Etos
Nareszcie mieszkańcom grodu nad Narwią spadły łuski z oczu, ale dlaczego trwało to tak długo? Dlaczego pojedyncze osoby bronią honoru miasta? Czyżby zaczął się proces budzenia świadomości społecznej, może prawdziwej odpowiedzialności obywatelskiej i prawdziwej samorządności, nie bojącej się kontroli ? Chowanie się za pseudonimami na forum internetowym, utwierdza kombinatorów w bezkarności. … (Pisze Kede: –„Nigdy w historii Łomży nie było tak, żeby pod pretekstem "dobra Łomży" ograbić kogoś z jego własności, żeby zarobić mógł ktoś inny (...) Jeszcze nigdy nie zrobiono tylu "dobrych" interesów przy wykorzystaniu majątku miejskiego, który nie wiadomo w jaki sposób przeszedł w prywatne ręce)…. Dlaczego takie celne głosy dopiero po zmarnowaniu - nie wirtualnych ale prawdziwych milionów publicznych pieniędzy ? Jeśli inne afery ciągnęli urzędnicy w Łomży „tylko” kilka lat, to rozgrabianie Zielonej Dzielnicy dla swojaków jest rekordowe: trwa już 17 rok (!). Dlaczego zbiorowo mieszkańcy Łomży nie alarmują opinii publicznej np. podpisując list otwarty do prasy centralnej z żądaniami wyjaśnień ? To by przyśpieszyło sprawę.Czyżby totalnie zastraszenie miasta - efekt prania mózgów w minionym systemie, co nadal pilotują „za-radne” dinozaury bez lustracji ? (Pisze Atbis: -„ Najgorsze jest to, że ludzie którzy naprawdę mogliby coś zrobić nie startują w wyborach ponieważ z góry wiedzą że nie wygrają z UKŁADAMI.”) Nic się nie zmieni, jeśli będziemy tylko szeptać po kątach i czekać, aż w pojedynkę ktoś dla nas uratuje całe miasto. Mówmy na wiele głosów, kto uczciwy ten się nie będzie bał publicznie mówić jak zaczęła się degradacja kolejnych uroczych zakątków miasta...Mówmy głośno to, co jest w dokumentach: przymiarki do ”zagospodarowania” prywatnych działek wbrew woli ich właścicieli w Zielonej Dzielnicy zaczął Żelechowski, a Turkowski nie przerwał torturowania psychicznego właścicieli, nie wzruszały go pisemne protesty, odwołania…Dało to łapownikowi „od hipermarketu” możliwość spokojnego naginania prawa przez 15 lat (piętnaście) - we własnym mniemaniu: dla „scalenia doskonałego”- i „rozmiękczania” protestujących ok. 20 osób. Dwóch poprzednich gospodarzy wiele lat czyniło staranne przymiarki, ale dopiero pod przewodnictwem obecnego, „ekipa” stratowała prawo, własność prywatną, marzenia i plany biznesowe właścicieli...( Karolina 25 zauważa: -„O Łomży i panującej tu korupcji i bałaganie głośno w całej Polsce, nawet ostatnio o umoczonym prokuratorze w procesie ,,generała". Znajoma ze Szczecina ciągle słyszy w radiu o Łomży i mówi co się tam u Was dzieje. Wszyscy u nas tylko dbają o swoje interesy, ciągłe afery, przepychanki, kliki a zapominają o swoich wyborcach i obietnicach. Miasto staje się zaściankiem.)…(Pisze Bot: -„W Łomży jest wiele osób uczciwych i roztropnych, godnych tego stanowiska. Niestety wiedzą, że jak tylko zgłoszą swoją kandydaturę to ludzie zaczną się dopatrywać nie wiadomo czego.”) …Więc jeśli kolejni myślą tylko „o stanowisku”, to niech dalej siedzą przed TV. Stwórzmy stowarzyszenie obywatelskie, omawiające nie: jakie stołki posiąść, ale z kim i jak ratować miasto, na początek jak nie dopuścić do powtórki z aferami oraz jak zwiększyć kontrolę nad urzędnikami i „biznesmenami”. (Najcelniej naszą sytuację opisał Zbych: -„ Powiem tak: niech ta "ekipa" lepiej za bulwary się nie bierze - bo tylko spieprzą jak prawie wszystko dotąd spaprali. Tu trzeba wyobraźni, potrzeby piękna, szacunku dla obywateli, miłości do tego miasta…)