Tokusei
Wyobraźmy sobie delikatność porcelany… połączenie zmysłów dotyku, smaku, powonienia i wzroku przy nieśpiesznej ceremonii picia herbaty i delektowania się cyklicznością „pojawiania się” na spodeczku malowniczego ogrodu z gejszami. Na odwrocie niespodzianka: znak fabryczny symbolizujący „wschodzące słońce” i… tu trzeba uruchomić zmysł fantazji, by obok, w odbiciu światła z okna ujrzeć na nierównym szkliwie porcelany serię fantastycznych twarzy, przywodzących na myśl maski teatru japońskiego i hełmy samurajów. W sygnaturze fabrycznej ceramiki Tokusei oznaczono nazwę wytwórni - na dwóch dolnych znakach, czytanych od prawej. Górne znaki zawierają formułkę - jeśli wierzyć źródłom angielskojęzycznym - „wykonane specjalnie w Japonii” (Nippon). Sygnatura przechodziła kilka przeobrażeń, ale do zestawu ze zbioru łomżyńskiego przypisana jest wersja występująca w latach 1900 - 30. Dzięki niezmiennej modzie na egzotykę i Łomża ma okazję zetknięcia się z bogactwem wzorów ceramicznych, potrzebą harmonii i piękna na co dzień - jednymi z ważniejszych składników kultury japońskiej. W Polsce moda na „japońszczyznę” przejawiła się najlepiej w słynnej kolekcji „Mangghi” Jasieńskiego (w specjalnym Muzeum obok Wawelu), który - może nie wszyscy wiedzą - związany jest z rodziną słynnych Zachwatowiczów a poprzez nich z łomżyńskim XIX- wiecznym fotografem Tyburcym Chodźką… Jaki ten świat mały.