wiadomość pochodzi z www.radionadzieja.pl
Protest listonoszy zawieszony
A jednak roznoszą i listy i przesyłki polecone. Listonosze z regionu łomżyńskiego wrócili do pracy. Powodem zawieszenia akcji protestacyjnej jest wstępne porozumienie, jakie związkowcy podpisali z dyrekcją oddziału regionalnego Poczty Polskiej w Białymstoku.
- Osiągnęliśmy połowiczny sukces, ponieważ napisaliśmy protokół rozbieżności dotyczący tych rzeczy, które mamy jeszcze negocjować, ale jednocześnie podpisaliśmy porozumienie, w którym warunki pracy listonoszy znaczącą się poprawiają - mówi Paweł Zaremba, uczestnik rozmów.
To co udało się wynegocjować listonoszom, to zaprzestanie zatrudniania pracowników służb eksploatacyjnych ponad normy czasu pracy. Pocztowcy mówili, że pracują od 10 do 12 godzin. Teraz mają pracować zgodnie z Kodeksem Pracy, a za nadgodziny mieliby dostawać dzień wolny od pracy. Dyrekcja białostockiego oddziały poczty obiecała też rozważyć konieczność przeniesienia całej służby doręczeń na ulicę Poznańską, przeciwko czemu zaprotestowali wszyscy uczestnicy łomżyńskiej akcji. Wciąż jednak nie wiadomo, czy listonosze dostaną podwyżki. Trwają bowiem rozmowy związkowców z dyrekcją generalną Poczty Polskiej. Na czas ich rozstrzygnięcia listonosze z Łomży będą pracować normalnie.
To co udało się wynegocjować listonoszom, to zaprzestanie zatrudniania pracowników służb eksploatacyjnych ponad normy czasu pracy. Pocztowcy mówili, że pracują od 10 do 12 godzin. Teraz mają pracować zgodnie z Kodeksem Pracy, a za nadgodziny mieliby dostawać dzień wolny od pracy. Dyrekcja białostockiego oddziały poczty obiecała też rozważyć konieczność przeniesienia całej służby doręczeń na ulicę Poznańską, przeciwko czemu zaprotestowali wszyscy uczestnicy łomżyńskiej akcji. Wciąż jednak nie wiadomo, czy listonosze dostaną podwyżki. Trwają bowiem rozmowy związkowców z dyrekcją generalną Poczty Polskiej. Na czas ich rozstrzygnięcia listonosze z Łomży będą pracować normalnie.
