłaś się w czepku” będziesz miała w życiu szczęście(…)
Jestem półtora roku po operacji i dziś, właśnie dziś, zrozumiałam i uświadomiłam sobie znaczenie powiedzenia „urodzona w czepku”. Dobrze wiem, że pojęłam to dzięki doświadczeniu, które dała mi ciężka choroba. Poznałam wielu dobrych ludzi, mam wiele nowych koleżanek, które spotkał podobny los. Nigdy dotąd nie miałam tylu serdecznych znajomych(…)
Mogę cieszyć się z każdego dnia. Kocham życie. Dużo czasu spędzam obecnie z wnukiem. Staram się jak najwięcej razy powtarzać, że go kocham, kocham całym sercem. Dziękuję Bogu za wszystko, co dla mnie uczynił, za wszystkie wyproszone łaski, dziękuję za dobrych lekarzy, pielęgniarki, za wszystkie koleżanki, a szczególnie za dar „Życia” za to, że urodziłam się w czepku, że los pomimo takich przeżyć przyniósł mi tyle szczęścia.
Ja wygrałam, jak na loterii – nie samochód, nie dobra materialne. Ja wygrałam DOBRYCH LUDZI I ŻYCIE.
Teresa z Żyrardowa


Cierpienie, upokorzenie, samotność spotyka Nas nie po to, żeby Nas zniszczyć. To Jezus staje obok i podaje Nam cierpienie, abyśmy z siebie wydobyli więcej, abyśmy potrafili przeżyć doświadczenia innych, abyśmy przez ból stali się mądrzy. Cierpienie może być darem Bożym, nałożonym na ramiona krzyżem przez samego Pana Boga. Kochanej, dzielnej Ani –
Mariola



 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę