Dwójka Łomża - kolejne zwycięstwo
Piłkarki ręczne z zespołu Dwójka Łomża, po zaciętym pojedynku pokonały MOKS Słoneczny Stok Białystok 23 : 20. Mecz odbył się w Białymstoku, a łomżanki przegrywała nawet w pewnym momencie 5 do 11. Po tym zwycięstwie łomżyńskie szczypiornistki są na drugiej pozycji w tabeli rozgrywek drugiej ligi piłki ręcznej.
Jak relacjonował dla Gazety Wyborczej Stanisław Niedbała, trener Dwójki Łomża - ani przez moment nie stracił wiary w wygraną.
Wiedziałem, że końcówkę MOKS będzie miał słabszą, bo grając siedmioma zawodniczkami nie wytrzyma kondycyjnie trudów spotkania. A przy prowadzeniu MOKS-u zmieniłem ustawianie zespołu w obronie.
To okazał się strzał w dziesiątkę, bo MOKS od 20. min spotkania do końca pierwszej połowy nie zdobył bramki. Dwójka zagrała mądrze i powoli odrabiała straty. Potrafiła także wykorzystać przewagę dwóch zawodniczek, odrobić dwie bramki i zakończyć połowę wynikiem 9:11.
- W drugiej części meczu szybko wyrównaliśmy na 11:11 - mówi trener Niedbała. - Wówczas za trzecie wykluczenie czerwoną kartkę dostała Kinga Maliszewska z MOKS-u, co ułatwiło tylko nam zadanie.
Gra się wyrównała, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Dwójka, przegrywając 14:16, rzuciła jednak pięć bramek z kolei, a uzyskanego prowadzenia nie oddała do końca meczu.
- To nasze pierwsze ligowe zwycięstwo w Białymstoku - dodaje trener Niedbała. - Ale to zasługa dojrzałej gry zespołu. Satysfakcja nie będzie jedyną nagrodą, dzięki wygranej umocniliśmy się na drugim miejscu w tabeli, którego, mam nadzieję, nie oddamy już do samego końca rundy.
Dwójka Łomża wystąpiła w składzie:: Leszczyńska (Zadroga) - Cekała 6, Wróbel 4, Armista 3, Getek 1, Kowalewska 1, Hermanowska 0 oraz Bukłaho 8, Oleksy 0, Biaduń 0.
W tabeli rozgrywek prowadzi zespół Sambor Tczew, który po pięciu meczach ma 10 punktów. Łomżanki z 6 punktami i 142 zdobytymi punktami, a 117 straconymi zajmują druga pozycje wygrywając z UKS Kościerzyna lepszym stosunkiem bramek zdobytych do straconych.
Wiedziałem, że końcówkę MOKS będzie miał słabszą, bo grając siedmioma zawodniczkami nie wytrzyma kondycyjnie trudów spotkania. A przy prowadzeniu MOKS-u zmieniłem ustawianie zespołu w obronie.
To okazał się strzał w dziesiątkę, bo MOKS od 20. min spotkania do końca pierwszej połowy nie zdobył bramki. Dwójka zagrała mądrze i powoli odrabiała straty. Potrafiła także wykorzystać przewagę dwóch zawodniczek, odrobić dwie bramki i zakończyć połowę wynikiem 9:11.
- W drugiej części meczu szybko wyrównaliśmy na 11:11 - mówi trener Niedbała. - Wówczas za trzecie wykluczenie czerwoną kartkę dostała Kinga Maliszewska z MOKS-u, co ułatwiło tylko nam zadanie.
Gra się wyrównała, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Dwójka, przegrywając 14:16, rzuciła jednak pięć bramek z kolei, a uzyskanego prowadzenia nie oddała do końca meczu.
- To nasze pierwsze ligowe zwycięstwo w Białymstoku - dodaje trener Niedbała. - Ale to zasługa dojrzałej gry zespołu. Satysfakcja nie będzie jedyną nagrodą, dzięki wygranej umocniliśmy się na drugim miejscu w tabeli, którego, mam nadzieję, nie oddamy już do samego końca rundy.
Dwójka Łomża wystąpiła w składzie:: Leszczyńska (Zadroga) - Cekała 6, Wróbel 4, Armista 3, Getek 1, Kowalewska 1, Hermanowska 0 oraz Bukłaho 8, Oleksy 0, Biaduń 0.
W tabeli rozgrywek prowadzi zespół Sambor Tczew, który po pięciu meczach ma 10 punktów. Łomżanki z 6 punktami i 142 zdobytymi punktami, a 117 straconymi zajmują druga pozycje wygrywając z UKS Kościerzyna lepszym stosunkiem bramek zdobytych do straconych.
