20 lat Warsztatu Terapii Zajęciowej w Łomży
– Sięgając myślami wstecz, a moja córka uczęszcza na te warsztaty 16 lat, przypominam sobie widok wystraszonych nastolatków, nie wiedzących, co je czeka za drzwiami tego budynku. Dziś większość z nich to ludzie dorośli, którzy z taką radością docierają na te warsztaty. Trudno sobie wyobrazić sytuację, gdyby tych zajęć nie było – mówiła jedna z mam podopiecznych Warsztatu Terapii Zajęciowej przy Zakładach Spożywczych „BONA” Sp. z o. o.. WTZ dziś obchodzi swe 20-lecie. Na jubileuszowym spotkaniu był tort, gratulacje i występ warsztatowej grupy Gesty. Przede wszystkim była wielka radość podopiecznych i ich rodziców...
Warsztat Terapii Zajęciowej przy ul. Bernatowicza 3 powstał w listopadzie 1995 roku i przez pięć pierwszych lat prowadziło go stowarzyszenie CITON. Głównym celem jego działalności jest usamodzielnienie uczestniczących w zajęciach osób o różnym stopniu niepełnosprawności tak, aby mogły normalnie funkcjonować w życiu codziennym, zarówno w domu, jak i w kontaktach z innymi. Przełomowym momentem dla WTZ był rok 2000, kiedy CITON musiał wypowiedzieć umowę patronacką i zaczęły się poszukiwania nowego podmiotu, który objąłby placówkę opieką.
Pomocną dłoń wyciągnął zakład pracy chronionej „BONA” Sp. z o. o. Od tego czasu ma miejsce ciągły rozwój placówki, która obecnie zatrudnia 11. instruktorów terapii zajęciowej, mających pod opieką 40. podopiecznych. Mogą oni rozwijać się w ośmiu pracowniach: przystosowania do życia codziennego, ceramiczno- plastycznej, rękodzieła artystycznego, biologicznej, politechnicznej, komputerowej, edukacji i umiejętności społecznych, rehabilitacji ruchowej oraz muzykoterapii.
– Jestem mamą jednego z uczestników Warsztatu Terapii Zajęciowej – mówi Halina Kamińska. – Jesteśmy dumni, że nasze dzieci mogą korzystać z rehabilitacji zawodowej i społecznej, ułatwiającej życie osobom niepełnosprawnym, a także ich rodzinom. Rehabilitacja, terapia, czas spędzony wśród koleżanek i kolegów sprawiają, że nasze dzieci czują się potrzebne, akceptowane i po prostu szczęśliwe!
Przed pięciu laty z inicjatywy pracowników WTZ i rodziców osób niepełnosprawnych powstało stowarzyszenie „Dlatego Warto”, które ma zajmować się rozwijaniem i propagowaniem inicjatyw, postaw i działań sprzyjających integrowaniu osób niepełnosprawnych ze środowiskiem, na rzecz przygotowania ich do życia w rodzinie i społeczeństwie.
– Dzięki projektom, w których uczestniczyło nasze stowarzyszenie i funduszom pozyskanym z Urzędu Miasta Łomża oraz Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej zorganizowaliśmy z grupą teatralną Gesty wspaniałe przedstawienia – mówi prezes stowarzyszenia Anna Tomczuk. – Nasze panie terapeutki, Anna Starachowska i Justyna Zakrzewska stworzyły spektakle, dzięki którym nasi uczestnicy zostali poważnymi aktorami, występującymi na deskach Teatru Lalki i Aktora w Łomży, ale też zdobyli uznanie w Polsce, występując np. w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie!
Fragmenty wielokrotnie nagradzanych na ogólnopolskich i międzynarodowych konkursach spektakli Gestów, w tym np. na organizowanym przez fundację Anny Dymnej festiwalu „Albertiana”, zaprezentowano też podczas czwartkowej uroczystości.
– Od lat obserwujemy efekty terapeutyczne takiej formy uaktywniania osób niepełnosprawnych – ocenia Anna Starachowska. – Zawsze zależy nam na wyrazie artystycznym i pracujemy nad tym, bo jesteśmy bardzo ambitni, do tego nie chcemy być traktowani jako grupa osób niepełnosprawnych. Terapia przez teatr pokazuje, że zdobycie poczucia własnej wartości to jest coś bardzo ważnego: kiedy nasi podopieczni zostają sami na scenie i radzą sobie doskonale to jest to bardzo cenne – przez lata obserwujemy pozytywne zmiany w ich zachowaniu i to działa!
– Osoby biorące udział w zajęciach naszej grupy mają różne formy niepełnosprawności – dodaje Justyna Zakrzewska. – Jest np. Kuba, który nie słyszy, a bierze udział w przedstawieniu muzycznym! Cieszą się one ogromnym zainteresowaniem, są nawet castingi, bo chętnych jest znacznie więcej niż miejsc. Zgłaszają się, mają wstępne przesłuchania, czekają na odpowiedź, są bardzo przejęci, czy zostaną zakwalifikowani do danego przedstawienia – cały warsztat żyje tym wydarzeniem, kiedy ruszamy z nowym spektaklem!
– Teraz czeka nas dalsza, wytężona praca – podsumowuje dyrektor WTZ Adam Cwalina. – Niestety na dzień dzisiejszy warunki lokalowe nie pozwalają nam na zwiększenie ilości pracowni, bo mieścimy się w historycznym budynku z 1896 roku, podlegającym konserwatorowi zabytków i cała powierzchnia jest już wykorzystana. Zaczynaliśmy z 25. podopiecznych, teraz mamy 40 osób. Niestety lista oczekujących osób jest duża, bo przeszło 10 osób. I to jest taki społeczny problem w Łomży, że nie ma możliwości rozwoju tego Warsztatu w tych murach, które teraz mamy...
Wojciech Chamryk
