Dwóch pracowników białostockiego oddziału ARiMR zatrzymanych - trwa też śledztwo w Łomży
Policjanci zatrzymali dwóch pracowników białostockiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Krzysztof R. i Tomasz W. usłyszeli m.in. zarzuty związane z przyjmowaniem łapówek. Trwa także śledztwo związane z oddziałem ARiMR w Łomży.
Podejrzani Krzysztof R. i Tomasz W. nie przyznali się do przedstawionych im zarzutów
- Prokurator przedstawił Krzysztofowi R. i Tomaszowi W. zarzuty związane z przyjmowaniem korzyści majątkowych, a także powoływaniem się na wpływy w związku z pełnionymi przez nich funkcjami - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Łukasz Janyst.
- Podejrzani nie przyznali się do przedstawionych im zarzutów i odmówili składania wyjaśnień. Prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci zakazu opuszczenia kraju oraz poręczenia majątkowego - informuje Łukasz Janyst.
Jak nieoficjalnie ustalił dziennikarz Polskiego Radia Białystok, na wniosek prokuratora policjanci przeszukali też mieszkanie, samochód i miejsce pracy Krzysztofa R.
Trwa też śledztwo związane z oddziałem ARiMR w Łomży
- Prokuratura Rejonowa w Łomży wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i ewentualnego przyjmowania łapówek przez pracowników podlaskiego Oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Łomży. O sprawie informowaliśmy dwa tygodnie temu. Jak mówi Prokurator Rejonowy w Łomży Małgorzata Kosiorek-Soboń, chodzi o działanie na szkodę interesu publicznego.
- Prokuratura Rejonowa w Łomży wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w osobach pracowników Podlaskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz pracownika Biura Kontroli Wyżej Wymienionej Agencji poprzez wykorzystywanie informacji uzyskiwanych w ramach czynności służbowych wychodzących poza potrzeby wynikające z wykonywanych zadań służbowych działając na szkodę interesu publicznego - mówi Małgorzata Kosiorek-Soboń.
Na razie sprawa jest na początkowym etapie i nikt nie usłyszał zarzutów.
- Zawiadomienie w przedmiotowej sprawie złożył dyrektor Podlaskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Do przedmiotowego czynu miało dojść od 2015 r. - do maja 2024 roku. Śledztwo znajduje się w fazie początkowej. Za czyn ten grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat - dodaje Małgorzata Kosiorek-Soboń.
Jak nieoficjalnie ustalił dziennikarz Polskiego Radia Białystok, zawiadomienie dotyczy dwójki byłych już pracowników oddziału Agencji. A Biuro Kontroli Wewnętrznej zainteresowało się sprawą po anonimowym zgłoszeniu, że pracownicy wypełniają za pieniądze wnioski o przyznanie dopłat.