Migranci mają pomóc Karolowi Nawrockiemu w wyborach na Prezydenta Polski
„Mamy dość” - mówił Jacek Sasin stojąc pod ośrodkiem dla uchodźców w Czerwonym Borze. Zapowiedział inicjatywy samorządowców PiS, by rady poszczególnych samorządów przyjmowały uchwały przeciwko polityce migracyjnej rządu. Działacze Prawa i Sprawiedliwości liczą, że temat migracji w kontekście bezpieczeństwa da kandydatowi popieranemu przez PiS paliwa w wyborach prezydenckich.
Za półtora miesiąca Polacy pójdą wybierać Prezydenta RP. Nie dziwi zatem wzmożenie działaczy partyjnych i szukanie przez nich tematów, które przykują uwagę, i co ważniejsze, dodadzą głosów ich kandydatowi. Taki też charakter miała konferencja prasowa parlamentarzystów i działaczy Prawa i Sprawiedliwości zorganizowana dziś w Czerwonym Borze, pod ośrodkiem dla uchodźców. Zdaniem szefa podlaskich struktur PiS Jacka Sasina, który rozpoczął wystąpienia, województwo podlaskie jest szczególnie narażone na presję migracyjną z dwóch stron, tj. ze strony Białorusi i ostatnio z Niemiec. Stwierdził, że Czerwony Bór jest miejscem symbolicznym, które „pokazuje co może się stać z Polską jeśli nie damy odporu tym działaniom” rządu koalicji 13 grudnia. Nie wyjaśnił dlaczego to miejsce uważa za symboliczne, ale mówił o pakcie migracyjnym i „nieograniczonej liczbie nielegalnych migrantów”.
Jacek Sasin przyznał, że Ośrodek dla Uchodźców w Czerwonym Borze , który istnieje tu od ponad 20 lat, nikomu tu nie przeszkadzał. Ten stan miał się zmienić i dzisiaj stał się ośrodkiem dla nielegalnych migrantów. Tu warto wyjaśnić, że osoby przebywające w ośrodkach dla uchodźców przebywają w nim legalnie, powinni zostać sprawdzeni przez służby i są w procedurze wniosku o ochronę międzynarodową na terytorium RP. Wspomniany ośrodek ma charakter otwarty, dlatego mieszkające tam osoby mogą swobodnie wychodzić. Polityk PiS uważa, że „już dziś zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców tej okolicy, zagrażają naszemu poczuciu bezpieczeństwa”. Tu także nie wyjaśnił w jaki sposób zagrażają i nie powołał się na żadne wydarzenia, w których ktokolwiek ucierpiał.
Prawo i sprawiedliwość liczy zatem, że temat migracji połączony z bezpieczeństwem pozwoli jego kandydatowi wygrać. To, że Karol Nawrocki ma słaby odbiór w społeczeństwie, pokazują kolejne badania opinii publicznej. Stąd nadzieja na „migracyjny wiatru w wyborcze żagle Nawrockiego”.
Szef podlaskich struktur PiS ogłosił „uchwałową ofensywę”. „Nasi samorządowcy, samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości będą inicjować w każdej radzie gminy, miasta, powiatu, przyjęcie odpowiednich uchwał, które będą protestowały przeciwko polityce migracyjnej tego rządu”. Sukces migracyjny ma dać PiS odsuniecie od władzy obecnej koalicji, a drogą są wybory na Prezydenta RP. Zapewniał, że Karol Nawrocki wypowie pakt migracyjny i będzie skutecznie działał przeciwko nielegalnej migracji.
„Mamy mandat... aby przemawiać w imieniu mieszkańców województwa podlaskiego, którzy nas wybrali i mówimy: mamy dość i nie będziemy się godzić na tą fatalną politykę, która uderza w nasze bezpieczeństwo”. „Będziemy namawiać najszersze kręgi społeczeństwa województwa podlaskiego, aby się organizować, tworzyć oddolny ruch do tego, aby dać skuteczny sprzeciw tej polityce rządu”. Taką uchwałę przyjęli ostatnio radni powiatu zambrowskiego, ale przepadła w Białymstoku.
Senator Anna Bogucka uznała w swoim wystąpieniu, że kraj dotychczas był bezpieczny, „natomiast w tej chwili zaczyna się dziać niedobrze” co ma być widać „w tym terenie”. Mówiła, że mieszkańcy czują się zagrożeni, że nie mogą wypuścić dzieci na plac zabaw i generalnie wiele mówiła o strachu. Także ona zachęcała do uchwał, w których przyjmowaniu nielegalnych migrantów sprzeciwiałyby się poszczególne gminy. „Wierzymy, że samorządy staną na wysokości zadania i tak się zachowają”. Zachęcała przy tym do głosowania na Karola Nawrockiego.
„Nie pozwolimy na to, żeby zastraszać samorządowców. Jeżeli nie będą przyjmować migrantów, to nie będą otrzymywać środków z Unii Europejskiej. To jest po prostu zastraszanie samorządów. Samorządowcy nie dajcie się na to nabrać” - podnosił poseł Kazimierz Gwiazdowski.
Na koniec starosta zambrowski Edyta Marchelska-Groszfeld stwierdziła, że „jestem dumna z moich radnych”, którzy przyjęli stanowisko sprzeciwiające się paktowi migracyjnemu. „Jesteśmy pionierami, twardo mówimy nie”... i reklamowała Karola Nawrockiego.